Mam pytanie co do awaryjności Espero

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie zrozumcie mnie żle ale chciałbym się dowiedzieć jak często psuje się Espero z silnikem 1.5 16V GLX. Narazie poruszam sie innym autem i chciałbym zmienić na Espero. Napiszcie jak często się psuje, co mu najbardziej dolega itp. Z góry dzięki za informacje.
 
 
Witaj! Najlepiej bedzie jak przejrzysz sobie nasze forum, generalnie jesli komus sie cos psuje to zaraz o tym pisze.
  
 
Ja mam espero 1,5 i ma mało bo 52 tys km i powiem ci ze nic w nim nienawaliło az do dzis bo mi niechce zapalic :(:(:( i niewiem co mu jest :( - juz dałem taki temat na forum w tej sprawie :(
 
 
a moje espero ma 7 lat i 210.000 przbiegu i jest niezle , slabym punktem espero sa hamulce...pozatym koncowki drazka....wiecznie trzeba je wymieniac(co 60.000).I to chyba tyle.Przez 7 lat uzytkowania wymienilem czesci na kwote 3000..tak szacuje
  
 
A czy ma ktoś gaz i ile pali gazu w mieście.
Jeszcze takie pytanko po ile tak może stać Espero z roku 96,97,98. Nie chodzi mi o konkretne ceny ale tak średnio.
Bo mam na oku Espero 1.5 GLX z 97 roku za 11 tys. z przebiegiem 70 000km. I nie wiem czy taka cena jest warta. I ile kosztuje wymiana paska rozrządu i co ile wymieniać.
 
 
A jeszcze sie spytam czy psują sie łączniki stabilizatora i tuleje wachaczy bo u mojego ojca w Nubirze 2.0 to dość często. I jeszcze jedno kto wreście zrobił silnik 1.5 16V bo jedni mówią że Opel a drudzy że Mitsubishi.
 
 
7,5-8 litrow gazu na trasie , 12l w miescie...ja za pasek placilem 27zl , przy wymianie paska najlepiej sprwadzic pompe wodna i wymienic rolki( 50 i 80zl)....a 11 tysiakow za 97 to nie duzo...tylko czy to aby nie jest 170.000:)))))

pozdrawiam
  
 
Moj w lato pali ponizej dychy gazu w miescie.
Paski i napinacze wymienia sie co 60kkm.
  
 
Ja swoja maszyne kupiłem 1,5 roku temu za 17 tys zł troche drozej dałem :(.
Miał przebieg wtedy 37.000 km a to bryka z 97 r
Ma silnik 1,5 i jak narazie to najwiecej nazekam na wysokie spalanie bo 11 litrow w miescie PB no i na korozje :(((( wszyskie drzwi musze robic pod tymi gumami bo są zjedzone przez korozje w stanie mocnym. No i nawalił mi przełącznik do wyboru nawiewu ( to pokrętło srodkowe) ale jeszcze tego niezrobiłem.
Wymienic musiałem tylko jak narazie koncówi drązków i to mnie kosztowało około 180zł razem ze zbieznoscią. Mam przebieg mały bo 52,000km. No i jeszcze połamana pianka z fotela kierowcy. A dzis pech chciał ze cos z pompą paliwa mi nawaliło ale jutro bede grzebał bo teraz cma za oknem :)
Jesli chcesz kupic espero to dobrze patrz i zwracaj uwage na korozje bo to najgorsze !!!!!!!!!! :(
 
 
Co do zawieszenia o które pytałeś anonimie z pewnością w Espero te podzespoły są dużo bardziej trwalsze niz w Nubirze i raczej mało kiedy coś puka w tych okolicach.

Poleć ojcu niech poszuka podobnej tulei od Audii, ale nie pamietam modelu. Jest ona trochę sciślejsza, ale za to bardziej trwalsza. Podobno warto gdyż w Nubirze trzeba rozpiąć załe zawieszenie aby się do tego dobrać, więc koszt robocizny jest wysoki.
  
 
witajcie. Ja swoim esperakiem 1.8 Cd gas wjechałem na stacje w celu uzyskania przedłużenia ważności przeglądu technicznego. Wyobrażcie sobie , że pan nr1 sprawdził wszystko co należy(a w szczególności zawieszenie). Po pomiarach zawołał szefa. Myslałem, że cos jest nie tak. szef przychodzi i jeszcze raz wjeżdża moim bolidem na taśme i bada zawieszenie. Pytam gostka o co biega?
On mi truka ,że trafił mi się wyjatkowy egz. po 70 tys. km. prawie ani śladu zuzycia części zawieszenia.
Wyobraźcie sobie moją pyche i dume po wyjeździe ze stacji z przedłuzonymi badaniami technicznymi.
Na marginesie dodam, ze co roku "odrywam nagar" z silnika na autostradach Niemiec, francji i Hiszpanii.
WINSTON.(Rembertów) Dawno tu nie byłem i zapomniałem hasła.
 
 
1,5, 1997, 78 tys km, bity (zrobiony) ale lekko w bagażnik. Wyposażenie bez klimy, abs, poduszki do spania.
Usterki/wady:
- wypadający (wyłamane ząbki) prawy przedni kierunek - kawałeczek gumki myszki i naprawione
- mieszane Polsko/Koreańskie gumki (ale zapas nigdy nie używany)
- brak płynu w spryskiwaczach i wężyków do nich - zrobione w 10 minut
- potargany na dł. 2 cm oparcie fotela kierowcy - żona ma zaszyć
- zrąbane przednie głośniki / tylnych brak - do wymiany jak się ociepli
- odwrotnie założone tylne pasy bezp. - przełożone w 15 min.
- nie zamocowana maskownica tylnej półki - przykręcona
- brak żarówki w halogenie - założona
- spalone niektóre żarówki z podświetlenia wskaźników i regulacji ogrzewania - zrobię jak się ociepli
- nie działa regulacja nawiewu - zrobię jak się ociepli
- rdza (jakieś 3 cm kwadratowe) TYLKO wewnątrz klapki wlewu paliwa.
- pęknięte zamykanie podłokietnika z przodu - ale po co mi?
- zacinający się zamek schowka i bagażnika - WD40 pomogło
- zdarte klocki - 75 zł (20 zł montaż 55 zł zamiennik) i 1 h pracy mechanika
- brak sygnału dźwiękowego - 17 zł za przekaźnik i 5 min. montażu.
Ogólnie pojazd był odstawiony elegancko (jak to na giełdę zwykle odstawiają), a kosztował 14.000 zł
  
 
Cytat:
2003-02-26 08:21:12, piotrek_nowakowski pisze:

- rdza (jakieś 3 cm kwadratowe) TYLKO wewnątrz klapki wlewu


I pewnie dużo więcej pod uszczelką na spodzie drzwi...
  
 
He... he... zaskoczę Cię Zoltar. Sprawdziłem jak kupowałem i nic. Czyściutko w jakichś 95% procentach. A co do korozji to patrz wątek obok.