Elektryka - coś spieprzyłem - RATUNKU!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam escorta 1.8TD '99 i zdarza mi się przy nim grzebać. Właśnie przez nieuwagę w drzwiach kierowcy +12V z kostki od siłownika zamka zwarłem z masą... Po tym, co uczyniłem, przestał działać centralny zamek - reaguje na pilota, ale przekręcenie kluczyka w drzwiach nie powoduje zamknięcia wszystkich drzwi.
Z tym jeszcze da się żyć, ale co gorsza samochód nie chce odpalić - nie kręci rozrusznik, nie świeci się kontrolka od świec. Wszystko pozostałe (chyba) działa.
Co spaliłem i gdzie tego szukać? Pomóżcie, proszę...
  
 
A patrzyles na bezpieczniki pod kierwonica ?
  
 
bezpiecznik nr 35 w skrzynce. Zasila centralny i immobilizer. Pewnie się przepalił.
  
 
Patrzylem, pod kierownica wszystko ok. Zresztą jeśli to byłby winowajca nr 35, to skąd ten problem z rozruznikiem i świecami?
Bezpieczniki koło akumulatora na oko wyglądają na dobre, ale jeszcze je sprawdzę - o 3 w nocy już mi się nie chciało. Wiecie który może być za to odpowiedzialny? Haynes Manuals stawia na B, ale tamten jest nówka... a zresztą Angole to lubią mieć wszystko na odwrót, więc pewności nie ma.
  
 
Przy przy przepalonym bezpieczniku 35 lub uszkodzeniu w jego obwodzie nie uruchomisz rozrusznika i nie działa podgrzewanie świec. Ale ja się nie znam.
  
 
Wielkie dzięki, Wilku, w życiu bym się nie domyślił, że istnieje jakiś bezpiecznik o numerku > 34 Kryzys zażegnany. Jeszcze raz dziękuję
  
 
Czyli jednak bezpiecznik 35? Hiehie