Problemy z rozrusznikiem i elektryka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zdarzenie:

Dojeżdżając do skrzyżowania auto zgasło. Wrzuciłem dwójkę, zwolniłem do 30km/h wcisnąłem gas i puściłem sprzęgło. Auto zatrzymało się w miejscu mocno zwalniając.

Następnie zgasły mi wszystkie kontrolki światła itp. Przestała działać cała elektryka. Wyłaczyłem kierunki. Włączyłem postojówki.

Odpalanie:

Przekręcam kluczyk i kontrolki gasną. Jak jest na 1 pozycji włanczają się np. naładowanie akumulatora i poziom paliwa. Przekręcam na 2 pozycje wszystko gaśnie. Nagle za którymś razem zaczyna mi migać kontrolka od kierunków. Zupełnie tak jakbym miał włączony któryś (przypominam że miałem odłonczone kierynki pod deską rozdzielczą).
Otwieram maske ruszam bezpieczniki. (Kierunki już podłączone) Wyciągam bezpiecznik od kierunków i nagle słysze że coś przeskoczyło pod maską.

Powoli wachlując stacyjką udało mi się obudzić wogóle rozrusznik. Jego praca przypominała powolne machanie prętem o kaloryfer. Powolne przeskakujące "rzężenie" (nie pamietam pisowni tego słowa).

Po dotknięciu kabli od akumulatora okazały się one strasznie nagrzane.

Pytanie:

Czy to napewno rozrusznik? Gdzie w białymstoku można dorwać jakiś używany za normalne pieniądze bo na nowy za 400zł. nie za bardzo mi się uśmiecha płacić. Czy jest ktoś kto jutro w godzinach popołudniowych może wesprzeć mnie radą lub holem na przestrzeni 1/2km gdyż z osiedla chce auto pod blok podciągnąć zawsze lepiej je u siebie robić? Czy ktoś w białymstoku miał taki wypadek lub wie jak sobie z tym poradzić ?
  
 
strasznie drogie macie tam rozruszniki bo nie dalej jak tydzień temu kupowałem do swojej i dałem 218 zł za orginał wołali 280 zł ale tak czy siak to duża różnica. Może jach chcesz to Ci kupie i wyślę paczką i tak będzie taniej
  
 
Cena zasłyszana z drugiej ręki może jakieś 30 minut temu także nie dm głowy że ażtak wysoka ale mniejsza o to. Powwiedzcie lepiej jak ten problem zwalczyć Dla mnie objawy wskazują na rozrusznik ale te dziwactwa elektryki mnie dziwią może to gdzieś podrodze od aku. do rozrusznika. Sam nie wiem.
  
 
Proponowal bym wziasc i sprawdzic podlaczenie do stacyjki(kostka).
Mase czy jest, i bezpieczniory, a takze przekaznik na blotniku.

A rozrusznik moze byc usmarzony.
Wyjac i sprawdzic najprawdopodobniej skonczyly sie w nim szczotki, albo padl elektormagnes i nie puszcza pradu.
  
 
Obecnie lada scholowana pod blok.

Nowe objawy:

Po przekręceniu stacyjki jedyny wskaźnik reagujący to obrotomierz który jęcząc nieustannie skacze do tyś obrotów (brak takiej reakcji na wstecznym). Auto nie reaguje na prąd podawany na rozrusznik przez stacyjke jak i przez bezpośrednie danie napięcia akumulator => rozrusznik za pomocą kawałka drutu.

Z racji ciekawych przeżyć będe relacjonował co i jak w miare postępów.

W poniedziałek jade kopać u kumpla kanał pod naprawe swego auta więc może coś się wyjaśni

Auto rozpychane na pych z 1,2,3,4 staje w miejscu. Rozpychana z biegu (sprawdzenie czy przeskakuje silnik) daje jedynie rezultat szorowania zablokowanymi kołami po asfalcie.
  
 
cyt:

"Auto rozpychane na pych z 1,2,3,4 staje w miejscu. Rozpychana z biegu (sprawdzenie czy przeskakuje silnik) daje jedynie rezultat szorowania zablokowanymi kołami po asfalcie."
miałem coś takiego gdy ugotowałem silnik w skodzie...
i tak samo rozrusznik nie kręcił.
  
 
Jeżeli przewody zasilające rozrusznik były ciepłe to przewodziły duży prąd. A skoro rozrusznik kręcił wolno to znaczy że był bardzo mocno obciążony.
Albo zatarł się silnik, albo np pękł wał - stąd to grzechotanie o którym mówisz. Próbowałeś przy wciśniętym sprzęgle przekręcić wał jakimś kluczem? Zacznij od tego. Jeśli wał silnika kręci sie swobodnie, to znaczy że coś odwala rozrusznik. Jeśli ciężko no to chyba będziesz miał rozbiórkę bloku silnika niestety.
Elektryką zająłbym się później, najpierw sprawdź silnik.
Pozdrawiam
  
 
no a jeśli na biegu nie da się ruszyć silnika że aż koła blokuje to już raczej bankowo coś z silnikiem nie za bardzo czyli się zatarł najprawdopodobniej może zobacz czy masz olej w silniku i płyn w chłodnicy bo jak nie to już bankowo silnik do wyjęcia
  
 
szkoda że nie mieszkasz bliżej bo bym podjechał z ciekawości obejżeć
  
 
Wiecie co? Jeszcze nie widzialem zatartego silnika lady - ani nawet o takim nie slyszalem.

Lada przegotowanie raczej znosi dobrze- no chyba ze silnik byl "nowy".
Interesujace to - moze cos polknal i zblokowal rozrzad, albo rozrusznik go przycial.

Albo jesli to lancuch moze sie urwal i zblokowal kola rozrzadowe.
  
 
Mam pasek klinowy nie łańcuch i jest nie zerwał się.

Płyny są olej jest wskaźnik temperatury sprawdzam podczas jazdy pedantycznie i mam 90 % pewności że działał w momencie tego cuda. (temp. była wporządku)

Silnika nie kręciłem na luzie kluczem. Narazie jest tak ja stawiam na wał. Mechanik na skrzynie. A dokładniej na to że staneła skosem ostatnio nie czuła się dobrze. Rozrusznik sprawiał już mi lekkie problemy.

Po podłączeniu prądu bezpośrednio do rozrusznika widać że nie puszcza elektromagnez.

Według mnie poszło duże przeciążenie na skrzynie bo zamiast z najwyższego biegu odpalałem go może już 5 raz na niskim (2) nie wiedząc że trzeba odwrotnie z (4) bo najłatwiej ją przełąmać. Skrzynia działała ostatnio kiepskawo nie wytrzymałą zapewne obciążenia. Zresztą niedługo się okaże postaram sięjutro wykręcić rozrusznik i sprawdzić co w nim piszczy