[126] problem z odpalaniem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Raz autko odpala a raz nie. Juz drugi raz mam taka sytuacje, ze wprowadzam autko wierczorem do garazu rano przychodze i nie chce odpalic.
Ostatnim razem wymienilem swiece (na wszelki wypadek mimo ze byly w miare nowe), kondensator przy aparacie zaplonowym (ostatnio raz sie zepsul wiec profilaktycznie), wyjalem aparat obejrzalem dokladnie, wsadzilem z powrotem ustawilem zaplon i nie odpalil. wrocilem po paru godzinach i odpalil bez problemu.
pojezdzil dwa dni i znowu to samo.
Nie odpala od wczoraj co to moze byc?
sprawdzalem zaplon, wszystko jest w porzadku.
doradzcie.
pozdr
  
 
przed wczoraj miałem to samo ze 126 , przyjechałem o 23 na parking a na drugi dzień o 10 juz niechciał odpalić
Wyjołem i wyczyściłem gaźnik wymieniłem świece i przewody zapłonowe!!! I to podziałało!!!!!Na początku trochę próbował palić na jeden cylinder ale pochodził chwile i jest oki!!!


POZDRO
  
 
no wlasnie. Mitrok radzi zeby wlasnie gaznik wyczyscic. swiece i przewody WN wymienilem ostanim razem. Pozdr
Moze ktos inny ma tez takie doswiadczenia lub moze wiedziec co jest ich przyczyna
  
 
Jak nie bedzie chciał odstrzelić to wykręć świece i będziesz wiedział czy wina leży po stronie zapłonu czy gaźnika

POZDRO

PS. Sztos to kiedy mi jakiegoś browarka postawisz
  
 
Jak nie bedzie chciał odstrzelić to wykręć świece i będziesz wiedział czy wina leży po stronie zapłonu czy gaźnika

POZDRO

PS. Sztos to kiedy mi jakiegoś browarka postawisz
  
 
podpinam się pod temat bo nie kce mi sie zakładać nowego a mianowicie dzisiaj zadzwonił do mnie kuzyn (też ma malucha) żebym podjechał do niego i on odpali sobie swojego kaszlaka na kable bo ma coraz większy problem z zapalaniem.....czy jeśli on odpala autko z mojej baterii to moja furka powinna być włączona....i czy takie odpalanie na "kable" niszczy mój akumulator..??ojciec mnie nastraszył że teraz ja rano mogę mieć problem z zapaleniem(
  
 
jeeeeeeee... obciążenie dla akumulatora przy zapalaniu zawsze jest duże, czy to odpalasz w swoim czy u kogoś "na kable", jeśli twoja bateryjka zacznie wymiękać weź prostownik i podładuj, jeśli aku jest w miare nowy bedzie potem znowu dłuuugo "kręcił"
  
 
Nie wiem jak Wy, ale ja mam stałą metodę...Jak nie chce mi odpalić, a muszę sie koniecznie gdzieś dostać, to się:

a) wkurzam się
b) na hama próbję różnych opcji
c) kopię w oponę
d) rozgrzewam go (chuchając na głowicę)
e) wkurzam się
f) wpieniam się
g) puszczają mi nerwy
h) idę na autobus
i) jak wracam wieczorem okazuje się, że zapomniałem aku wziąć z ładowania i w domu został.

Taka sytuacja zdarzyła mi się raz. Jak miałem na 7.30 do szkoły i na 6.50 rano się zgłosic na WKU. Wtedy byłem cholernie nieprzytomny i zapomniałem o takiej cegle jak aku.
  
 
Sprawdź pompę paliwa. Zobacz też, czy ma smarowanie. Kumplowi raz straciła smarowanie, przez co miała problemy z obrotami i raz pompowała benze, a raz nie. I tez odpalał zależnie od "kaprysu"
  
 
ja tez mam problemy szczegolnie gdy temperatura spada w nocy do okolo - 10 stopni.
rano przychodze sobie zawsze i zamiast dzwieku krecącego się wału słysze "cyk cyk"
generalnie problem tkwi w aparacie zaplonowym albo w automacie rozrusznika. w takim wypadku najlepiej sprawdzic kabelki instalacji elektrycznej (podociskac, poruszac nimi), wrzucic dwojeczke i pchnac autko ciut do przodu abo do tylu zeby sie wal minimalnie przekrecil. Po takim zabiegu silnik zawsze odpala
  
 
Ja róznież miałem taki problem ostatnio ze raz palił a raz nie - co sie okazało przewód od rozrusznika był lekko naderwany przy klemie no nie lekko trzymał się na ok 5 zwojach moja nieuwaga przez co wymieniłem prawie cały rozrusznik

Za to teraz mam juz spokój i pali jak złoto
  
 
Cytat:
2005-03-04 20:08:29, 3zeR_MDS pisze:
ja tez mam problemy szczegolnie gdy temperatura spada w nocy do okolo - 10 stopni. rano przychodze sobie zawsze i zamiast dzwieku krecącego się wału słysze "cyk cyk" generalnie problem tkwi w aparacie zaplonowym albo w automacie rozrusznika. w takim wypadku najlepiej sprawdzic kabelki instalacji elektrycznej (podociskac, poruszac nimi), wrzucic dwojeczke i pchnac autko ciut do przodu abo do tylu zeby sie wal minimalnie przekrecil. Po takim zabiegu silnik zawsze odpala



Jak slyszysz tylko cykanie, to może oznaczać, że rozrusznik masz walnięty, bo to charakterystyczne cykanie to elektromagnes, który nachodzi na zębatki, a wirnik nie mieli...Możliwe, że szczotki Ci się starły i łapie po przestawieniu na styki...
  
 
1)sprawdź szczotki
2)sprawdź kabel asowy przy akku byc moze ze do konca nie styka, ja miałem to samo wziołem poprowadziłem drugi, przykreciłęm di budy i odrazu zaczął krecic, takze masa jest bardzo wazna