LPG w Essim - za i przeciw

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co by nie było OT w poprzednim temacie rozwiń tutaj swoją tezę
  
 
Ja się od razu wtrące i powiem, ze właściwie eksploatowany silnik na LPG nie zużywa się w znaczącym stopniu inaczej od jeźdzonego na paliwie. Naturalnie nie mówię tu o silnikach konstrukcyjnie nawiazujących do innej epoki. Aczkolwiek... ale już nic nie piszę, bo to dopiero OT
  
 
Kolega Marckan żyje chyba jeszcze w poprzedniej epoce gdzie glowice silników były nieprzystosowane do jazdy na bezołowiówce i wypalały się gniazda zaworów. Problem radykalnego spadku mocy dotyczył silników gaźnikowych, przy instalacjach od drugiej generacji w silnikach z wtryskiem spadek mocy jest niewielki. U mnie na przykład instalka jest dobrze wyregulowana i spala 10% więcej gazu ale spadku mocy nie ma wogóle.
  
 
Eeee...ale sie chłopaki pobulwersowały...

Niestety taka prawda. Szybciej czesci sie zuzywaja.
Co jakis czas cos padne.
Ogólnie zamula samochod.
Nie mowie, ze do samochodu z silnikiem 2.0+ nie zamontowalbym gazu, bo na 99,9% bym zamontował.

Widze po qmplach. Maja w autach gaz, no i maja problemy mniejsze badz wieksze, niektorzy nie maja problemow.

I zmiencie tego temata
  
 
Marckan. Prosze podać wiarygodne dowody na szybsze zużywanie się części. Bardzo jestem ciekawy.

BTW o LPG w RSie już pisałem. Jest nawet taki wątek osobny.
  
 
Marckan podaj konkretne dowody, jakie to części i z jakiego powodu się szybciej zużywają ??? Różnego rodzaju problemy pojawiają się też przy zasilaniu benzynowym jak i ropą tylko jakoś nikt tego nei zauważa. Dobrze dobrana i wyregulowana instalacja gazowa nie sprawia żadnych problemów. Ja na mojej instalce zrobiłem 30 tysięcy i w pierwszym miesiącu byłem trzy razy na regulacji i teraz wymiana filtra tylko. Dodam że filtr ropy i benzyny jest dużo droższy i też należy go zmieniać a nie jest to takie proste jak wymiana filtra gazu Twoja opinia to coś w stylu "fiaty są do d..y" albo "ford g..... wart"


[ wiadomość edytowana przez: YaNkEs_69 dnia 2005-06-21 11:51:51 ]
  
 
Nasz escort z silnikiem 1,4 CVH na monowtrysku palił 9-11 benzyny w cyklu mieszanym , na trasie okolo 6 litrow (pod warunkiem jazdy 90/godz ) Teraz mamy instalke gazową, przejechalismy jakies 16 tys km. Spala okolo 9-11 gazu.
Na benzynie poszedł 165- nie wiem, czy dałby rade wiecej, bo droga sie konczyla, a ja sie juz balam, ze sie nam rozpadnie, hihihi. Na gazie poszeł ostatnio 165 - rowniez W sumie nie ma duzej róznicy w mocy, moze minimalna jest, ale zawsze ciezko sie zbieral
Silniczek pracuje bez zarzutu, zadnych wyciekow, kompletnie nic sie nie dzieje.
Wymieniamy rózne cześci, które sie po prostu ekspolatują- wszystkim- jakies gumy, szczeki, klocki.... pod maska nie grzebiemy, nie bylo potrzeby dotąd. (oczywiscie olej, folitry, plyn chlodzacy- ale to tez robilismy na benzynie)


[ wiadomość edytowana przez: Nika dnia 2005-06-21 11:59:16 ]
 
 
proponuję żeby zapytać się o to kolegi Janek-RS. Z powodu gazu ostatnio robił remont głowicy w Mondeo3. Koszt....około 2000 pln a instalka z wtryskiem sekwencyjnym.
  
 
Arturze, to wyjątek. Przecież nie będziemy się kłócić. PRzy używaniu benzyny remonty głowicy też się zdarzają. Jeszcze gorzej sprawa wygląda w przypadku diesli nowoczesnych. Tam chrzczone paliwo powoduje jeszcze większe koszty. BTW tanio za głowicę w Duratecu
  
 
niewatpliwie w starszych autach... wypala gaz gniazda.... to prawda. ale w nowkach,.... no problem. ja zauwazylem ze gaz lubie sie przedostawac nieszczelnosciami na gniazdach czy pierscieniach do oleju, i osadzac w przewodach np. odpowietrzenie korbowodu czy pokrywy zaworow.. ale taki juz urok gazu w starszych autach
  
 
Gdzieś mi się właśnie przewinął wątek że w którychś mondeo gniazda zaworowe są za miękkie i jest to znany problem.
  
 
Cytat:
2005-06-21 12:01:19, liked pisze:
niewatpliwie w starszych autach... wypala gaz gniazda.... to prawda. ale w nowkach,.... no problem. ja zauwazylem ze gaz lubie sie przedostawac nieszczelnosciami na gniazdach czy pierscieniach do oleju, i osadzac w przewodach np. odpowietrzenie korbowodu czy pokrywy zaworow.. ale taki juz urok gazu w starszych autach



Dlatego poleca się stosować markowe oleje.
  
 
Tytul zmieniony coby wiecej gazomaniakow sie wypowiedzialo
  
 
no tak, najlepiej napisac ze przeciez wiadomo ze gaz jest gorszy, ze sie wszystko psuje i ze gorsze osiagi (nawet do 80% spadku mocy)

ale jak zapytac o konkrety to: no kolega mi mowil, albo pisali w Fakcie...

co do smrodzenia przez zagazowane auta to bardzo czesto wystepuje to w przypadku duzych fiatow czy jakichs wiekowych polonezow, po pierwsze wiek tej instalki po drugie raczej kierowca ponad 20sto letniego 125p nie jezdzi na regulacje (choc oczywiscie sa zapewne tacy ktorzy dbaja o swoja fure i wszelkich reulacji, przegladow pilnuja)

tak wiec nie ma sensu sie klucic, ale nie ma sensu tez powtarzac po kims bzdur ktore prawi bo tak gdzies uslyszal.
  
 
Cytat:
2005-06-21 12:04:36, NoSeK pisze:
Tytul zmieniony coby wiecej gazomaniakow sie wypowiedzialo



Tanx Moderatorze
  
 
Ja wiem z teorii ze gaz spala się na sucho a silniki nie są do tego przystosowane, nie maja odpowiedniego smarowania i dzięki temu mniejszą żywotność! to fakt niepodwarzalny!
  
 
Konkretnych powodow nie podam.
Auto jest produkowane i przystosowywane do jazdy na benzynie.

Nie powiem, bo nieraz trafi sie prawie bezawaryjna instalka gazu.

..ale...
Kolega mial audi 80 b3 1,8gaznik z instalka i tutaj nie bylo roznicy w przyspieszaniu itp...chociaz troche z ta audika przeszedl bo sie silniczek sypał..sprzedal i kupil audi 80 b4 2,0+ nie pamietam no i tutaj byla instalacja gazu niby seryjna...troche pojezdzil nie powiem i znowu silnik :/ Teraz jezdzi paskiem 2.0 na gazie i juz cos parownik nie domaga...Nastepnym autkiem bedzie jakis TD

To tylko przyklad...

Ja mam tez Opla Astre II 1,6. Robione jest tym 2razy wiecej km niż ja robie Escortem. I w Oplu jest gaz (juz pare lat). Na benzynce ładnie chodził, a teraz jest tak zamulony, zadna regulacja nie pomaga :/
  
 
Trochę pojeździł, tzn ile? I przede wszystkim jaki olej? Lotos City? Bo ja np. się spotkałem z laniem do RSa 15W30
  
 
Oj nie wiem jaki olej lał do tej B4 ale uszczeleczka mu niestety poszła :/
  
 
....będzie bardzo pokojowo, że tak powiem nawet przyjaźnie ......
Gaz wypłukuje nagary w silnikach, które mająjuż baardzoooo długą historię jazdy na PB i wypala gnizada w starych konstrukcjach typu "Duży Fiat" ....zaś im silnik jest nowszy i mniej ma przejechane to tym lepiej .....po prostu nic się tam nie wypłycze i będzie Git Kompresja ......najlepiej coby gaz zakładać do nowego jeszcze silnika.......
Kiedyś byłem również wielkim przeciwnikiem gazu ! teraz jak ktos wcześniej napisał jestem wielkim orędownikiem i nie wstydzę się tego ! Po prostu wcześniej naczytałem sie i nasłuchałem ludzi, którzy nie znali szczegółowo zagadnienia i masz efekt.....parę lat do tyłu z gazem......nowy silnik za te oszczędności bym kupił !
A teraz pomykam na gazie, żadnych problemów(lpg z kompem)....na początku to nawet różnicy na gazie nie było w mocy(teraz może ciuteńkę), zapodałem dolot od spodu autka i śmiga aż miło spalając przy przeciętnej jeździe 8-8.5 l/100 km LPG .....a leję jak Wilk pisał najlepszy olej syntetyczny (Magnatec)...............tak więc żałuję, że byłem niedowiarkiem i sceptykiem.......
PS. Co do większego zużycia części to faktycznie Nika może mieć rację ; szczęki od gazowania szybciej się wyrabiają, szczególnie klocki i tarcze.....no ale jest na to sposób......noga z gazu !

....a tak na poważnie to tłumik szybciej poleci, ale jest również na to sposób.....dziura w dnie puszki.....