Polonezem nad morze [650 km] - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja 3 tygodnie temu bylem w Mielnie- 700km w obie strony- kolejna bezawaryjna trasa zaliczona. Kurka wodna.... tak sobie mysle ze ten moj polonez to jednak poczciwy staruszek... lubie go

PS: opisz po powrocie jak Tobie sprawowalo sie autko na tej trasie.

Teraz mi sie jeszcze jedno przypomnialo- moje autko zawsze sporo palilo a tu nagle przy predkosci podroznej 100-120 zaledwie 10,35 z calej trasy. Jestem z tego bardzo zadowolony

[ wiadomość edytowana przez: Nikapon dnia 2009-08-26 22:25:45 ]
  
 
Witam, wróciłem wczoraj nad ranem. Trasa pokonana bezproblemowo, w Mielnie dziwili się widząc Poldka Caro na blachach SO... (sosnowiec).

Spalanie wyszło 9,5 / 100 LPG. 1300 km w obie strony.

Jedyne co sie przytrafiło to jadąc spowrotem zaczęła mrugać kontrolka od świateł awaryjnych, TYLKO kontrolka na desce, migacze na szczęście nie mrugały =).

Zatrzymałem się, wsadziłem głowę pod kierownicę i szturchnąłem urządzenie mikroprocesorowe i przestało mrugać, reszta trasy pokonana bezstresowo =).


P.S. Przesrane jechać trasą za TIRAMI ... nawet nocą.
  
 
Cytat:
2009-08-27 21:53:09, bee997 pisze:
P.S. Przesrane jechać trasą za TIRAMI ... nawet nocą.



Ja w takich sytuacjach zerkam w lusterka, upewniam sie ze moge i ... WYPRZEDZAM Fajnie ze udalo Ci sie tak bezproblemowo dotrzec- zycze kolejnych udanych wypraw
  
 
Cały urok jazdy trasą mija kiedy zamiast widoków przed sobą mamy brudną naczepę TIR-a. Tak jak pisał poprzednik, jedyna rada - wyprzedzanie. Co w przypadku Poloneza jest sztuką planowania i techniki jazdy ale zapewniam, że możliwą
  
 
Cytat:
2009-08-28 18:10:01, pablo_fso pisze:
Co w przypadku Poloneza jest sztuką planowania i techniki jazdy



Tutaj trafil kolega w "dyche". Niestety nie wiem czy to przypadlosc tylko mojego auta- jest tak slaby ze jak mam 70 na liczniku to nawet nie mysle o podejsciu do tego manewru. Musze odjechac troche (liczyc na to ze nikt w luke nie wjedzie) i przyspieszyc ile tylko da rade
  
 
rzeczywyście ! kiedyś to ludzie mieli zdrowie i nerwy aby po kraju jechać polonezem toż to się sami prosili o kłopoty jak porucznik Borewicz !!!!!
  
 
To ja się pochwalę. Polonezem wróciłem właśnie z Chorwacji. W międzyczasie Włochy, Bośnia i Hercegowina, po drodze Słowenia, Austria i Niemcy. Razem 5400km w ciągu 11 dni. Dużo górek. Zero problemów. Ale miny kierowców z Polski... BEZCENNE .

Autku w drodze powrotnej do domu stuknęło 300 tysięcy przebiegu - udokumentowałem to filmem .

Mocne auta robili w FSO
  
 
Gratuluję. Silnik po remoncie czy jeszcze oryginał? Gdzie można obejrzec filmik?
  
 
Cytat:
2009-09-28 20:43:11, MichalSW pisze:
Gratuluję. Silnik po remoncie czy jeszcze oryginał? Gdzie można obejrzec filmik?



Silnik GSI oryginalny, grubo ponad połowę życia na gazie, całe życie na oleju mineralnym (na początku jakiś tam Shell, teraz Elf Sporti). Zużycia oleju nie zauważyłem. Nawet sprzęgło oryginalne radziło sobie na stromych podjazdach. W aucie od nowości wymieniane są wyłącznie płyny eksploatacyjne i klocki hamulcowe. Tarcze wymienione przy przebiegu 240 tysięcy km. Wałek rozrządu też oryginał, a podobno się ścierały.
Z poważniejszych napraw: dwie uszczelki pod głowicą i jedno łożysko koła przedniego (to ostatnie profilaktycznie, bo lekko szumiało przy przebiegu 293 tysiące km).

Filmik wrzucę niedługo i podam link jak są zainteresowani .
  
 
Wypada tylko pogratulować =)
Moje 1300 km sie kryje w porównaniu z Twoimi 5 tysiącami.

Powiedz mi tylko czy uszczelka pod głowicą została wydmuchana wskutek przegrzania silnika czy tak po prostu , np ze starości?
  
 
Cytat:
2009-09-28 22:02:26, bee997 pisze:
Wypada tylko pogratulować =) Moje 1300 km sie kryje w porównaniu z Twoimi 5 tysiącami. Powiedz mi tylko czy uszczelka pod głowicą została wydmuchana wskutek przegrzania silnika czy tak po prostu , np ze starości?



Silnik nie był przegrzany, a uszczelka padła po 160 tysiącach. Wymieniona na Morpaka, który padł przy 215 tysięcy. Teraz mam niemieckiego Goetze czy jakoś tak i odpukać OK.
  
 
Cytat:
2009-09-28 20:43:11, MichalSW pisze:
Gratuluję. Silnik po remoncie czy jeszcze oryginał? Gdzie można obejrzec filmik?



Tutaj: Polonez 300kkm
  
 
Cytat:
2009-08-06 14:47:02, OLO pisze:
Vitaloni poddaje sie przy 150


U mnie prawe Vitaloni wytrzymuje nawet 200 km/h bez składania, natomiast lewe używane a'la Vitaloni (pewnie ruskie) poddaje się faktycznie powyżej 150
  
 
Cytat:
2009-09-30 14:11:05, strowger pisze:
Tutaj: Polonez 300kkm

Ja mam w tej chwili 326000km bez generalki.
  
 
Cytat:
2009-10-06 21:17:43, vistula pisze:
Ja mam w tej chwili 326000km bez generalki.



Gratulacje . A silnik w jakim stanie przy tym przebiegu i co było robione?
  
 
Cytat:
2009-10-07 08:41:02, strowger pisze:
Gratulacje . A silnik w jakim stanie przy tym przebiegu i co było robione?



Silnik już jest w kiepskim stanie.Panewy słychać,bierze olej i to nie mało, kopci na niebiesko ale jak jest zimny.

Robiona była uszczelka pod głowicą przy 315000 zerwany pasek przy 250 000km.Oprócz w/w nic.Dodam ,ze u nas to auto zawsze dostaje w d....Taka jego rola.Następca będzie miał cięzko dorównać temu pod względem stosunku pokonanych kilometrów a awarii.

Dzisiaj zrobił 120 km ciagnąc przyczepę o wadze około 600 kg.
  
 
Gratuluje, nic dodać nic ująć, a ile km Ty nim zrobiłeś?
  
 
Od wyjazdu z salonu jest w rodzinie.Ja myslę ze zrobiłem około 80 000 km.Resztę ojciec.Jeździlismy zawsze tylko my dwaj.Nikt inny nie zasiadał za fajerą no chyba ,że mechanik. Jakies dwa lata temu pracownik taty zasiadł za fajerą ,zeby tylko go przestawić o kilka metrow i obdarł bok./pech , złosliwość losu?/