Problem z ogrzewaniem w Poldku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie!
Jako nowicjusz, gdyż mam Poloneza dopiero od trzech dni, nie liczę tego, co mi ukradli 5 lat temu, bo był nowy i na gwarancji wiec martwiłem się wówczas jedynie o godziny otwarcia serwisu, napotkałem na dziwne zjawisko w posiadanym Poldku.
Otóż po włączeniu nadmuchu, cały czas leci ciepłe powietrze, i nie zależnie jak ruszam cięgnem od zaworu nagrzewnicy to powietrze wpadające do środka jest ciepłe lub gorące. Przy zamkniętej przepustnicy wpada nieco chłodniejsze a przy otwartej ( prawidłowo)gorące.
Dodam, że wymieniłem dzisiaj zawór nagrzewnicy i kombinowałem z nie podpiętym cięgnem by wykluczyć ten element jako wadliwy.
Spotkaliście się kiedyś z czymś podobnym ( i posiadana wersja auta nie jest przeznaczona na Syberię, więc grzania non-stop nie wymaga)
Pozdrawiam
Marcin
Polonez Caro + rocznik 1996 monowtrysk

[ wiadomość edytowana przez: tempgrat dnia 2005-08-02 20:44:57 ]
  
 
To jest normalne w polonezie masz popsrostu zużyty zawór od nagrzewnicy. Należało by go wymienić ale to nie pomaga na długo.
  
 
Ja też tak mam... Zauważyłem jednak, że w czasie obecnych upałów z dmuchawy wydobywa się mimo wszystko chłodny, relaksujący podmuch...
PS Może skusisz się na cudowną recepturę?


[ wiadomość edytowana przez: BassenMS dnia 2005-08-02 21:11:28 ]
  
 
moze ktos rozwinie te cudowna recepture, o co w niej chodzi...

pozdrawiam
cybertec
  
 
najprawdopodobniej :
zaworem od nagrzewnicy koles reguluje przeplyw cieczy na parowniku a tym samym niedogrzewa parownika
jezeli jest niedogrzany robi sie na nim"bałwanek" - jezeli komus sie np zapchał kiedys obieg i parownik nie byl dobrze ogrzany to pewnie widzial takie oblodzenie parownika a wlasnie stamtąd zimne powietrze - nie potrzeba klimy - zimno powstaje (a wlasciwie jest odbierana energia w postaci ciepla) przy rozprezaniu gazu
moje zdanie
1 - takie rozwiazanie takie skraca zywotnosc membran szybciej niz odpalanie zimą na gazie - i to duzo szybciej
2-sama metalowa obudowa parownika tez nie pozostaje bez szwanku ( mikropekniecia) z powodu zbyt duzch wahan temperatury
3- na gazie moze szarpac - szarpniecia nie sa mile zwlaszcza podczas wyjezdzania ze wszelkiego rodzaju zatoczek uliczek a w szczegolnosci podczas wyprzedzania
4- w zyciu bym nie dał za takie delikatnie mowiac "chore" pomysly nawet złotówki i ządałbym o zwrot kasy
5- a moze ogrzewanie spalinami srodka w zime tez wchodzi w rachube w ramach tych 16 PLN ?????????
  
 
Hahaha,no ludziska mają niezłe pomysły a to ogrzewanie spalinowe to sam bym sobie założył bo u mnie w zimie trzeba sie modlić tydzień wcześniej żeby w autku ciepło było hahah A tak poważnie to może ktoś ma jakiś realny patent jak zrobić żeby sie nie rozpuścić w lecie w autku???
  
 
Ja miałem to samo-zaworek od nagrzewnicy przepuszczał i nie domykał się. Było gorąco jak w d....! Ale kupiłem za 35zeta(sam nie wiem jakim cudem wywaliłem tyle kasy na taki bzdet) nowy zaworek, wymieniłem i...to samo!GRZAŁ! No to odkręciłem linkę (cięgno) i tak je dokręciłem, żeby przy pozycji zamkniętego zaworka jeszcze go dociskało.Przestało przepuszczać i mam chłodek w środku-zobaczymy na jak długo starczy. Dodam tylko, że oczywiście po jednym ruchu suwakiem w środku"zimno-ciepło'zaworek znów przepuszcza i trzeba go docisnąć ręcznie.
Zimą z kolei mi nie dogrzewał-zapewne też była to wina zaworka. Zobaczymy jak będzie za 2miechy jak sie zrobi zimno.
  
 
podobnie jak kolega odkreciłem linke od zaworu docisnałem zeby nie przepuszczał, ale nie zakładam jej do jesieni dopeiro wtedy sie przyda ogrzewanie
widziałem kiedys patent na zawor kólowy podobno nie puszczał...
  
 
Cytat:
2005-08-03 18:02:09, lukaszenty6 pisze:
...kólowy...


...kólowy...
...kólowy...
...kólowy...
...kólowy...
...kólowy...
...kólowy...
...kólowy...
...kólowy...
...
...
...

 
 
wybacz
dobrze ze pilnujesz
przepisze w zeszycie tysiac razy "kulowy"
  
 
Sprawa jest tego rodzaju, że rurki gumowe, którymi zasysane jest powietrze do dmuchawy są poprostu umieszczone przy samym silniku i niema bata żebyś latem przy takich temperaturach byl w stanie wyeliminowac to zjawisko. Kiedy nadejdzie zima sam się przekonasz, że kiedy nie wlączysz nagrzewnicy tylko sam nadmuch to poleci chłodne powietrze.POZDRAWIAM>
  
 
To powietrze zasysane jest gumowymi rurkami z otoczenia silnika? To może w starych polonezach.. U mnie wlot powietrza jest w podszybiu, a gumowymi rurkami umieszczonymi praktycznie nad kolektorem wydechowym przepływa płyn chłodniczy do zaworka i dalej do nagrzewnicy. Zamknięcie zaworka zatrzymuje płyn i nagrzewnica jest zimna, a do wnętrza z nawiewów leci powietrze nieogrzane, z dworu. Zimą jak otworzysz zaworek, to nagrzewnica grzeje powietrze przez nią przepływające i do wnętrza wieje ciepłe powietrze (no teoretycznie, bo u mnie to 'temperatura pokojowa', na pewno nie gorące) . Gdzie tu wężyki gumowe z powietrzem???
  
 
Cytat:
Otóż po włączeniu nadmuchu, cały czas leci ciepłe powietrze, i nie zależnie jak ruszam cięgnem od zaworu nagrzewnicy to powietrze wpadające do środka jest ciepłe lub gorące. Przy zamkniętej przepustnicy wpada nieco chłodniejsze a przy otwartej ( prawidłowo)gorące.


U mnie to samo. Przypuszczam, że to zawór, bo wlot powietrza też mam na podszybiu. Ciekawe czy jest jakis typ zaworu kulowego, który dało by się tak "wmagajwerować", żeby sterować nim za pomocą tego cięgna które steruje tym fabrycznym zaworkiem. Może jakiś zawór od urządzeń chłodniczych, bo hydrauliczne są raczej większych rozmiarów. Jak ktoś ma namiar na jakiś typ takiego sprytnego o małych rozmiarach zaworu? Wiem, że "małych rozmiarach" to pojęcie względne, ale zainteresowani wiedzą o co chodzi.
Obawiam się tylko czy wystarczajcy będzie skok roboczy cięgna, bo dla kulowego trzeba w tym przypadku aż 1/4 obrotu.
  
 
Nie zgodzę się z kolegą Rheum,ponieważ chyba nie rozbierał nigdy tej obudowy, która jest w podszybiu.Więc powtarzam jeszcze raz, że jak podniesie się maskę to widoczna jest przy samej szybie obudowa od wlotu powietrza do dmuchawy.Oczywiście dmuchawa pobiera powietrze górą czyli z podszybia ale również na samym dole tej oto obudowy za silnikiem sa dwie gumowe rurki wychodzące - skierowane na silnik.To o te rurki chodzi.I prawda jest taka,że gdy na zewnątrz jest taka smażalnia jak latem to nie ma możliwości, żeby dostawalo się chlodne powietrze ponieważ dostaje się ciepłe powietrze z otoczenia oraz jeszcze bardziej podgrzane powietrze tymi własnie rurkiami koło silnika.(Powtarzam: są one umiejscowione po lewej i prawej stronie za silnikiem i wychodzą z dołu obudowy mieszczącej się podszybą)
Koledze rheum polecam przestudiwać budowę tejże obudowy nadmuchu powietrza.Obudowa ta jest zastosowana w Polonezach wyprodukowanych po 10/11 miesiącu roku 93. <>
  
 
Cytat:
2005-08-04 14:44:40, crisross pisze:
Nie zgodzę się z kolegą Rheum,ponieważ chyba nie rozbierał nigdy tej obudowy, która jest w podszybiu.Więc powtarzam jeszcze raz, że jak podniesie się maskę to widoczna jest przy samej szybie obudowa od wlotu powietrza do dmuchawy.


Pisząc te farmazony piszesz o rurkach średnicy ok. 20mm każda, mających za zadanie odprowadzać wodę z czarnej plastykowej obudowy mechanizmu wycieraczek zastosowanej w Polonezie Caro MR 93, czy ja coś przeoczyłem rozbierając tę obudowę do cna, podczas wymiany mechanizmu w swoim Polonezie, cooooo?
 
 
Cytat:
2005-08-04 12:44:19, Bambek pisze:
U mnie to samo. Przypuszczam, że to zawór, bo wlot powietrza też mam na podszybiu. Ciekawe czy jest jakis typ zaworu kulowego, który dało by się tak "wmagajwerować", żeby sterować nim za pomocą tego cięgna które steruje tym fabrycznym zaworkiem. Może jakiś zawór od urządzeń chłodniczych, bo hydrauliczne są raczej większych rozmiarów. Jak ktoś ma namiar na jakiś typ takiego sprytnego o małych rozmiarach zaworu? Wiem, że "małych rozmiarach" to pojęcie względne, ale zainteresowani wiedzą o co chodzi. Obawiam się tylko czy wystarczajcy będzie skok roboczy cięgna, bo dla kulowego trzeba w tym przypadku aż 1/4 obrotu.


standard 3/4 cala, hydraulik, plus dwie końcówki do węża ogrodowego, sterowanie binarne podczas postoju samochodu, sięgając pod maskę - działa znakomicie

 
 
wystarczy zeby sie zamykał całkowicie a przeciez otwierac moze sie tylko czesciowo... ciegna powinno wystarczyc...
  
 
Cytat:
2005-08-04 14:44:40, crisross pisze:
Nie zgodzę się z kolegą Rheum,ponieważ chyba nie rozbierał nigdy tej obudowy, która jest w podszybiu.Więc powtarzam jeszcze raz, że jak podniesie się maskę to widoczna jest przy samej szybie obudowa od wlotu powietrza do dmuchawy.Oczywiście dmuchawa pobiera powietrze górą czyli z podszybia ale również na samym dole tej oto obudowy za silnikiem sa dwie gumowe rurki wychodzące - skierowane na silnik.To o te rurki chodzi.I prawda jest taka,że gdy na zewnątrz jest taka smażalnia jak latem to nie ma możliwości, żeby dostawalo się chlodne powietrze ponieważ dostaje się ciepłe powietrze z otoczenia oraz jeszcze bardziej podgrzane powietrze tymi własnie rurkiami koło silnika.(Powtarzam: są one umiejscowione po lewej i prawej stronie za silnikiem i wychodzą z dołu obudowy mieszczącej się podszybą) Koledze rheum polecam przestudiwać budowę tejże obudowy nadmuchu powietrza.Obudowa ta jest zastosowana w Polonezach wyprodukowanych po 10/11 miesiącu roku 93. <>




Sorry, ale te rurki są u mnie zaczopowane Widocznie mam jakiegoś dziwnego Poloneza
Wygląda to tak, że wychodzi od dołu +/- 10cm rurki i na końcu jest zgrzane, ale tak nie do końca, że woda gromadząca się w tej komorze trochę przecieka. W praktyce wygląda to tak, że w tych rurkach jest tyle syfu (igły, liście itp.), że w ogóle jak tam wlałem wody to nie ciekło. Chyba trzebaby wlać litr, żeby pod uciskiem wody poleciała kropelka. Nie wyobrażam sobie, żeby tamtędy mogło być zasysane powietrze w dużej ilości, bo trudno mi było tę rurkę wyczyścić po wyjęciu, a co dopiero przedmuchać.
A czy w innych Polonezach te rurki są prosto ucięte, z dużym otworem u dołu??? Ja w sumie na codzień mam podmaskowy kontakt tylko z dwoma Caro 96 i 95, w którym na pewno te rurki sprawdzę jak kumpel przyjedzie
Pozdrawiam poddenerwowanych tematem
  
 
Cytat:
2005-08-04 18:24:51, rheum pisze:
Sorry, ale te rurki są u mnie zaczopowane (ciach) Pozdrawiam poddenerwowanych tematem


Widziałeś coś takiego...

Cytat:
2005-08-04 15:47:19, robreg pisze:
Pisząc te farmazony piszesz o rurkach średnicy ok. 20mm każda, mających za zadanie odprowadzać wodę z czarnej plastykowej obudowy mechanizmu wycieraczek zastosowanej w Polonezie Caro MR 93, czy ja coś przeoczyłem rozbierając tę obudowę do cna, podczas wymiany mechanizmu w swoim Polonezie, cooooo?


To chyba odpowiedź na Twoje pytanie, nieprawdaż?
 
 
Cytat:
2005-08-04 18:29:42, robreg pisze:
To chyba odpowiedź na Twoje pytanie, nieprawdaż?


Prawdaż