KONTROLKA ŁADOWANIA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
dzisiaj strasznie padal deszcz. wjechalam Osiołkiem w duuuuuza kałużę ( w wiekszosci ucierpiala prawa strona) no i w momencie wjazdu w wode na chwile zapalila mi sie kontrolka ladowania ale swiecila bardzo slabo i tylko do chwili wyjazdu z kaluzy. o co chodzi?? dlaczego tak sie dzieje?? (to nie byl pierwszy raz)
  
 
poooglądaj kabelki idące pomiędzy alternatorem a aku dziś miałem coś podobnego a winę ponosiła przegnita końcówka kabla przy alternatorzektóra się rozpadła
  
 
ale jak wyjechalam z tej kaluzy to zgasla i wszystko bylo oki nawet jak jechalam przez wode. autko nie szarpalo i nie gaslo. ona sie zapalila zupelnie ot tak sobie. dzieki pogonie kogos zeby sprawdzil.
dalej czekam na jakies sugestie
  
 
u mnie też nic nie szarpał ani nie gasł poprostu kontrolka się zapaliła i zgasła (nie wjechałem w wodę tylko po nierównościach jechalem)
  
 
Cytat:
2005-06-05 18:49:14, zero pisze:
(nie wjechałem w wodę tylko po nierównościach jechalem)



eeee nie to u mnie az tak extremalnie to nie ma
  
 
Cytat:
2005-06-05 18:43:58, ALLka pisze:
dzieki pogonie kogos zeby sprawdzil.



  
 
Witam...
Jeśli chodzi o wjazd do wody to sprawa jest prosta.
Nie wiem dokładnie gdzie w 1,4 jest alternator ale sądze że podobnie jak w moim, czyli po prawej stronie.
A więc sadze że alternator jest po prostu zalewany wodą z kałuży i dochodzi do małego zwarcia co odczytywane jest za brak ładowania a jak wiadomo woda dobrze przewodzi prąd i powoduje zwarcia w układach.
Jest to chwilowe zwarcie bo alternator jest ciepły i woda od razu odparowuje i wszystko wraca do „normy”
  
 
ale czy to grozi czyms??
  
 
Hmmm...
Raczej jakiś większych komplikacji to z tego powodu nie powinno być.
Ale jest to raczej coś co nie powinno występować i ja starał bym się znaleźć tego przyczynę.
Jeśli jest tak jak pisałem wcześniej (zalewanie wodą alternatora) to raczej starał bym się usunąć przyczynę. Po dłuższym czasie może ulec awarii alternator, sama woda nie jest bardzo groźna ale brudna z kałuży i błoto...
  
 
Cytat:
2005-06-05 18:31:54, ALLka pisze:
dzisiaj strasznie padal deszcz. wjechalam Osiołkiem w duuuuuza kałużę ( w wiekszosci ucierpiala prawa strona) no i w momencie wjazdu w wode na chwile zapalila mi sie kontrolka ladowania ale swiecila bardzo slabo i tylko do chwili wyjazdu z kaluzy. o co chodzi?? dlaczego tak sie dzieje?? (to nie byl pierwszy raz)



Zamoczyło Ci przewodzik i prądy błądzące się uwidoczniły. Ale sprawdziłbym mostek diod wzbudzenia w alternatorze. Lubią przy takich okazjach padać.
  
 
U mnie w ten sposób przejawiało się "padanie" diód w alternatorze. Najpierw też zapalała mi się kontrolka przy wjeździe do kałuży, potem z czasem kontrolka zaczęła swiecić ciągłym bladym światłem, a kiedy wymieniłem te diody wszystko wróciło do normy i nie zapala się nawet jak przejeżdżam przez jezioro
Pozdrawiam
  
 
Oj tam, najpierw sprawdź ładowanie, ile dochodzi do akumulatora. I porównaj czy jest poprawne. Jak tak to wszystko powinno być OK, musisz poprostu odpiąć wtyczkę z przewodami od alternatora i przeczyść styki i dobrze okręć przewody jakąś taśmą izolacyjną i powinno być wszystko OK. A i uważaj na następne kałuże, może troche zwalniaj przed nimi Pozdrowienia
  
 
Cytat:
2005-06-05 23:47:34, KWjoker pisze:
A i uważaj na następne kałuże, może troche zwalniaj przed nimi Pozdrowienia

eee no nie jechalam az tak szybko przeciez to tylko Osiołek a on szybko nie moze jezdzic
  
 
Ola jak wsio chodzi ci jak przed wjazdem do kałuży to niczym się nie przejmuj.
  
 
Mialem to samo. Wjechalem w kaluze, dioda akumulatora sie zapalala, ale u mnie samochod gasnal. Kilka razy wtedy odholowalem do mechanika samochod. Az za ktoryms razem jak nic nie poradzili przejrzalem to sam. Okazalo sie ze pompka paliwa (ja mam nad kolem, nie w baku) byla zalewana, tzn kabelki idace do niej i od niej. Ładnie wszystko zaizolowalem i teraz najwieksza kaluza przy duzej predkosci mnie nie tyka

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-06-05 23:35:01, map78 pisze:
U mnie w ten sposób przejawiało się "padanie" diód w alternatorze. Najpierw też zapalała mi się kontrolka przy wjeździe do kałuży, potem z czasem kontrolka zaczęła swiecić ciągłym bladym światłem, a kiedy wymieniłem te diody wszystko wróciło do normy i nie zapala się nawet jak przejeżdżam przez jezioro Pozdrawiam


Mam niemal identyczna "dolegliwosc" w moim samochodzie. Prawdopodonie i mnie czeka wymiana diod? Ile taka "przyjemnosc" kosztuje (same akcesoria bez kosztow uslugi)?
  
 
Mój alternator napewno różni się od waszych (jest dieslowski z wyjściem na obrotek) ale też niestety przezył zalanie, ładowanie wariowalo przez jakiś czas...do momentu wymiany regulatora napięcia. Koszt owego ok 35pln,i wszelkie problemy z ładowaniem zażegnane.