Pasek klinowy - idzie go samodzielnie zmienić

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pasek klinowy - idzie go samodzielnie zmienić przy użyciu narzędzi z biedrąki w połączeniu z narzędziami ze sklepu za 4 zł.
Silnik 1,5, bez klimy.
  
 
Jeśli chodzi Ci o ten pasek wieloklinowy do alternatora i pompy wspomagania to
TAK

Luzujesz dwie śruby na alternatorze.
Pociągasz alternator do siebie (W kierunku jasdy na wprost )
Ściągasz pasek.
Zakładasz nowy.
Nasiągasz go alteranatorem.
I po krzyku.
  
 
A jak sobie poradzić z piszczeniem paska? Pasek ma niecały rok, zawsze po dłuższym postoju przeraźliwie piszczy/skrzeczy, naciągnięty na maxa, nic nie pomaga. Piszczy też za każdym razem jak wjadę w kałużę (wtedy nawet światła przygasają) już zaczynam się zastanawiać czy to nie łożysko w alternatorze ale było wymieniane razem z paskiem.
Tom
  
 
Wiem ze zaraz mnie zjadą ale cóż.

Kiedys mi tez piszczał pasek i pewien doswiadczony mechanik w ASO wziął WD-40 i zrobił takie 0,5 sekundowy psik na któres kółko i pasek od razu przestał, nigdy tez piszczenie nie powróciło.
  
 
Właśnie z powodu tego wkur... piszczenia kilka sekund po odpaleniu (piszczy mi już tak ze 2 lata) chcę go zmienić. Naciągnięcie pomogło na 2 czy 3 tygodnie. Może spróbuję WD?
Są też specjalne środki "antypiszczące".

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2005-06-07 07:40:06 ]
  
 
Ja poradziłem sobie z tym problemem w nastepujący sposób:

Dokręciłem lekko alternator.
Przyłożyłem drewniany klocek przy górnym mocowaniu alternatora (strzałka na rywunku)
I młotkiem (600g) pukałem (rozsądnie) żeby jeszcze dociągnąć.
Po takim zabiegu pasek juz nie ma prawa piszczeć.
Nie wiem jak to wpłynie na łożyska w alternatorze,
ale bynajniej nie odstawiam wiochy przy zapalaniu.

  
 
Cytat:
2005-06-07 07:39:39, piotr_ek pisze:
Właśnie z powodu tego wkur... piszczenia kilka sekund po odpaleniu (piszczy mi już tak ze 2 lata) chcę go zmienić. Naciągnięcie pomogło na 2 czy 3 tygodnie. Może spróbuję WD? Są też specjalne środki "antypiszczące". [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2005-06-07 07:40:06 ]



Są środki antypiszczące, ale nie na dłuższą metę - w warsztatach jak chcą posłuchać silnika (a nie pasków) -często tryskaja jakiegoś spraya na paski i te zaraz milkną, a wyraźnieją inne odgłosy.
Ja wiem, że piszczenie paska w szybkim tempie kończy się zakończeniem żywota przez tenże. Dziwi mnie, że Twój aż 2 lata popiskuje i nie zdycha.

--
Wiesiek (Maestro)
  
 
Cytat:
2005-06-07 15:15:02, Maestro pisze:
Dziwi mnie, że Twój aż 2 lata popiskuje i nie zdycha.



Może dlatego, że czyni to najczęściej po dłuższym/całonocnym postoju i trwa to kilkanaście sekund po czym milknie i już się nie oddzywa.
  
 
Cytat:
2005-06-07 15:20:26, piotr_ek pisze:
Może dlatego, że czyni to najczęściej po dłuższym/całonocnym postoju i trwa to kilkanaście sekund po czym milknie i już się nie oddzywa.



mam to samo..i zadne naciaganie nie pomaga..po kilku dniach sytuacja wraca do stanu wyjsciowego..widac pasek do d..i tyle
  
 
Piszczenie = ślizganie = duża ilość ciepła

Nie wymienienie piszczącego paska może doprowadzić do konieczności wymiany kół pasowych.