Katalizator

Proszę o rade.
Rozleciał mi się katalizator tz.w środku wszystko rzegocze ,byłem u gościa od tłumików powiedział że albo wyżucić to co rzegocze ze środka i jeżdzic tak na własne ryzyko (spaliny).
Zamontowac katalizator czyli wspawac w miejsce tego nowy.
Zamontować atrape też ryzyko (spaliny).
może ktoś ma doświadczenie w tej sprawie.
Pozdrawiam.

Wywal w cholere i nie zawracaj sobie tym glowy...

Ja zamontowałem jakiś za 300zeta.... i .... spaliny i tak przekraczają normę i kończy się 5 minutową dyskusją z diagnostami. Tak więc opcja wywalenia bebechów wydaje się być optymalna

pzdr

cos mi znajomy mowil ze w miejsce katalizatora wmontowuje sie turbine za 200zl i to dodaje mocy, tak tylko mowie,nie gnojic odrazu bo sie nieznam ;]

Cytat:

2005-07-20 22:19:26, RAVP pisze: cos mi znajomy mowil ze w miejsce katalizatora wmontowuje sie turbine za 200zl i to dodaje mocy, tak tylko mowie,nie gnojic odrazu bo sie nieznam ;]

Nie gnoję, ale... apytaj się co znajomy pali i gdzie to kupuje Lepiej niech rzuci, bo jak widać oddziałuje na korę mózgową
Pozdrawiam - SpeedR

Cytat:

2005-07-21 00:23:29, konradkar pisze: to nie turbina a strumienica ale... za 200 zl watpie aby cos dala oprocz dzwieku

Swego czasu zanabyłem takową rzecz za kwotę 100pln. Nazywało się to strumienica łuskowa. Zamontowałem w mondeo 2,0. Efekt: duzo chałasu i nieznacznie lepsze przyspieszenie przy większym spalaniu. Tańsze niż katalizator, ale podobny efekt uzyskuje sie wstawiając w to miejsce kawałek zwykłej rury...