Samochód vs latajace drzewa --- przegrywa ten pierwszy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W piatek zostawilem samochod pod firma i pojechalem do Niechorza kolo Rewala (widzialem espero dominika ), kolo 20.00 dostalem telefon od kolegi z pracy "... Wojtuś na twoj samochód spadło drzewo... " Niby mam wykupione AC, ale taka wiadomosc chyba u kazdego spowoduje miekie kolana.

Na cale szczescie szkody okazaly sie niewielkie bo do naprawy jest tylko prawy tylni blotnik, klapa bagaznika i dach ktory jest tylko do lakierowania. Koszty pewnie w okolicach 1500 zl.

Free Image Hosting at www.ImageShack.us">
Prawdopodobny sprawca

Free Image Hosting at www.ImageShack.us">

Free Image Hosting at www.ImageShack.us">
  
 
Na pocieszenie - mogło być gorzej, baobaby i sekwoje też umieja fruwać podobno.
No ale takich wypadków nie sposób uniknąć pozostaje się tylko cieszyć, że straty nie są większe

pozdrawiam iżycze szybkiego powrotu do zdrowia esperaczkowi

p.s. mi by się miekko nie tylko w kolanach zrobiło po takim telefonie, zawał murowany.
  
 
Cytat:
2005-08-02 11:26:54, stanko206 pisze:
p.s. mi by się miekko nie tylko w kolanach zrobiło po takim telefonie, zawał murowany.



To po ch... to AC?
  
 
Piotruś, mam 60% znizki na OC i AC jesli zglosze to z Ac to przez 2 lata bede mial 50% wiec chyba malo mi sie oplaca
  
 
Znacz, że będziesz płacił przez 2 lata więcej o ile zł? 300? 500?
  
 
Cytat:
pozdrawiam iżycze szybkiego powrotu do zdrowia esperaczkowi



stanko Pycel nie ma esperaka !!
  
 
No ja zawsze najpierw cos napisze, później sprawdze
Później zastanowił mnie znaczek Audi
No cóż spostrzegawczość na bakier sorki