Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
wioorek Miłośnik FSO Piotrków | 2003-08-29 09:48:06 Do Radia Erewań:
-NIe podoba mi się ustrój socjalistyczny, co robić? -Podać adres i czekać. |
Grzech Miłośnik FSO Polonezy dwa i pół. :) Nieporęt | 2003-08-29 10:15:39
Co to jest "szczoch"? |
thaniel Miłośnik FSO Fiat Siena/Opel Astra Warszawa - Natolin | 2003-08-29 10:17:19 To samo co sik tyle ze u kobiet ?? |
anmimo Miłośnik FSO Wartburg/Wołga/Dacia ... Białystok | 2003-08-29 12:41:32 A może znowu dowcip???
Pytanie do Radia Erewań: - Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają darmo mercedesy? - Tak, to prawda, z tym że nie w Moskwie a w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym, tylko na Newskim Prospekcie, nie mercedesy tylko rowery i nie rozdają Tylko kradną. |
Lafaar Miłośnik FSO MR93 / Vitara / Berl ... Toruń ZOK | 2003-08-29 12:49:45 A to przepraszam, sprzedaję jak kupiłem |
anmimo Miłośnik FSO Wartburg/Wołga/Dacia ... Białystok | 2003-09-01 13:30:09 Pytanie do Radia Erewań: - Jak długo będzie żyć Przewodniczący Komunistycznej Partii Chin? - Nie wiemy, ponieważ nie leczy się w Moskwie |
SPAjK Miłośnik FSO Wziuut 2 ... | 2003-09-01 16:11:43 Kolega pojechał kiedys Nysą do niemiec.... po krotkiej rozmowie niemcy sie pytaja jakim autem przyjechal. Odpowiedzial ze Nysą. A niemiec: -Na ja Nyssan, die schoene auto
|
_Bartek_ Miłośnik FSO Poznań | 2003-09-01 17:59:30 Kolega był na wiochotece... było zajebiście - szczególnie że przy "barze" siedziała ekstra laska...
uśmiechnął się do niej - ona też się uśmiechnęła - więc podszedł i pyta ją dziarsko: Zatańczymy....? ona mu odpowiada szczerze: Nie DYLAM bo mnie GIRY bolą... ...kolega już więcej tego wieczoru nie miał śmiałości zapytać o nic żadną z panienek na tej "dyskotece"... i to jest autentyk...! pozdrawiam Bartek |
Jojo Miłośnik FSO SI /PF 125 '77 Warszawa-Bemowo | 2003-09-01 19:49:36 autentyk z autobusu:
siedzi chłopak w autobusie (godzina 12 w dzień i jeszcze są wolne miejsca), na przystanku wsiada babcia ok 70 lat i staje nad kolesiem i pod nosem mówi: "oj jak nóżki bolą" a on na to: "to niech pani na rączkach stanie" |
Grzech Miłośnik FSO Polonezy dwa i pół. :) Nieporęt | 2003-09-02 02:12:46 Jak niedawno stałem w kolejce do wodopoju (oligo) to podeszłyz bańkami dwie dziewczynki w wieku po ok. 10-12lat. Stoją i nagle jedna się odzywa przepitym chrypliwym głosem: Rano mnie łeb nap...ał, ale pier...am sobie dwa piwa i przestał. |
anmimo Miłośnik FSO Wartburg/Wołga/Dacia ... Białystok | 2003-09-02 08:21:04 Dobrze więc i ja dokładam autentyk:
W autobusie ścisk, młody mężczyzna (lat 19 - 22) siedzi, nad nim stoi starsza pani (babcia) i się odzywa: - W dzisiejszych czasch już nie ma prawdziwych dżentelmenów. Na to mężczyzna. - Dżentelmeni są, tylko miejsc nie ma. |
anmimo Miłośnik FSO Wartburg/Wołga/Dacia ... Białystok | 2003-09-02 11:06:40 I znowu dowcip tym razem chyba ostatni o radiu Erewań:
Pytanie do Radia Erewań: - Czy ruskie zegarki chodzą tak samo jak szwajcarskie? - Tak, a nawet i szybciej. |
anmimo Miłośnik FSO Wartburg/Wołga/Dacia ... Białystok | 2003-09-03 09:17:01 Wchodzi facet do pokoju, w którym siedzi blondynka i pyta się: - Można zadzwonić? Blondynka odpowiada - Można. Facet wyciąga szklankę z łyżeczką i dzwoni łyżeczką po szklance: - dzyń dzyń. Blondynka uradowana, leci natychmiast pochwalić się nowym kawałem koleżankom: - mogę ZATELEFONOWAĆ??? |
Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-09-03 10:23:51 Anemik z anemiczką wybrali się na spacer po parku. W pewnej chwili anemik
proponuje: - A może byśmy tak weszli w te krzaczki? - Po co? - Wejdziemy, to zobaczysz. Weszli, a po chwili rozlegają się stamtąd słabe krzyki anemiczki: - Na pomoc, na pomoc... - Nie krzycz głupia, może sam dam radę |
bodziot Miłośnik FSO "Misia" czyli Fiat P ... Kraków | 2003-09-03 22:24:52 Cytat z innego forum
Mloda Polka z glebokiej prowincji pojechala do Paryza, do pracy, jako pomoc domowa. Pewnego dnia sprzatajac sypialnie znalazla prezerwatywe, wziela w dlonie i zaczela uwaznie sie jej przypatrywac. W tym momencie weszla do sypialni wlascicielka domu. - Coz to moja droga, nigdy tego nie widzialas? - Nie widzialam. - No to jak, w twojej miejscowosci seksem sie nie zajmujecie? - No zajmujemy sie, no ale nie az tak, zeby skora zeszla... Pewien biznesmen postanowil zafundowaa sobie odmladzajaca operacje plastyczna. Po opuszczeniu kliniki zachwycony podbiegl do kiosku i zapytal sprzedawce, na ile wyglada lat. - Moze 35... - Ha! Doskonale! Mam 47 lat! Potem poszedl do McDonaldsa i zapytal o to samo kasjerke. - Ma pan 32 lata? - Nie! 47! - zakrzyknal uradowany. Do domu wracal przez park. Na jednej z lawek siedziala bezzebna staruszka. - Babciu, jak myllisz, ile mam lat? - zapytal. - Ja niedowidze, synku. Ale mam taka metode, ze jak wloze ci reke w rozporek, to poznam wiek. - Dobrze - zgodzil sie mezczyzna. Starowinka wsadzila mu reke w rozporek, gmerala, gmerala, gmerala, az po dziesieciu minutach wyciagnela i powiedziala: - 47. - Skad wiesz?! - zakrzyknal zdumiony mezczyzna. - A... stalam za toba w McDonaldsie. Dyrekcja jednej z warszawskich szkol miala problem z grupka 12-letnich dziewczat, ktore zaczynaly malowac usta szminka. Wlasciwie nie byloby w tym nic zlego gdyby nie to, ze dziewczyny malowaly sie w szkolnych lazienkach, a nastepnie przyciskaly usta do luster, zostawiajac na nich codziennie dziesiatki odciskow. Kazdego wieczoru sprzataczka wiele czasu poswiecala, aby je wyczyscic, a nastepnego dnia byly one znowu brudne. W koncu dyrektor zdecydowal, ze cos z tym trzeba zrobic i zwolal wszystkie dziewczyny do lazienki. Nastepnie zawolal sprzataczke i poprosil, by pokazala dziewczynom ile pracy kosztuje ja takie zmywanie. A sprzataczka... wziela mopa, zanurzyla go w ubikacji i za jego pomoca usunela z luster wszystkie, ostatnie juz w tej szkole, slady szminki. - Co to jest: Lech Walesa na taczce? - Lechtaczka. Minister Kolodko zwoluje konferencje prasowa i mowi do zgromadzonych dziennikarzy: - Mam dla was dwie wiadomosci - jedna zla, druga dobra. Ktora najpierw chcecie uslyszec? - Zla! - odpowiadaja dziennikarze. - No wiec od przyszlego miesiaca podniesiemy wszystkim place o 30 procent. Przez minute na sali trwaja owacje, ktore przerywa rozesmiany Kolodko: - A teraz wiadomosc dobra. Od tych plac trzeba bedzie placic 65 procent podatku! Punkt graniczny wysoko w gorach, srodek srogiej zimy. Do granicy podjezdza turysta. - Cos do oclenia? - pyta zmarzniety straznik. - Nie - Alkoholu nie ma? - Nie ma - Szkoda..... Idzie slepy przez miasto. Nadlatuje nad niego ptak. Nagle mysli: - Hm.. A jak by tak nasrac na slepca. Przeciez on nic nie widzi. Spuscil gowno. Slepy sie przesunal. Ptak mysli: - Sprobuje jeszcze raz. Slepy znow sie przesunal, wiec ptak odlecial. Jaki z tego moral? Slepy zawsze gowno widzi... |
GDA Miłośnik FSO 3city | 2003-09-03 22:33:55 Z wczorajszego maratonu uśmiechu
Wsiada japończyk na lotnisku do taksówki (poloneza a jakże ) zamawia kurs i jedzie. Nagle wyprzedza ich Toyota - japończyk na to : - aaa Toyota, made in Japan szybkie auto, jadą dalej i za chwile wyprzedza ich nissan, japończyk znowu : - aaa Nissan, made in Japan szybkie auto, dojeżdżają na miejsce - kierowca mówi : - należy się 400 zł, na to japończyk : - dlaczego tak drogo? taksówkarz: - licznik made in Japan, bardzo szybki |
Lafaar Miłośnik FSO MR93 / Vitara / Berl ... Toruń ZOK | 2003-09-04 12:20:38 Byłem na mszy...
kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa... Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki |
Mebig Miłośnik FSO Peugeot 307 Poznań | 2003-09-04 14:36:47 Idzie synuś 10-cio letni z tatusiem przez miasto i synuś widząc neony pyta sie taty co tam jest.
-Tato a tu co jest - pyta widząc neon od kina -no tu jest kino, tu się ogląda filmy - odpowiada ojciec Nagle syn zauważa duży neon z napisem Sex -Tato a tu co jest: -no to takie miejsce w którym sie płaci i wymaga Następnego dnia synuś do ojca mówi że chce iśc do kina no to mu ojciec daje 10 zł i idzie. Niestety malec nie doszedł do kina bo zauważył neon z napisem sex i podchodzi do drzwi i puka. Drzwi się otwierają a młody na to płace i wymagam. No to burdelmama zamknęla drzwi po chwili otworzyła i dała mu bułke z paszczetem i zamknęła drzwi. Mały tak patrzy, otwiera patrzy paszczet i wyrzuca bułkę. Puka znowu, drzwi się otwierają a mały na to: płacę i wymagam. Scenarisz znowu ten sam, ta mu znowu przynosi bułkę, mały zagląda do sodka i znowu z paszczetem i wyrzuca ją. Puka 3 raz. Ta nie wytrzymała dała mu bułkę z dżemem. Mały zagląda patrzy a tam dźem no to go wylizał i wyrzucił bułkę, po czym znudzony wrócił do domu. Ojciec potem sie go pyta: -jak synuś było w kinie na to syn: -nie byłem w kinie, byłem w tym domu co się płaci i wymaga -o Bozę synku i jak? - pyta zdziwiony i niezapokojony ojciec a syn mu na to: -no nic dwie wyjebałem, jedną polizałem |
Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-09-04 14:38:47 Grupa turystów zwiedza fabrykę wyrobów z lateksu. Są akurat na oddziale,gdzie produkuje się smoczki do butelek dla niemowląt. Taśma produkcyjna pracuje całą parą. Słychać co chwilę głośny dźwięk "hiss-pop... hiss-pop...hiss-pop".
- "Hiss" słychać wtedy gdy guma jest wstrzykiwana do foremek - tłumaczy zwiedzającym przewodnik - "pop" to natomiast dźwięk igły, która robi w smoczku dziurkę. Grupa przechodzi dalej, do działu produkcji prezerwatyw. I znów słychać znajomy dźwięk maszyny. "Hiss, hiss, hiss. Hiss-pop" - Halo! - odzywa się ktoś z grupy - Rozumiem "hiss, hiss, hiss". Ale "pop"?! - Maszyna pracuje podobnie jak na smoczkach - tłumaczy przewodnik. - Tyle, że przekłuwa jedynie co piąty wyrób. - Ale przecież to wcale nie jest dobre dla kondomów! Na to przewodnik: - Możliwe, ale dzięki temu kwitnie popyt na nasze smoczki |