Lozyska w tylnych kolach.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Mam pytanie do tych co juz to przerabiali. Chodzi o lozyska w tylnym kole, a konkretnie o kamienie polosi (te pierscieei ktore sie zaklada na goraco, ktore trzymaja lozysko). Wymieniam juz ktorys raz z kolei ten kamien bo sie ciagle obsuwa ! Zakladam go tak, ze podgrzewam palnikiem az sie prawie zaczyna swiecic i zakladam (w sumie sam wpada) a jak ostygnie trzyma jak skala ale w czasie jazdy z czasem sie obsuwa. Czy macie jakies patenty na to ? No i czy ktos zastosowal jakies inne lozysko niz polskie ? Np. SKF ? Moze ktorys model SKF'a by pasowal jako zamiennik ?

Pozdrawiam.
  
 
a wymień se półośkę

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Ok, tylko taki maly szczegol kosztuje 500 zl ! A nie chce kupowac zadnych uzywek, byla by to pierwsza uzywana czesc w tym aucie ma byc tylko na nowych czesciach (to polonez, nie jakis szrot z niemiec zeby ladowac czesci uzywane
  
 
Cytat:
kosztuje 500 zl



a ja jak ostatnio ukreciłem półoś w jugolu to w sklepie kosztowała 50zł razem z łożyskiem