Wtrysk z czujnikiem 2.5TDS

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam . Mam Omege 2.5 TDS od miesiąca (poprzednio Recorda) i prawie z podniej nie wychodzę, taka jest zaniedbana. W po umyciu silnika, a właściwie trzy dni póżniej zapaliła sie ulubiona kontrolka Check, sterownik pokazał błędy , między innymi 92- czujnik położenia wałka rozrządu (wg tablicy kodów błędów Boscha) następne trzy dni szukałem na forum i w silniku tego czujnika i nie znalazłem. Znalazłem wreszcie kogoś co ma pojęcie o tym silniku chociaż jest posiadaczem BMW z seri 5(silniki identyczne), i stanowczo swierdził żebym nie szukał czujnika wałka rozrządu bo w tym silniku tego nie ma. Podobną rolę gra wtrysk na czwartym cylindrze ten z czujnikiem. No i faktycznie sprawdzałem czujnik wtrysku wszystkim co mam (jestem elektrykiem jak by nie było) i nic. Dzwonie do serwisu z plakietką Opla i pytam jak sprawdzić czujnik we wtrysku , odpowiedź : "tego pan nie sprawdzi trzeba przyjechać podłączymy komputer i będzie wiadomo , koszt 50zł " to mało nawet jak na Wrocław. Jako zawodowy elektryk jakoś nie uwierzyłem i stwierdziłem jak mam na wierzchu to trzeba sie przyjrzeć. Koszt nowego 700zł (jak to ktoś fajnie nazwał Hit cenowy). Zaryzykowałem , po półtorej godziny podchodów jakoś rozebrałem wtrysk, a w środku mała ceweczka z drutu cieńszego od włosa ale jak cewka to musi mieć jakąś oporność , a tu nic. Znaczy przerwa , którą znalazłem w pobliżu punktu lutowniczego, połączyłem kropelką cyny no i rezstancja cewaczki ok. 100 ohm (w temp. pokojowej). Poskładałem wszystko z powrotem w odwrotnej kolejności i według zrobinego znaku na obu częściach wtrysku żeby nie stracić odpowiednio utawionego ciśnienia. Po włożeniu do silnika i podłączeniu wszystkiego, konrolka zgasła. Silnik troche szarpał po uruchomieniu ale potem wszystko wruciło do normy, silnik działa dobrze. Czyli w kieszeni 700zł, można iść na Browca. Trochę się rospisałem ale może sie to komuś przyda. Głosy krytyczne proszę o wyrozumiałść pierwszy raz mam styczność z dislem.
Wnioski-ostrożność z karcherem, a najlepiej zero karchera.
Pozdrawiam i proszę o opinię.
  
 
Witam

No sposob dobry na zaoszczedzenie 700zl Mam pytanie w jaki sposob sprawdzales bledy w 2,5 TD ?? Gdzie powiedzieli ze za podlaczenie do kompa 50zl?? Wszedzie gdzie ja szukalem to 100zl chcieli :/ A w serwisach maja blade pojecie o tych silnikach ... jednyna diagnoze jaka slychac to to ze trzeba podlaczyc pod komputer ; a komputer nie zawsze wyrzuci wszystkie bledy ... ale dla serwisu to zawsze dodatkowe 50zl
  
 
Błędy sprawdzałem na spinacz , czyli kod błyskowy lampki "Check engine" szeroko opisywany w postach. 50zł za wpięcie do kompa we Wrocławiu na maślicach ul. Nasienna jest taki mały warsztat , robią różne auta ale mają znaczek opla (zakład polecany przez sklep Kruk-Opel).
Pozdrawiam
  
 
no to mamy najdrozsza cewke swiata ze zwyklej miedzi
  
 
witam,

fajnie ze ktos w koncu napisal na ten temat. Bo jak widac, to jest temat rzeka - nowy w BMW 900 zl, lub z pozostawieniem starego ok. 700 zl. Najtaniej jak udalo mi sie znalezc to ok. 530 zl (i czekac 2 tygodnie) Serwis Opla wola za to 1200 zl (!). A ja mam taki problem:
wtrysk cieknie mi na skladaniu (tam gdzie jest skrecany z dwoch czesci) Ropa leje sie po bloku i wszystko to okropnie smierdzi. Chce to wyciagnac i zrobic - wobec tego mam pytanie - gdzie kupiles klucz 27, ktory ma dziure na ten kabelek??? Wiem ze Hazet i Facom maja, ale ceny sa zapewne dosyc "zaporowe"? Poza tym, uszczelka pod wtryskiwacz nie wystepuje jako czesc u Opla (tez sie trzeba posilkowac w BMW) - chyba ze zakreciles na starej?? Zrobilem tym autem od zakupu ok. 2500 km - zero kodow bledow, silnik pieknie chodzi. Nie chce czegos spieprzyc, dlatego wszelkie wskazowki dotyczace demontazu (i calej tej roboty) mile widziane.

Pozdrawiam,

Pawel
  
 
No niestety przy wykręcaniu wtrysku musiałem się napracować. Jak wspominałem wcześniej nie mam wielkiego doświadczenia w dislu ale mam dostęp do tokarki. Klucz dorabiałem, czyli zwykła nasadka 27mm zatoczona tak aby powstał przelot , do tego przyspawana rurka, nadrugim końcu przyspawany wpust na grzechotkę 1/2 cala. Podejrzewam, że jest do dostania zwykły klucz rurkowy i nie musi to być markowe narzędzie. Podkładkę uszczelniającą zostawiłem starą , lekko tylko splanowałem papierem ściernym aby uzyskać dobrą powierzchnię przylegania. Jeżeli wtrysk był kiedyś zbyt mocno dokręcony to podkładka pod wrysk może być za bardzo zgnieciona i wtedy trzeba dać nową .
Warto popytać w warzsztatach gdzie regenerują wtryski nawet od ciężarowych można dopasować jakieś podkładki tylko trzeba dobierać średnice.
Jest to oczewiście "ekonomiczne" rozwiązanie , osobiście wolałbym kupić nowy wtrysk do BMW.

Pozdrawiam "gittm"
  
 
Witam
sparwdzilem u siebie tez mam blad 92, ale mi autko chodzi bez zarzutow wiec czy jest sens sie przejmowac?
co moze sie stac jesli zaniedbam ten czujnik?

pozdr
  
 
Ja jeszcze dorzucę coś na temat uszczelki pod wtrysk. Jeśli zrobiona jest z miedzi i musi zostać wykorzystana ponownie, to dobrze jest ją rozgrzać nad gazem tak aby zaczęła się świecić PO schłodzeniu można ją montować i nie powinna puszczać. NIe wiem na czym polega ten ewenement, ale robiłem tak wielokrotnie i zawsze działało.
  
 
Cytat:
2005-07-20 10:02:38, kufcio pisze:
Witam sparwdzilem u siebie tez mam blad 92, ale mi autko chodzi bez zarzutow wiec czy jest sens sie przejmowac? co moze sie stac jesli zaniedbam ten czujnik? pozdr



Jestem szalony ale kupiłem OMESIE 2.5 TDS, która od samego pocżatku nie odpalała na ciepłym silniku - problem lezał podobno w wtrysku streującym.... Od razu po kupnie wymieniłem wszytsko co trzeba plus chłodnice i osprzęt chłodzacy - eksplozja po odpaleniu auta zalenego koncentratem do chłodnicy Mechanik powiedział ze wymienił tez ten wtrysk ale auto dalej nie odpalało. Znalażłem serwis BOSHa nidaleko zajmujący się dieslami i tam okazało isę że problem lezy w pompie wtryskowej (konkretnie w głowiczce tej pompy) naprawa kosztowała mnie słono ale mechanicy pwoiedzieli mi na odchodne że mam uderzony czujnik obrotów kod 92 noo i postanowiłem sobie odpuścic boo autko chodziło wręcz idealnie że już nie wspomne o tym jaka była róznica w spalnaiu prawie dwukrotnie mniej paliła ) aż teraz nagle gdy przysżło lato autko zaczeło makabrycznie szarpać i się przegrzewać (( Czeka mnie wymiana tegoż "czujnika" - wtrysku i sprawdzenie od nowa całego ukłądu chłodzenia wszytko było by oki gdybym sam sie na tym znał I STANOWCZO ODRADZAM POZOSTAWIENIE TEGO BŁĘDU - stres, wydatki, pękające serce na widok chorej omegi - warto sobie tego zaoszczedzić za wczasu POZDRAWIAM
  
 
no kolego arecky teraz to mnie wkurzyles wziolem sie do roboty.. przy okazji wyczyscilem chlodnice itp. zalatwilem dlugoi klucz do wtrysku, odlaczylem kable.. mierze... opor na poziomie 108 ohm.. wniosek prosty.. cos sie tam dzieje, ale czujnik raczej OK.

Niestety dalsze sprawdzanie nie bylo tak optymisttyczne.. mianowicie jedna z zyl idoca od czujnika jest wyprowadzona w okraglej kostce, zas drugiej tam niema.. nieiwem czy tak ma byc czy jak..? z tej plastikowej szyny wychodza jeszcze dwie wiazki kabli ale pruć nie bede

moje pytanie: jak sprawdzic przejscie z tegoz czujnika gdzies do instalacji ale "glebiej", szukalem w schemacie ale ciezko tam cos znalezc... nawet niewiem jak sie ten czyjnik po angielsku nazywa bo "camshaft " jak w spisie błędów to jest dla silnika benzynowego czujnik polozenia walu:/

za sugestie dziekuje
pozdr

[ wiadomość edytowana przez: kufcio dnia 2005-07-28 10:28:22 ]