Pier****ny rozrusznik (126) - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
problem tkwi w elektromagnesie!!!! Wyjmij rozrusznik, odkrec od niego elektromagnes, wyjmij z niego "tloczek" wszystko wyczysc i nasmaruj. Bedzie oki. Pozdrawiam
  
 
Witam wszystkich
Ja również mam problem z rozrusznikiem, proszę o radę. Kiedy na dworze panuje ujemna temperatura -5 do -10 rozrusznik nie da rady kręcić, kreci, ale nie ma porządnego uderzenia. Na początku myślałem że to może wina akumulatora, kupiłem nowy (45Ah) nie na wiele to się zdało. Jeżeli już się mi uda odpalić samochód w tak mroźny dzień silnik złapie temperaturę auto pali OK.
Jaka jest przyczyna mojego proglemu?
POZDRAWIAM
  
 
Wyeliminuj straty podczas rozruchu:

Po pierwsze: sprawdź klemy i kabel idący do rozrusznika.
Po drugie: sprawdź zapłon.

Teraz kolejna sprawa:

Maluch to taki zwierz, że jak olej mu zgęstnieje, to rozrusznik słabo kręci i zabiera całą energię akumulatora, tak, że nie ma co ładować cewki. Możesz pociągnąć dodatkowy kabel od rozrusznika do zasilania cewki.

I ostatnie:

Sprawdź, czy rozrusznik nie ma zbyt dużych oporów, czy ma dobre tulejki, prosto wbite itp.
  
 
Proponuję wymontować rozrusznik, posprawdzać te tulejki, szczotki, komutator i zwrócić szczególną uwagę czy na wałku po którym ślizga się bendix nie ma mazidła od smaru, oleju itp. To jest zabójcze dla rozrucha w zimie. Po takim kleju na mrozie żadna siła go nie przesunie [chyba że silnik ciepły to mazidło rzadkie]. Trzeba to wymyć i smarować b. rzadkim olejem. Testuję właśnie olej do maszyn do szycia. Druga sprawa to elektromagnes. Rdzeń wypolerować b. drobnym papierem ściernym, otwór cewki też ale tak żeby nie zebrać zbyt dużo. Tylko wygładzić. Tu niczym nie smarować. Wczoraj złożyłem rozruch do mojego 126 FL. Pali bosko.
Pozdr
  
 
w elu ktorego rozbieralem jak przypizgalo -30 to krecil jak najety. wiec mysle ze najpierw lepiej posprawdzac wsio doodkola -szczegolnie styki kabli.
  
 
Jutro wykręcę rozrusznik i przejrzę dokładnie, szczotki i tulejki wymieniałem, może to bendix bo było tak że nie zarzucał. Mój tylko pali na plusie

Dzięki
Pozdrawiam
  
 
Wyciągnąłem coś z garderoby klubowej braci.

Rozrusznik. Jak chcę odpalić to tylko tyka i tyka za każdym przekręceniem kluczyka.
I tak muszę tykać i tykać ciągle tak długo, aż w końcu za łapię i odpali.

Czemu się przyjrzeć, by to zrobić ???
  
 
elektromagnes
  
 
Czyli to guwienko co się jest nad rozrusznikiem i kabelki do tego idą. A co tam się może psuć, bo mnie to drażni. Tyle tykać i tykać.
  
 
Wymień automat. Masz dwie opcje albo całkiem się zjarał i nie wybija albo wybija a nie kręci czyli wypalone styki w środku. Kup nowy i wymień, żadna filozofia. Przy okazji sprawdź jakoś konektorków na przewodach żeby mieć spokój na przyszłość.
  
 
Ja wiem, że to żadna filozofia. Mam nawet gdzieś zapasowy. Będę kombinował wieczorkiem.

Dziwne jest to, że on pyka i w końcu załapuje. Ale może to nie dziwne.

[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2009-12-20 13:02:49 ]
  
 
ja zawsze prałem po automacie młotkiem lub rułom
miałem w kaszlu już z 10 rozruszników, zabawa w wymiane automatu po kilka razy doprowadziła do tego że teraz mam na linke i moge zapomnieć o takich problemach, w rajdach to ważna sprawa jak zgaśnie i cza szybko odpalić
  
 
To nie głupia myśl. Rozbiorę i może zobaczę styki i inne duperele. Może trzeba będzie psiknąć na styki preparatem do tego przeznaczonym, a mam takowy na szczęście.
  
 
miałem też taki sam problem z rozrusznikiem, wymieniłem na inny a tu zaś to samo albo wogule echo i po kablach doszedłem i po przygodach kolegów z maluchami że to była wina kostki w stacyjce i problem po zrobieniu kostki przestał istnieć. Może Ci to coś pomoze
  
 
A wiesz Wariad, że to bardziej prawdopodobne. Ostatnio nie mogłem przekręcić kluczyka w stacyjce. Musiałem psiknąć w stacyjkę smarem to znaczy środkiem penetrującym. Od tego czasu kluczyk chodzi bajka ale problem z odpalaniem pojawił się w momencie gdy zaczął zacinać się kluczyk. Oświeć mnie proszę co i jak to zrobić, bym nie błądził
  
 
Psiknąłem preparatem na styki i jak na razie pali. Zobaczymy, czy odpalił na skutek wcześniejszych prób, czy zadziałał płyn na styki.
  
 
Cytat:
2009-12-20 13:29:26, Ikarus260 pisze:
Oświeć mnie proszę co i jak to zrobić, bym nie błądził


niestety Cię nieoświece bo niezdążyłem tego zrobić zanim go sprzedałem ( wkońcu się komuś rozleciał ) ja jak ruszeyłem kablami od stacyjki jak przechodzą do bagażnika i problem przestał isnieć i tak go puściłem do przysłowiowego"Żyda" i niemam teraz problemu z odpadającą podłogą chodz szkoda auta
  
 
Popsikałem i i tak nie pali. Jutro puknę w rozrusznik w elektromagnes. Zobaczę, czy odpali od razu. Jeśli tak to znaczy, ze muszę to zrobić. A jak nie to zmienię kostuchę jeszcze stacyjki na nową lub z innego.
  
 
Ja mam taki problem i niewiem czy to rozruchałka czy prąd mi gdzieś spierdziela,mianowicie:rozrusznik ładnie kręci silnik pali od strzała,ale przyjdzie moment że wogule niema prądu(kontrolki itp.nic nie działa) a najleprze jest to że nie poprzedza się to żadnymi objawami(wolno kręci itp...)co to może być??
  
 
Ja już chyba 4 Rozrusznik montuje, bo zawsze coś się wali. Po myślalem, że jak to kosztuje 50 zł to nie chcę mi się naprawiać. Wole kupić ale ile ja już ich kupiłem. To albo rozbiorę i po wymieniam to i tamto albo kupie nowy lub regenerowany. Ma ktoś ???

W Nexi i Espero nie mam takich problemów

Ale maluszki są specyficzne i wyjątkowe, za to między innymi je kocham

Nowy666 sprawdź połączenie z Akumulatorem Klemy i kable dochodzące do Rozrusznika. Pewnie są po luzowane.

[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2009-12-20 21:47:41 ]