Problem z zapaleniem Escort LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Escort 1.6 16V 1994 rok.
od lipca 2004 LPG

Zaczęło się jesienią - dzieje się najczęsciej rano - bez przyczyny.
Może być zimno lub ciepło, mokro lub sucho. Auto jeździ codziennie bez niepokojących objawów - normalnie pali "na dotyk", ma dobre przyśpieszenie zarówno na benzynie jak i na LPG. I nagle po dłuższym postoju - np. 8h nie chce zapalić. (Rozrusznik kręci "normalanie" - nie ma objawów rozładowanego akumulatora) Trzeba go kręcić raz, drugi, piąty, dziesiąty - czasami zaskoczy i później już zapala i chodzi normalnie, a czasami można "wykręcić" akumulator i i tak nie zapali.
Po naładowaniu akumulatora - na następny dzień najczęściej zapala bez problemów.
Filtry paliwa i powietra nowe, podobnie jak świece.

HELP
  
 
a zapalasz go na benzynce ??
  
 
a jak przewody wysokiego napiecia?

moj to coprawda MKV ale podczas zimowych mrozow tez mial problemy z zapalaniem. teraz wymienilem mu przewody - mam nadzieje ze zima bedzie lepiej. )
  
 
Zapalam na benzynie ("centralka" gazu go przełącza automatycznie przy 2.5 tys obr.)
Co do przewodów to mają już parę latek.
  
 
A pozatym, to jesli chodzi o przedwody WN, to skoro zapala na beznynie, to nie byloby problemu, do czasu az nie przelacze na gaz. Tzn: Gdyby to byla wina przewodow, to przy jezdzie na gazie powinien mulić, albo gasnąć. Ale nie, jak już odpali, to chodzi jak marzenie i na benzynie i na gazie.

A tak swoją droga, to człek chciał oszczędzać na paliwie, założył instalację i teraz same problemy .
  
 
moim zdaniem to pewnie swiece sa do du.. sadze ze czasami poprostu Ci je zalewa i dlatego nie chce pozniej odpalic
  
 
Popieram kolege TAZZ-a

Wygląda to na świeczki.

Jak odpalasz samochód to nie dodawaj gazu ( albo rób to delikatnie ) , zalewasz go i potem juz mozesz krecic do jutra.
  
 
To raczej nie są świece, bo jak napisałem są nowe.
Wymieniłem je jako pierwsze, kiedy samochód zaczął robić takie rzeczy. Ale po wymianie, było tak samo jak i przed nią.