Mój silniczek chyba umiera

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jedzie nieżle i kopama do 130 i więcej pójdzie to 1,6 gaźnia, ale oleju bieże z litra na 1000km. jak myślicie kiedy umże, i czy może ktoś ma silniczek tanio w dobrym stanie??
  
 
A litr oleju na 1000km to jeszcze nie jest tragedia. Problemem jest jak zużycie sięga powyżej 1,5 litra na 1000km

---
FSO Auto Klub.
Są powody do dumy.



Czyżby jakas ingerencja sił nadprzyrodzonych?

[ wiadomość edytowana przez: Janio dnia 2003-03-10 12:23:39 ]
  
 
a patrzyles w jakim stanie jest olej ?przepalony? Moze to tylko uszczelniacze -spojrz pod korek wlewu oleju masz majonez ??
A blok jak wyglada obrzygany olejem ?? Nie mow chop bo moze sie okazac ze calkiem calkiem zdrowy silniczek masz jeszcze choc watpie zeby byl on w idealnym stanie (ja swoj tez "bujne" do 130 bez jakis heroicznych wysilkow a silnik jest do roboty) ale moze jeszcze dlugo pobrykasz
  
 
tak jak mój przedmowca najpierw spawdz czy nie wypluwa ci gdzieś bokiem oleju potem warto sprawdzić jakość oleju czy niema jakich osawło a następnie czy podczas dużych obciążen nie zmienia sie kolos spalin na sinny co bu sugerowało spalanie oleju.

Jesli wyjdzie ze spala ci olej to nastepnym krokiem jest kontrola kompresji któta wykarze czy padły cilindry (pierścienie) czy też uszczelniacze zaworowe.

A co do twojej prędkosci max to jest wyjątkowo niska jak na 1.6 gaźnik (no moze nie na LPG) mój padalec 1.5/75KM poszedł na autostradze 160 (licznikwe)i to na VI biegu i sprawdziłem z tabelami i sie zgadza VI bieg i ponad 6000 obr/min ottrzywiście na benzynie bo LPG nie posiadam. sprawdz więc jeszce regulacje bo tak nie moze być albo naprawde silnik masz do zezlomowania
  
 
Cytat:
2003-03-10 13:37:20, bodziot pisze:
A co do twojej prędkosci max to jest wyjątkowo niska jak na 1.6 gaźnik (no moze nie na LPG) mój padalec 1.5/75KM poszedł na autostradze 160 (licznikwe)i to na VI biegu



kurcze ja mam tylko V biegów
  
 
NA VI BIEGU ????????????? Skąd u Ciebie w poldku taka skrzynka...
  
 
prejęzyczyłem miało być IV bieg
  
 
To i tak się cieszcie.
Mój silnik ma 30000 po remoncie kapitalnym oprócz głowicy i bierze też około litra na 1000km. i jak go dobrze rozbujam na LPG, na prostej, poziomej i równej drodze, to nawet 120 km/h pojedzie .
Na benzynce, to i 130 pójdzie .
Już nie mam do niego siły.
Ciśnienie sprężania 12-12,5, wyregulowany na analizatorze, zapłon na lampę, itd.
Ale w sumie się do niego już przyzwyczaiłem.
Ten typ pewnie tak ma
Sądzę, że to jest wina wymiany tylnego mostu na ATU, ale silnik też mam zmieniany z 1500 na 1600.



Pozdrawiam
A D M I R A Ł
"ADMOBIL"

[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2003-03-10 15:56:40 ]
  
 
To fatalna wizja Admirał.

Znaczyłoby to, że mój rozpiep.... Brembos jest szybszy od twojego przynajmniej o 20km/h.
A jest to padaka jakich mało.

Sam się dziwie, że to jeszcze jeździ.
Oleju to bierze tyle, że juz straciłem rachubę ile leję wszystko oprócz Kujawskiego





widzę, że robimy odstępy







FSO Auto Klub.
Są powody do dumy.

  
 
mój też ale wiekrzość wypluwa spod głowicy aleje tylko selektol bo popieram tylko polskie produkty

  
 
ale wy to macie popsute samochody

Pozdroofka
Chlopak z HydeParku i jego GSI :)


[ wiadomość edytowana przez: voyteck dnia 2003-03-10 20:38:35 ]
  
 
Samochody jak samochody kazdy kiedyś się zużywa.
Ja mam sposób na sprawdzanie w jakim jest stanie silniczek i muszę powiedzieć że działa. Niestety jest to test na ogólne zużycie silnika, a nie na konkretny problem
TEST
Jedziesz na III biegu, kręcisz go tak mniej więcej do 4tys obrotów, popuszczasz pedał gazu nie zmieniając biegu, obroty ci spadaja na tak mniej wiecej 2500-3000 i wtedy mocno wciskasz gaz . Obserwujesz prawe lusterko i jak widzisz niebieskawy dymek/chmurę to znaczy że napewno trzeba robić, a przynajmniej uszczelniacze. Wtedy masz pewność, że pali olej, a nie gubisz go gdzieś wyciekami.
To jest prymitywny sposób, ale daje dużo frajdy jak widzisz że kopcisz jak Trabi
Poza tym jest jeszcze kilka sposóbów na sprawdzenie silnika, a spalanie oleju to jeszc ze nie oznacza kapitalki, bo zawsze są ulubione USZCZELNIACZE ZAWOROWE
  
 
Ja to jeszcze wąchałem ostrożnie spaliny. Z silnika "palącego" olej mają specyficzny zapach.

PS. Wbrew pozorom to wcale nie był dowcip.
  
 
Cytat:
2003-03-11 01:43:22, Grzech pisze:
Ja to jeszcze wąchałem ostrożnie spaliny.


No nie poznaje kolegi.
  
 
Cytat:
2003-03-11 01:47:32, leon pisze:
Cytat:
2003-03-11 01:43:22, Grzech pisze:
Ja to jeszcze wąchałem ostrożnie spaliny.


No nie poznaje kolegi.



Naprawdę warte polecenia. Pominąwszy cele diagnostyczne, to jakie są po nich fajne wizje...
  
 
ja tam spalin nie wąchałem, jak lepsze od budaprenu to spróbuje

A co do silnika to mam obżygany bok tam gdzie pompa paliwa, wali mi spod pompy aż kropelki wiszą, no i spod aparatu zapłonowego może trochę mokra misa przy samych śrubach od strony skszyni, świece mam jasno brązowe a czy na korku jest masło to sprawdzę, może to żeczywiście uszczelniacze i te wycieki. jak myślicie pojeżdzę jeszcze???
  
 
ja kiedyś miałem fajna przygode
jakoś po znajomości załatwiłem sobie wymianke oleju w warsztaciku i sobie jeżdziłem
na szczeście zawsze co ok 1000 km sprawdzam stan oleju
i co widze jest minimum
też myslałem ze mam silniczek do roboty
ale jak sie okazało patałachy nie dokręciły dobrze korka na misce i tak powolutku saczył mi sie ten olej z miski
  
 
to też sprawdzę może i to by było, a powyżej 140 nie leciałem bo nie ma gdzie i pewnie ze strachu to bym w gacie nawalił
  
 
Polecam 160 polonezem MkI to wielka frajda a zwłaszcza jak wszystkich wyprzedzasz lewym pasem ( nawet sie trafił poldek 1.4) niestety samochód pali wtedy jak smok ale frajjda nie ziemska.
Po drugie przy takiej prędkosci jesteś wstanie stwierdzić czy wszystko jest w porządku z zawieszeniem i układem przeniesienia napędu
  
 
Cytat:
Polecam 160 polonezem MkI to wielka frajda a zwłaszcza jak wszystkich wyprzedzasz lewym pasem ( nawet sie trafił poldek 1.4) niestety samochód pali wtedy jak smok ale frajjda nie ziemska.

potwierdzam frajda nieziemska Najlepsze są miny ludzi w wyprzedzanych autach A najfajniej się gapili jak śmigaliśmy tak z kumplem dwoma Fiatami A strach nie wiekszy niż w maluchu przy 90km/h