XXXIV Ogólnopolski Zlot FEFK - luźne rozmowy - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie pytałem Pawła. Slawek miał z nim zostać w niedziele ale nie dostał jednak wolnego i musiał jechać do Wrocławia. Wiec spakowalismy sie i zabrałem wszystkich. I dobrze sie stalo, bo Paweł kwitnął by tam do dzis chyba.
  
 
Za naprawę głowicy mechanicy chcieli 1300.-
Paweł jutro jedzie po manele z auta i lanos idzie na złom.
  
 
spoko, czyli z 500 zrobiło się 1300, grubo. a mówiłem od razu żeby na szrot jechać na wymianę na jakiegoś cienkiego czy inne jeżdżące auto
  
 
Szkoda ze nie wytrzymał zlotowych katuszy