[FOTO] Stara Warszawa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.
Mam dośc nietypowe pytanie. Dlaczego się przyjęło, że gdy ludzie mówią o FSO Warszawie, to prawie zawsze mówią na nią "stara Warszawa"??? Z takim określeniem każdy na pewno się spotkał, ja natknąłem się na niego już w prasie motoryzacyjnej z lat 60. Skoro jest stara Warszawa, to powinna być jeszcze nowa.
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.
Pozdrawiam
  
 
Jeżeli jesteśmy w temacie "starej Warszawy" to pokaż nam swoje "rarytasy"

a czemu potocznie nazywamy je "starymi warszawami" ? hm może z sentymentu że kiedyś takie auto było, może dla pokreślenia jej wartości "stare" to znaczy dobre jak wino

btw: dziękuję za artykuły do "Wehikuł Czasu" i czekamy na kolejne
  
 
Bardzo fajne artykuly. Mam nadzieje ze to nie koniec.
Ja nie spotkalem sie z osobami ktore uzywaja okreslenia stara Warszawa. Moze wynika to z ostatniego konkursu na "nowa" Warszawe.
  
 
Ja się spotkałem z tym określeniem w odniesieniu do "Garbuski". To była "stara" Warszawa, a limuzyna i kombi były wtedy po prostu "Warszawą".
  
 
Hehe,przypomniała mi się pieśń "Mój stary Star" wykonywana przez Rewińskiego Janusza - polecam...
Określenia "Stara Warszawa" nie znaju,ale nie ma się co czepiać takich epitetów ,bo czyż "Duży Fiat" w określeniu pojazdu mniejszego od Fiata Stilo ma dziś jakiś sens?
  
 
Z określeniem "Stara Warszawa" możesz się chociażby spotkać w dziale "Wehikuł czasu" w artykule "Na tropach jubilatki" (fragment, jak ma stanąć Warszawa obok PF 125p)
  
 
Wiem,wiem,czytałem Chodzi mi o to,że nie znam powiedzenia z zycia
  
 
szczerze podziwiam pasjonatow takich jak markheim czy robiego zwei null null. dla mnie dwa lata posiadania duzego fiata to czas, zeby go kompletnie znienawidzic. cieniasa tez juz nienawidze. toleruje tylko rovera 827 firmowego, bo mimo katuszy wciaz jezdzi. byc moze kluczem do podtrzymywania pasji jest posiadanie 3 lub 4 samochodow tej samej marki, bo zawsze ktorys odpali. fajny pomysl i fajne artykuly.
skad ty sie zes wzial markheim, z kosmosu? bo na ziemi ze swieczka szukac takich ludzi.
  
 
Cytat:
skad ty sie zes wzial markheim, z kosmosu?


Z Warszawolandii
  
 
wiec jak zes sie uchowal w tym gnoju stolicy?
mocny pierdolec to podstawa bycia normalnym w tym kraju. tu tylko swiry sa normalne. reszta to jakies klony w dresach albo w garniturach z tesco.
  
 
Moze to w celu odroznienia od miasta Warszawa? Ja sie z tym okresleniem jakos nie spotkalem, ale moze tak mowia w 100-licy? Taki drazniacy lokalizm, jak np. okreslenie Praga Czeska. Dla mnie Praga to ta wlasnie w Czechach wiec to okreslenie mnie drazni. Coz - co kraj to obyczaj.
BTW: niedawno bylem troche czasu w innym kraju, ale relacja... niebawem

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Korzystając z okazji zamieszczam zdjęcia Warszaw kolegi MARKHEIM-a,
miłych wrażeń



















  
 
ładniutka ta warszawka
no i kolejne też chyba będą
  
 
Piękna Warszawa. Lakierek, detale, silnik bez odrobiny wycieku...Docenić nalezy wkład pracy, umiejętności i możliwości właściciela. Marzy mi sie mój fiat w takim stanie ale powoli zaczynam wątpic, że uda mi się go tak dopracować.
  
 
o kurde zapiera dech w piersiach świetna, szacunek dla kolegi
  
 
Ja mam tylko pytanie-czemu kolega MARKHEIM nie jest jeszcze w klubie??
Autko wspaniałe , opowiedz coś o nim, jaki rocznik, czy miała remont ??? i.t.p
A te pozostałe???
Pozdrawiam
Yoshi
  
 
Dzięki za uznanie.
Otóż zielona Warszawa to model 204 z 1966r. Kupiłem ją 6 listopada 1999r, od znajomego, który mieszkał kilka domów dalej. Auto było w stanie agonalnym. Poprzedni właściciel przez 6 lat używał tego samochodu do dojazdów do pola ( a że Milówka leży w górach, to o płaskim terenie można zapomnieć).
Prace renowacyjne trwały dwa lata. Staraliśmy się odtworzyć samochód w stanie takim, jaki opóścił FSO w 1966 roku, i myślimy, że się to udało. Od oryginału odbiega jedynie kolor nadwozia i tapicerka.
Jako że przygoda z Warszawami nam się spodobała (nam, bo zajmuję się tym wspólnie z braćmi i ojcem) następną Warszawą była 223 z 1970r. Niestety stan tego samochodu był na tyle fatalny, że przeznaczyliśmy go na części oraz jako wzór do odbudowy tej zielonej.
W 2001 roku po wielu staraniach udało nam się nabyć model kombi 223 z 1968 roku. Samochód też nie był w najlepszym stanie, ale my cieszyliśmy się z tego, że mamy kombi. Autko obecnie przechodzi renowację. Zdjęcie zamieszczone poniżej obrazuje stan sprzed roku.
Następnie była 204 z 1967r, którą uratowaliśmy od przerobienia na pick-upa. Poprzedni właściciel wyremontował samochód w 1980 i ... trafiła się mu okazja kupić Mercedesa. A Warszawa przestała w garażu 22 lata. Samochód ten niedawno został ode mnie nabyty przez miłośnika Warszaw z Krakowa.
W sierpniu 2004 roku udaje mi się wyrwać spod palnika Fiata 128 3p, a właściwie tylko samo nadwozie. Po przypchaniu samochodu do domu (również go miał dalszy sąsiad) i zaznajomieniu się z tabliczką znamionową stwierdziłem, iż jest to Polski Fiat, wyprodukowany w 1976r. Samochód ten również przechodzi renowację. Mam nadzieję wyjechać nim przed latem. Jak narazie nie będzie to jakiś żaden eksponat, lecz niecodzienny samochód do codziennej jazdy. Ważne jest to, że został uratowany.
I nareszcie w grudniu 2004 roku spełnia sie jedno z naszych największych mażeń: otóż wchodzimy w posiadanie Warszawy M-20 czyli garbuski. Według wstępnych ustaleń samochód pochodził z 1954roku. Obecnie odnalazły się dokumenty z tego pojazdu. Pochodzi ona z 1953 roku, numer podwozia 001726, i oczekuje na swoją kolej odnośnie renowacji.
A narazie numerem "1" na warsztacie jest GAZ M-20 Pobieda z 1958r. Autko niestety nie jest moje, lecz znajomego. I w tym miejscu mam prośbę: jeżeli ktoś cokolwiek posiada do tego samochodu, to proszę o kontakt.
W planach mamy jeszcze zdobycie Warszawy pick-up. Po prostu chcemy mieć wszystkie modele: sedankę, kombi, garbuskę i pick-upa. Co z tego wyjdzie, zobaczymy.
Jeżeli byłby ktoś bardziej zainteresowany, odnośnie Warszaw czy renowacji samochodów, to chętnie służę pomocą. Dodam jeszcze tyle, że przy zielonej 204-ce oprócz tapicerki, chromów i samego malowania, wszystko wykonywaliśmy we własnym zakresie (od blacharki po elektrykę).
Pozdrawiam i mam nadzieję, że Was nie zanudziłem.
  
 
no cóż milo poczytać o innych oszolomach
  
 

jak ja chcialbym juz miec sowicie platna prace i narzedzia do napraw tych wszystkich moich rupieci

-----------------
http://plepleple.pl
  
 
posiadacze warsawianek mam pytanie:
a czy spotkaliście egzemplarz z legendarną skrzynią 4'