Problemy z 2.0 DOHC - Strona 8

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
o jakich nadkolach mowisz????
jesli pasuja do 07 to pewnie bylbym zainetresowany. Ile?

adasco
 
 
Ja tez sobie czasem przecze:
cytat:
"Co do slabej budy to troche przegieliscie pale, owszem blacha na zawnatrz moze nie wyglada najlepiej ale podloga progi i podluznice sa jak nówki. W tej chwili juz zmienilem most..."
"...przez przypadek przejechalem przejazd kolejowy i cos puscilo (drazek tylnego mostu) Autko jest juz naprawione ale blacharz stwierdzil, ze to autko juz dlugo nie pojezdzi (rdza wygrala ta bitwe- niestety)... "

Smiac mi sie chce- ale nie wysmiewam!bo mnie sie tez to zdarza!

Ale jak sie w samej glowicy zawory ustawia? Moze dociera sie?
cytat:
"Co do silnika to mozna powiedziec, ze jest juz prawie gotowy, musze jeszcze jechac z glowica na regulacje zaworów."
 
 
to są chromowe listewki na ranty nadkoli i nie wiem czy pasują do 7-ki ale do 6-tki napewno tak tyle ze jak nie masz otworów to będziesz musiał sobie je zrobić
  
 
to musialbym przymiezyc....
zawsze tez mozna je przykleic, bo wiercenia chcialbym uniknac....
jesli sie spotkamy, to wez je ze soba. Jak beda pasily, to wezme...
adasco
 
 
Wiercisz od strony niewidodznej dla oka , takie same otwory jak do mocowania nadkoli. Żadnego kleju , bo po co potem odrywać niszcząc jedno albo drugie kiedy można cztery wkręty odkręcić i zdjąć . Właśnie jutro będziemy zakładali tą błyskotkę...
 
 
Bartku silnika nie wkładasz ladna się sypie szukasz innej a w profilu jak byk widnieje 2.0 to jak to w końcu jakieś przekłamania
  
 
Bartek co do twojej przekładki to fajnie że w końcu ale jestem ciekaw czy zdajesz sobie sprawę że przez jeden dzień to bankowo ci się nie uda tego zrobić ja to robiłem przez 4 dni fakt że sam tylko wyjąć i włożyć pomagał mi kolega a wladałem blok osobno bez głowicy i potam zaczęły się małe schody i przeróbki i robiłem to od 9.00 do 19.00 także napewno w jeden dzień ci nie pójdzie nawet w dziesięć osób
  
 
Bartku to w końcu remontujesz dotychczasową furę czy może już zdobyłeś nową? Bo jeszcze kilka dni temu miałeś ze starej zrezygnować.
Andrzej

[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2003-07-17 20:05:48 ]
  
 
Dobry powiedz mi jedno, czy trzeba przerabiać łapy pod 2.0 czy silnik wejdzie bez problemu w miejsce starego a jeżeli trzeba coś zmienić to co ???
  
 
już wiesz o mocowaniach tylko chciałbym wiedzieć czy już przerobiłeś temat skrzyni z mechaniorem bo jestem bardzo ciekaw czy to żeczywiście wejdzie?
  
 
No i silnik jest już w Ładzie, aleeeeeeee, te porady Węgrów o wkładaniu silnika 2.0 to sobie można wsadzić za przeproszeniem...


Krótka instrukcja: jeżeli wsadzamy sam silnik do skrzyni Ładowskiej to nie ma problemu ale jeżeli ze skrzynią Fiatowską to jest problem i to poważny.

Łapy do silnika dajemy od Fiata 132 a poduszki od Łady jeżeli zrobimy inaczej to silnik albo będzie piać za bardzo do góry albo pójdzie za bardzo do przodu i nie zepniemy układu kierwniczego. Trzeba młotem wyklepać trochę przegrode przednią, wyciąć kawał dziury na drążek zmiany biegów założyć sprzęlo na linke i sterowanie gazem, ssanie wywalamy bo jest automatyczne. Dużo trudności robi dorobienie Ładpy trzymającej skrzynie biegów (w chu....... roboty)

A TERAZ NAJCIEKAWSZE, nie da się założyć wału tak jak to pokazują na zdjęciach Węgrzy, że przód od 132 a tył od Łady - wał jest za długi o 1,5 cm i dupa wał trzeba skrócić o 3 cm. A gdyby ktoś kombinował z przesunięciem silnika do przodu o te 1,5 cm to niech zapomni bo nie zepnie ukł. kierowniczego. Potrki daje się od 132 i zespawa z wydechem Łady. A jeszcze jedno, Łapy Fiatowskie trzeba w miejscu śrób rozwiercić o 0,3 cm. O takich problemach jak czpień na przewód serwa i instalacji do rozrusznika, który jest po lewej stronie i paru drobniejszych bajerach na razie nie będe wspominać. Jutro jade po wał (skrócenie + wyważenie = 200 zł) - myśle też, że jutro odpalimy potwora i będzie bardzo ciekawie.......
  
 
no to moje gratulacje że w końcu się udało mam nadzieję że będzie to warte zachodu i kasy na to przeznaczonej i nie wykluczone że będzie dużo lepiej jeździło od mojej
  
 
Bartek! Odżałuj trochę kasy na zawieszenie i hamulce! Jak dostaniesz teraz prawdziwe stukonne stado to po Tobie! Musi być niżej i twardziej. Klocki muszą być najlepsze z możliwych, a tarcze najlepiej kup nowe. A moż ejuż to zrobiłeś i ja niepotrzebnie marudzę?
  
 
Zawieszenie już zrobiłe, ukł. kierowniczy też, hantle zrobione, ale z silnikiem same problemy, olej leci z pod lewej głowiczki wałka rozrządu, teraz chyba jeszcze zaczął lecieć z pod głowicy, szlak mnie zaraz trafi.
  
 
a u mnie łapy musiałem przerabiac portki tez wal zrobiłem tak jak wegrzy pisza a skrzynie dałem z fiata.........cos nie siur z tym twoim opisem .ale sobie tak mysle ze moze argenta miała troszke pozmieniane pewne tajle.miłej pracy przy rosjance
  
 
Łada już jeździ, a raczej fruwa. Dzisiaj odebrałem autko (po 2 tygodniach) jest jeszcze troche roboty typu wyciszenia i tak dalej. Niestety olej leci z pod 2 głowiczek wałków, na szczęście nie z głowicy. Pierwsze wrażenia są całkiem niezłe. Silnik na dotarciu, ledwo naciskam gazu a to śmiga tak że głowa mała. Na 5 biegu z 60 km/h jak ndelikatnie dam w pedał to Łada przyspiesza o wiele lepiej niż na moim 1.3 na 3 biegu i pedale do dechy. Na 4 biegu od 60 do 120 (oczywiście przy delikatnym wciskaniu gazu) trwa moment. Póki co zaopatrzyłem się już profilaktycznie w dwa zapasowe mosty. Najśmieszniejsze jest to, że preaktycznie do ruszania używam drugiego biegu bo na pierwszym mieli mi kołami, może to kwestia regulacji cięgna gazu. Póki co efektem ubocznym jest hałas, ale jest to wina wydechu, w poniedziałek jade zrobić wydech i wtedy zobacze co się będzie działo.
  
 
moje gratulacje
wreszcie sukces
czekamy na pierwsze wrażenia jak juzbędziesz "mocniej wciskał gaz"
no i oczywiście mam nadzieję ze w Sulejowie sobie ją oglądniemy