[125] Przeróbka DOHC(LPG) na turbo - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć wszystkim. Moje ogłoszenie spotkało się z większym zainteresowaniem niż myślałem. Napisze więc krótko coś o sobie i moim
wozie. Jestem nowy na forum ale nie jestem zielony. Tuningiem interesuje się od początku zaistnienia tego zjawiska w Polsce.
Moim fiatem bujam się już blisko 6 lat, z czego tak jak na zdjęciach wygląda prawie 2 lata. Przez ten czas wprowadziłem szereg
modyfikacji których głównym celem jest jak najlepsze trzymanie na zakrętach. Pracuje jako mechanik więc mam nie najgorsze zaplecze techniczne
dzięki czemu nie musze sporo inwestować. Tak na marginesie-felgi to nie "rekiny" tylko przespawane obręcze z seata toledo i obecnie
są w kolorze grafit-metalik. Niestety ząb czasu nadgryzł trochę bude i silnik (jeźdźi się He,He) i chyba czas na dalszy ciąg.
Na razie rozważam różne możliwości. Dzięki za wasze opinie. Interesuje mnie 200-250Nm. Więcej nie potrzeba. Turbo chyba odpada
chociaż słyszałem że we Wrocławiu jest golf 16v turbo który chodzi na LPG 1 generacji. Dwa podwujne gażniki raczej nie dadzą
tyle co bym chciał ale może ktoś rozwiną by ten temat i jakie to koszty? Poza tym czy ktoś jeźdźi 125-ką z V6?
  
 
Muszę jeszcze coś dodać. Widzę że "schwepes" to gość który zna się na rzeczy. Nie wiem ile mocy ma mój silnik. Kiedyś osiągał
100km/h w ok 12sec. na gazie. Dzisiaj nie wiem bo nie mieżyłem ale w tamtym roku po śniegu udało mi się osiągnąć 150km/h a w tym
tylko 130km/h (koło Polanicy są piękne leśne drogi do nocnych wojaży-Spalona to poezja).Podejżewam więc że sam remont + małe przeróbki
dadzą niezły efekt. Zastanawiam się jednak czy nie pójść jednak dalej.
Ciekawe zagadnienie podją "Race_D" czyli jak odprężyć motor pod turbo. Oczywiście można zastosować gróbszą uszczelkę która będzie bardziej
podatna na przepalenie czy też obrobić tłoki ale tu sytuacja jest podobna. Mam na to inny pomysł. Niektóre zakłady naprawiają
korbowody w których obróciła się panewka. Regeneracja polega na zeszlifowaniu powierzchni styku stopki korbowodu z korbowodem
i ponownym obrobieniu otworu pod panewkę. Skutkiem ubocznym takiej naprawy jest obniżenie tłoka z korbowodem względem kadłuba,
ale nam przecież o to chodzi! Ktoś pewnie powie że taki zabieg osłabi korbowód ale w zasadzie chodzi o obniżenie tłoka żędu
1-1,5mm. Znam osobiście motory które tak zostały naprawione tylko że w żadnym znich nie sostała podniesiona moc więc nie biorę
odpowiedzialności za ten pomysł.
  
 
Cytat:
...czyli jak odprężyć motor pod turbo...


Odprężenie wyższą metalową uszczelką jest najlepszym z tanich pomysłów - tak zrobione jest kilka mocnych silników turbo (o mocy nawet 150KM/litr). Nie wiem jak jest z wytrzymałością korbowodów w DOHC, ale osłabiabie ich w silniku turbo nie jest dobrym pomysłem. Podobnie z tłokami - nie można zmniejszać ich pojemności cieplnej w silniku turbo.

Poza tym silników o st. sprężania rzędu 9:1 przy przeciętnych wartościach doładowania nie trzeba odprężać (lub tylko lekko odprężyć) pod warunkiem stosowania dobrego paliwa. Silniki na volumexach miały koło 7,5 czy 8:1 ale były projektowane do jazdy na dużo gorszym paliwie niż mamy aktualnie.

Cytat:
Dwa podwujne gażniki raczej nie dadzą
tyle co bym chciał ale może ktoś rozwiną by ten temat i jakie to koszty (...) Interesuje mnie 200-250Nm.


Wałek, poprawiona głowica i te gaźniki (komplet 40mm -> ok. 500zł) powinny powinny dać nawet do 150KM może 160KM, jak będzie to dobrze zrobione. Powyżej tej mocy potrzebne by już były gaźniki 45mm, a te już są cholernie drogie bo nie były chyba nigdzie montowane seryjnie.

Przy ~130KM silnik na 2 gaźnikach może mieć w okolicach 200Nm ( LINK - przelicznik lb/ft na Nm to *1,35), czyli tyle ile chcesz i to wszystko jest na seryjnych wałkach.

Cytat:
Poza tym czy ktoś jeźdźi 125-ką z V6?


V6 na KJSy? Moim zdaniem kiepski pomysł. Taki silnik będzie cięższy niż R4, rozkład mas się pogorszy i będzie się to źle prowadziło. Chyba że jest jakaś lekka aluminiowa V6 i jeszcze tania

ps. ile chcesz wydać na modyfikacje?
  
 
mam do ciebie gangster takie pytanko: masz tego fiata obnizonego i utwardzonego, masz konkretne opony, powiedz mi co w skrajnej sytuacji na suchuym cieplym asfalcie ujezdza ci pirwsze tyl czy przod??

ja mam obnizony, twardszy przod opony jako takie i nadal mi wylatuje przod pierwszy

pozdrawiam
  
 
najprostszym zabiegiem jesli chodzi o odprezenie motoru dohc
to wymiana tlokow na tloki z cromy (cena za dobra urzyke to 200zeta komplet + nowe pierscienie "prima" po 100zeta)
wiec za 300zeta mamy to wykonane chyba w najlepszy sposob
(a jesli chcemy jeszce rozprezyc bardziej to frezem mozna troche komore spalania pod szlifowac)

co do przystosowania samego bloku pod turbo
to zostaje nawiercic otwor w kanale olejowym i zrobic bezposredni z rzut oleju do miski
i tak najtrudniejszym problemem zostanie smarowanie
P.S.
jedynym silnikiem dohc na turbie bez chlodzenie denenk olejem i na dolnej pompie oleju (nie w deklu czolowym) bylo 1.6 martini

(natrysk oleju na denka tloka, da sie to wykonac nawiercajac stopki lozysk glownych walu i wsadzajec tam wysze z np. delty)

natomiast trzeba by bylo zwiekszys wydajnosc pompy oleju.
-zostaje wykonac wieksza obudowe pompy i wykonac nowe wirniki o wiekszych pojemnosciach komor wypornosciowych,
bo sztuczne podnoszenie cisnienia na pompie nie zdaje egzaminu
lub zastosowanie innej wydajniejszej

wykonujac to wszystko zostaje nam strona sterowania
najwazniejszym elenentem jest zaplon (a w szczegulnosci uklad z czujnikem detonacyjnym) co to zasilania paliwem to juz dowolnosc czy gaznik cisnieniowy czy wtrysk byle stechiometria paliwo powietrze byla zachowana (wtrysk bylby moim zdaniem rozsadniejszy a w szczegulnosci uklad z sada lambda)
  
 
Dzięki chłopaki. Muszę przyznać że macie doświadczenie i znacie się na żeczy. Poruszyłem ten temat bo nie potrafiłem się zdecydować. Z jednej strony kuszący kulturą pracy silnik V6 a z drugiej parametry turbo.
Przyznam się że nie zastanawiałem się nad modyfikacją porzez montaż dwuch podwujnych gaźników. Myślę "szchwepes" że skoro twierdzisz że da to taki efekt to chyba skuszę się na to rozwiązanie. W zasadzie dużym plusem
będzie to że nie wiąże się to z większymi przeróbkami. Mam tylko kilka pytan. Jaki zrobić stopień sprężania? Jak zmieścić gaźniki bocznossące skoro tuż obok znajduje się pompa hamólcowa?
I jeszcze jedno. Co zrobić z aparatem zapłonowym?
Teraz do "Pomarańczy". Jeżeli chodzi o charakterystykę prowadzenia mojego fiata to myślę że jest ona prawie idealnie neutralna z tendencją do nadsterowności przy dodaniu gazu. Dużą role odgrywa tu mocno zwiększony rożstaw kół.
Nie wiem czy widać to na zdjęciach ale koła są sporo odsadzone. Jeździ się tym jak dużym ciężkim gokardem. Poza tym eksperymentowałem z geometrią. Wyprzedzenie swożnia zwrotnicy mam ustawione na 8 stopni, zbieżność na 0, a pochylenie koła
to 0,5 stopnia na minusie. Ważne jest też ciśnienie w ogumieniu. Jeździłem na różnych oponach i ciśnienie jest bardzo indywidualną sprawą. Aktualnie jeżdże na 2,5 atmosfery, ale miałem kiedyś opony Continentala do których biłem
3 bo inaczej nie chciały dobrze trzymać. Oczywiście wszystko co napisałem jest wynikiem moich własnych doświadczeń. Nie wiem czy do końca są słuszne. Proponuję Ci jednak spróbować ustawic kąt pochylenia koła w lekki negatyw i ciśnienie powietrza większe z przodu. Powinno dać efekt.
  
 
Cytat:
Myślę "szchwepes" że skoro twierdzisz że da to taki efekt to chyba skuszę się na to rozwiązanie. W zasadzie dużym plusem
będzie to że nie wiąże się to z większymi przeróbkami


Nie mam żadnych własnych doświadczeń z tym silnikiem, natomiast czytałem wiele opisów takich przeróbek i w ogóle przeróbek na zasilanie 1:1 i efekty są zawsze dobre..

Cytat:
Jaki zrobić stopień sprężania?


Fiat 131 Abart (wersja uliczna): 2,0 DOHC, st. sprężania 10,3:1, pojedyńczy gaźnik i wydech na dwóch tłumikach, dość "spokojne" wałki i można osiągnąć moment ponad 170Nm.

Po założeniu dwóch gaźników moment powinien skoczyć w okolice 190-200Nm (zazwyczaj przysrost momentu w dohc jest rzędu 10-20%).

Cytat:
Co zrobić z aparatem zapłonowym?


W silniku z Argenty nie ma problemu, bo aparat jest chyba po drugiej stronie.. Jak jest w twoim silniku nie wiem..

Cytat:
Jak zmieścić gaźniki bocznossące skoro tuż obok znajduje się pompa hamólcowa?


Obawiam się że pompę trzeba przenieść, a w skrajnym przypadku usunąć serwo.. Tak robiono w wyczynowych fiatach i my najprawdopodobniej teżtak zrobimy

Można też zastosować gaźniki pionowe Weber IDF lub dellorto DRLA. Tego typu gaźniki były w 124 spider w spec. gr.IV



*dane ze strony 131abarth.com

silnik Fiat 131 Abarth (wersja uliczna):
1995cc 84mm bore, 90mm stroke, cast iron block, pistons had little dome for CR
compression ratio 10,3-1
16 valve aluminum head, valves in 45 deg
-34,5 mm inlet valve
-28,5 mm exhaust valve
-lift 9,9 mm
-inlet port dia. 25mm
-exhaust port dia. 23 mm
output 140 bhp/din at 6400rpm, torque 17,5 kg/din at 3600rpm
one Weber 34 ADF carburetor (34/34)
4-1 exhaust with 49mm pipe, two silencers


silnik Fiat 131 Abarth (1 wersja, wyczynowa):
compression ratio 10,7-1
DCOE type throttle bodies and manifold.
215hpDIN (158 kW) at 7000 rpm
23kgDIN (225 Nm) torque at 5600

  
 
chcialbym zwrocic uwage ze podany przez schwepesa model silnika to 2.0 16V starego typu, zeby nie spodziewac sie takich przyrostow mocy i momentu. Oczywiscie jest mozliwosc osiagniecia 200KM z 2.0 8v ale trzeba zastosowac dobry uklad zasilania i dobre walki (i z regoly sa problemy z rownym biegiem jalowym)
  
 
Cytat:
2004-04-12 22:30:35, Gangster pisze:
(...) Jak zmieścić gaźniki bocznossące skoro tuż obok znajduje się pompa hamólcowa?
(...)


Jest jedno wyjście extremalne. Ponieważ, jak wiadomo, "kto hamuje ten przegrywa" to najlepiej pozbyć się tego uciążliwego elementu .
A tak poważnie to chyba rzeczywiście "piony" by były najlepsze w tej sytuacji .
A jakbyś chciał bocznossące to na klubowej giełdzie są 2 Dellorto 40 dhal poziome.

BTW mam pytanko - co to za głowica 16V w tym 131? Czy to autorska konstrukcja Abarth'a . Rozumiem że nie ma zamienionych stronami zaworów ssących i wydechowych (kolektory po innych stronach) jak w wersjach przednionapędowych . Można coś takiego dorwać czy najmniejszej szansy nie ma? O głowicach 16V z FWD-ów już było i poza tymi kolektorami to one chyba pasują, czy nie?
  
 
No prawie pasują...Pomijając takie niuanse jak niedrozne kanały olejowe itp
W każdem razie kolega Bodzio(nie mylić z BodzioT) ma takie cuś w swoim poldku i jeszcze rok temu toto działało i moja gęba na widok tej zmoty uderzyła o glebe
  
 
Cytat:
2004-04-13 00:56:25, kania_ pisze:
Oczywiscie jest mozliwosc osiagniecia 200KM z 2.0 8v ale trzeba zastosowac dobry uklad zasilania i dobre walki (i z regoly sa problemy z rownym biegiem jalowym)


Ale ja nie piszę o 200KM tylko o 200Nm, bo tyle chciał osiągnąć Gangster..
  
 
Piszac 200KM pisalem ogolnie o podnoszeniu mocy, a wraz z podnoszeniem mocy idzie podnoszenie momentu ;p
Jak obaj wiemy moc nie powstaje z niczego tylko ze spalania mieszanki , wiec im motor spali prawidlowo wiecej mieszanki tym wieksza moc i moment.
P.S.
chodzilo mi o to by ktos nie przeoczyl tego faktu
  
 
Ne dolnej fotce widać potrzebne rozwiązanie we fiacie acropolis grupy 4
  
 
Zapomniałem podać moc 165 KM przy 7500 obr/min. Momentu niestety nie znam.
  
 
Witam!
Jako etatowy złośliwiec tego forum pozwolę sobie przytoczyć pewną historyjkę, którą to poniższe posty mi nasunęły.
Jak przystało na historię, zacznę od... dawno dawno temu był zawodnik z pierwszej dziesiątki Mistrzostw Polski w Rajdach, który jeździł w barwach pewnego znanego koncernu olejowego.
Na każde pytanie szefów teamu dlaczego nie wygrywa, miał jedną odpowiedź: bo konkurencja ma mocniejsze auta.
Ponieważ kocern był bogaty, zakupili po jednym sezonie w MŚ Toyote Celice GT4 po Kankunenie. Autko było przygotowane pefekcyjnie i rozwijało moc 450 KM ( 300 koni to te autka mają tylko na badaniu technicznym). Chłoptaś dorwał auto jak diabeł dobrą duszę i zaczął szaleć. Zajmował 2-3 miejsca w kolejnych rajdach, po trzecim rajdzie zabrano mu auto i zerwano z nim kontrakt.
Zapanowała konsternacja w światku rajdowym, nikt nie wiedział o co chodzi. Po jakimś czasie prawda wyszła na jaw.
Otóż okazało się że kazali cichaczem zamontować dodatkowy komputer który rejestrował obroty silnika na poszczególnych biegach i położenie przepustnicy. Jakież było zdziwienie tego zawodnika kiedy odczytano pamięć i okazało się że na 5 i 6 biegu on tylko dwa razy na cały rajd otwiera przepustnicę do końca. Wtedy to zapytano go, po jaką cholerę mu takie mocne auto skoro nie potrafi wykorzystać w pełni jego możliwości i podziękowano mu za współpracę.
Pozdrawiam
  
 
Dzięki "Mruk" za podsumowanie. Wydaje mi się jednak że 200Nm to nie jest wygórowana wartość biorąc pod uwagę że w orginale 2.0 osiąga ok 150Nm. Co do nadmiaru mocy to przytoczę 1 prawo Gangstera-Lepiej mieć nadmiar mocy i nie wciskać gazu do dechy niż cierpieć na jej niedomiar i zrobić dziurę w podłodze .Co do reszty to ponownie nie jestem przekonany. Tu silnik kręci do 7500 więc ma sporo namieszane, tam znowu szesnastozaworowa głowica. I jeszcze jedno. W jakim silniku aparat zapłonowy napędzany jest od wydechowego wałka rozrządu jak na zdjęciu poniżej?
  
 
Cytat:
2004-04-14 23:11:42, Gangster pisze:
I jeszcze jedno. W jakim silniku aparat zapłonowy napędzany jest od wydechowego wałka rozrządu jak na zdjęciu poniżej?


w kazdym, w ktorym aparat na blopku kolidowalby z kolektorem ssacym, alternatorem lub sprezarka od EGRu (czyli we wtryskowych 132 i argentach, 131 z recyrkulacja spalin, 124 z dwoma gaznikami.
  
 
na pewno jest w Argencie..
  
 
Cytat:
2004-04-14 23:11:42, Gangster pisze:
. Co do nadmiaru mocy to przytoczę 1 prawo Gangstera-Lepiej mieć nadmiar mocy i nie wciskać gazu do dechy niż cierpieć na jej niedomiar i zrobić dziurę w podłodze .



Cierpię na niedomiar mocy... udało mi się wyrwać pedał gazu ze ścianki odgradzającej komore silnika od wnętrza...
  
 
Cytat:
2004-04-14 19:11:25, Mruk pisze:
Witam!
Jako etatowy złośliwiec tego forum pozwolę sobie przytoczyć pewną historyjkę, którą to poniższe posty mi nasunęły.
Jak przystało na historię, zacznę od... dawno dawno temu był zawodnik z pierwszej dziesiątki Mistrzostw Polski w Rajdach, który jeździł w barwach pewnego znanego koncernu olejowego.
Na każde pytanie szefów teamu dlaczego nie wygrywa, miał jedną odpowiedź: bo konkurencja ma mocniejsze auta.
Ponieważ kocern był bogaty, zakupili po jednym sezonie w MŚ Toyote Celice GT4 po Kankunenie. Autko było przygotowane pefekcyjnie i rozwijało moc 450 KM ( 300 koni to te autka mają tylko na badaniu technicznym). Chłoptaś dorwał auto jak diabeł dobrą duszę i zaczął szaleć. Zajmował 2-3 miejsca w kolejnych rajdach, po trzecim rajdzie zabrano mu auto i zerwano z nim kontrakt.
Zapanowała konsternacja w światku rajdowym, nikt nie wiedział o co chodzi. Po jakimś czasie prawda wyszła na jaw.
Otóż okazało się że kazali cichaczem zamontować dodatkowy komputer który rejestrował obroty silnika na poszczególnych biegach i położenie przepustnicy. Jakież było zdziwienie tego zawodnika kiedy odczytano pamięć i okazało się że na 5 i 6 biegu on tylko dwa razy na cały rajd otwiera przepustnicę do końca. Wtedy to zapytano go, po jaką cholerę mu takie mocne auto skoro nie potrafi wykorzystać w pełni jego możliwości i podziękowano mu za współpracę.
Pozdrawiam



Ja jestem obrzydliwszy bo rzucam śrubami w kolegów Satiz o włos w oko by dostał