Jedno takie tam zdjęcie

Tomek choc Ci tego szczerze nie zycze , oby to nie bylo preludium do nastepnego tematu w "Historia pewnego wypadku..."

Warszawa o obojetnie ktorej godzinie nie jest miejscem do takich predkosci , ale napewno sie myle ...

pozdrawiam i szczescia zycze

łał

Najsik

zawsze brakowało mi dowodu, nigdy nie miałem przy sobie aparatu zeby cyknąć fotke......aż do wczoraj gdy przypomniałem sobie że mam przeca aparat w telefonie

było nawet z milimetr ponad 240 , fotka strzelona w momencie zdjęcia nogi z gazu - dlatego wskazówka jest taka szeroka

odnośnie samochodów z bocznej drogi - na moście siekierkowskim takich nie ma


[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2005-06-07 08:21:51 ]

to już inna sparawa

a moze postawiles Buuuume na klocach z tyłu i w miejscu było te 240

Nie ściemniaj, widać że fotomontaż

Pozdrawiam - SpeedR

Cytat:

jedno powiem motorola e398 ma beznadziejny aparat!!!!!!!!! mozna sobie klikać wiele razy a i tak zrobi jedno zdjęcie , które potem trzeba zatwierdzać, zapisywać itp. ale odgłos robionego zdjęcia wydaje....

Poczekaj jakis tydzien czy dwa dostaniesz zdjecier o duzo lepszej jakosci i to z przodem autka i dokładna predkoscia hihihihi

mysle ze to sie kwalifikuje pod zabranie prawa jazdy

mnie bardziej pasjonuja przyspieszenia niz predkosci maxymalne. Tomek lubi predkosci maxymalne i rozpedzac sie do nich 2 dni bo wydaje mi sie ze troche to trwalo jak bete rozbujales no i miales wiatr w tylek

Cytat:

Kurde Tomek, wiesz jak Cie lubię..... Naprawdę, wolę zobaczyć się z Tobą na browarku niż na pogrzebie

Jacek a pamietasz jak zesmy zapierdzielali 170 w nocy do ilek a potem chamowanie do 0 w ostatniej chwili ??. czy to bylo rozsadne?
Wszyscy pouczaja Tomka a sami zapierdzielaja z podobnymi predkosciami. Czy nikt z was nieprobowal swojego auta i ile ono wyciagnie? Mysle ze kazdy. Po to zrobiono samochody ktore jezdza 300 zeby jezdzic nimi 300 oczywiscie gdy na to pozwalaja warunki. Tomek niejechal tyle w korku czy w ruchu ulicznym tylko z ranca na pustym moscie jedyne co mogl zabic to komara albo wrubla lub siebie gdyby auto zawiodlo.
Ja jezdze spokojnie ale czasem jak mnie najdzie to tez lubie przycisnac