Chyba padl mi alternator...pilna prosba o pomoc.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no i mam problem
w aucie zaczelo cos mi szumiec...wczesniej byl to napinacz paska klimy to myslalem ze teraz bedzie to napinacz paska klinowego
sciagnalem pasek i niestety okazalo sie ze napinacz chodzi latwiej, ale alternator jzu nie bardzoledwo moge zakrecic wirnikiem reka...
pamietam ze w cieniasie to inaczej wygladalo...
teraz moje pytanko
co musze kupic i czy dam rade sam to wymienic czy lepiej od razu wiesc to do mechanika/elektryka...
prosze o mozliwie szybkie odpowiedzi bo potrzebuje pilnie auto....
dzieki bardzo
pozdrawiam
  
 
Moja rada od razu walić do warsztatu, a najlepiej odpiąć na tą drogę alternator...
Jak do końca padnie łożysko to pójdzie zwarcie na stojan i szlag trafi zalternator, mostem i td.

a wtedy i koszta więkrze....
  
 
alternator mam juz prawie zdjety...takze do elektryka chyba rowerem sie bujenhehe
tylko sie zastanawiam co kupic...starczy same lozyska nabyc??czy to moze byc cos jeszcze??
ile powinienem zaplacic za wymiane lozysk jezeli zawioze im alternator i lozyska?
dzieki

[ wiadomość edytowana przez: iampinki dnia 2005-05-11 12:02:16 ]
  
 
jeżeli koszt całego alternatora - regenerowanego to około 350 zeta - to podejzewam że łożyska i wymiana będzie na poziomie 50 - 100 zeta z robotą....
bo nie trzeba stojana przewijać - znaczy elektrycznie gra....


ale osobiście nie wiem bo nie robiłem - tylko 2 razy wymieniałem cały alternator bo sie już tak sypnął,,,,,

Powodzenia
  
 
łożysko to 2-3 pln ew. drozsze 5-10pln za czesc. Mi jak padlo lozysko (przed granica niemiecko-polska,a niestety wracalem wtedy z Belgii przez Holandie i Niemcy) to tak dojechalem do Szczecina ,no i... padl dodatkowo mostek i stojan (zrobilo sie zwarcie) takze wymienialem mostek (100 PLN) łożyska (10 PLN),stojan (135PLN).Ale nie slyszalem ze mi cos trze (bo jechalem w sniezycy: snieg,deszcz, wlaczona dmuchawa,wycieraczkii radio) i dopiero jak na granicy otworzylem szybke zeby podac paszporty to uslyszalem ten nieprzyjemny odglos-ale ze wzgl. na warunki pogodowe nie odl. paska tylko pojechalem jeszcze 20 km no i dobilem reszte
  
 
wszystko ladnie pieknie, ale lozysk nie kupie nie majac starych
no i lypa...
czy ktos moglby mi podac nr lozysk do espero 2.0??
ja niestety nie mam katalogu czesci
bede bardzo wdzieczny!!
  
 
Cytat:
2005-05-11 12:51:30, iampinki pisze:
wszystko ladnie pieknie, ale lozysk nie kupie nie majac starych no i lypa... czy ktos moglby mi podac nr lozysk do espero 2.0?? ja niestety nie mam katalogu czesci bede bardzo wdzieczny!!


Czy to wystarczy?
  
 
znalazlem taki post w ktorym Piotr_w podaje symbole lozysk....
mam nadzieje ze u mnei beda takie same
dzieki bardzo
pozdrawiam
  
 
no i po klopocielozyska wymienione
a teraz ciekawostka....na malym lozysku bylo napisane made in poland...
auto kupilem w niemczech, jest to 2.0 CD,95rok....jakis niemiec przy naprawie kupil polskie lozysko czy lozyska dotarly az do korei??
  
 
Cytat:
2005-05-11 20:49:24, iampinki pisze:
jakis niemiec przy naprawie kupil polskie lozysko czy lozyska dotarly az do korei??



Polska jest jednym z większych producentów łożysk, filtów, akumulatorów, obudów do TV, pralek, pasów bezpieczeństwa (do Maybacha też są u nas robione) i poduszek powietrznych.
Potem Chińczyki składają to wszystko do kupy, Niemiec kupuje i myśli, że kupił niemiecką myśl techniczną, a potem sprzedaje Polakowi, który prawie orgazmu dostaje na myśl, że ma "niemiecki" sprzęt.
  
 
Dołączam do grona biedaczków poszkodowanych przez potwora alternatora.Jednym słowem ziarło,ziarło i zdechło.Ale ładowanie było do końca .Rozpadły mi się łożyska,do tego stopnia,że zablokowało silnik .No to zwaliłem pasek i pojechałem dalej .Dzisiaj od rana esperal stoi u elektryka,bo ja nie mam cholernego czasu żeby samemu to zrobić.
  
 
ja miałem to miesiąc temu, wymiana mostka, regulatora i łożyska, koszt części 220 zł, robocizna 80, stało się to 90km od domu, ale Esperak dowiózł mnie na akumulatorze, za co jestem mu bardzo wdzięczny
  
 
Nie naprawiać, nie naprawiać, nie naprawiać!!

Kupić po dobrej i mozliwie "pełnej" regeneracji-rewitalizacki, czy jak tam się to zwie. Przynajmniej przejedzie te 150kkm. Wiem, bo mam już drugi po reg. A "naprawiając" wydałem maaasę forsy i sypał się jeden element po drugim.

Te 350-370PLN to uczciwe pieniądze za rzetelnie regenerowany.