MotoNews.pl
3 Uwaga na śpiących piekarzy! (109243/0) - PT
  

Uwaga na śpiących piekarzy!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i zdarzył się spory BUMM . Po roku bezawaryjnej i bezkolizyjnej jazdy przeznaczenie dorwało w końcu i mnie.
Jechałem z żonką do jej rodzinnej miejscowości na rozmowę w sprawie pracy (chodziło o jej pracę). Na 10 km przed Janowem Lubelskim w miejscowosci Łążek śpiący piekarz - kierowca nas dopadł . Droga jest na tym odcinku prosta i na tyle szeroka,że spokojnie trzy tiry mogłyby obok siebie jechać. Niestety to dla śpiącego kierowcy okazało się zbyt wąskie gardło : jadę spokojnie swoim pasem, na drugim pasie stał jakiś dostawczy a za nim jechał Lublinem III mój destruktor. Jeszcze tak ze 150 metrów przed zderzeniem myślałem, że piekarz - kierowca spokojnie wyminie tamtego i szybko wróci na swój pas. Szczerze mówiąc, droga jest jak pisałem tak szeroka, że wcale swojego pasa ruchu zbytnio nie musiałby przekraczać. Kto by przypuszczał że facet najzwyczajnie w świecie spał za kierownicą!!! Początkowo myślałem że wziął zbyt duży łuk, później w przypływie naiwności pomyślałem, że gościu debilnie żartuje próbując zajechać mi drogę, później jednak stwierdziłem z przerażeniem że byc może facet chce specjalnie siebie albo kogoś zabić . To wszystko trwało ułamki sekund. Szło ewidentnie na zderzenie czołowe! Zareagowałem prawidłowo. Zjechałem maksymalnie w prawo aby uniknąć wypadku. Na pobocze wcześniej nie można było uciekać bo był bardzo wysoki krawężnik z resztą ostatecznie na skutek gwałtownego manewru i tak skończyłem na chodniku. Na szczęście nie stał na nim żaden przechodzień.
Straty w moim Espero:
- drzwi lewe przednie, tylnie, ścięte lusterko, naruszony słupek boczny (drzwi tylne praktycznie wyrwało z zawiasem), błotnik przedni zarysowany, tylni skasowany mocniej, szyby poszły z hukiem, a od jego paki to nawet dach mi lekko wgieło.
Niestety zdjęć nie posiadam (samochód stoi u teściowej, a aparatu mam u siebie w Tarnobrzegu) ale w przeciągu tygodnia postaram się zamieścić zdjęcia.
Jak szanowni forumowicze sądzą naprawić i jeździć, czy kombinować ze sprzedażą (najbardziej martwi mnie ten uszkodzony słupek boczny)
U piekarza - niedoszłego zabójcy poszła tylko lampa i nieco lewy błotnik.
Szkoda mi auta. Przez ten rok bardzo je polubiłem, było praktycznie bezawaryjne i cholernie wygodne.
Ps.
Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze tzn. żona dostanie tę pracę (na rozmowę zdążyła ) - choć przyznam że była po wypadku w bardzo dużym szoku, a ja nie stracę na tym zdarzeniu finansowo (do innych strat trzeba bedzie przywyknąć)
Sam się prawie przekonałem na własnej skórze że zginąć na polskich drogach jest barzdzo łatwo
JESZCZE RAZ UWAGA NA ŚPIĄCYCH KIEROWCÓW! SĄ TAK SAMO NIEBEZPIECZNI JAK PIJANI A NAWET CHYBA BARDZIEJ.
  
 
Pewnie ci go skasują... rób jak uwazasz... napraw albo sprzedaj złoma... najlepiej komus kto go rozbierze na czesci.
  
 
nie podoba mi sie tytul postu - ja jestem piekarzem i zapewne jak wszyscy piekarze nie jezdze lublinem - nawet III wiec po co w zdazenie zewiazane z jakims tam konwojentem mieszac piekarzy ? ! jakby wiozl zlom napisalbys uwaga na spiacych hutnikow ??
a swoja droga bardzo wspolczuje i zycze pomyslnego zakonczenia
  
 
rowniez wspolczuje...ale najwazniejsze ze wszyscy cali..co do samochodu to..zlomowac..naprawde..szkoda naprawiac cos co jest walniete tak jak mowisz i potem tym jezdzic..a sprzedac bedzie ciezko..wez kase z ubezpieczenia i sprzedaj na czesci..
  
 
Szczerze mówiąc tytułem nikogo nie chciałem obrażać. Nie jestem jakimś faszystą aby żądać aby wszyscy przedstawiciele tego zawodu jeżdżący za kółkiem byli przymusowo ścigani karnie
Chodziło mi tylko na zwrócenie uwagi, iż na polskich drogach jest cholernie dużo nie tylko pijanych ale i śpiących kierowców. (Mieliśmy z żoną szczęście że nie trafiliśmy na śpiącego kierowcę Tir`a konsekwencje chyba byłyby wówczas opłakane
A że niestety charakterystycznym i przez to najlepszym przykładem tego typu zachowań na drodze są przedstawiciele zawodów, którzy są nagminnie eksploatowani przez swoich pracodawców (kierowca, który mnie stuknął był tylko pracownikiem tej piekarni, a nie jej właścicielem) to akurat właśnie tej korporacji się czepiłem. A co miałem napisać, że mnie stuknął blizej niezidentyfikowany pojazd jeżdżący?! Do tego wszystkiego doszedł stres, złość i zmęczenie całą sytuacją. Jeśli jakiś prawidłowo (zgodnie z przepisami) jeżdżący piekarz poczuł się urażony to serdecznie przepraszam. Z resztą napisałem "uwaga na ŚPIĄCYCH piekarzy" a nie na "piekarzy"w ogólności. Koniec usprawiedliwiania.
Co do zdjęć, tak obiecałem będą w przyszłym tygodniu i wtedy będziecie mieć pełny obraz sytuacji.
  
 
eh, współczucie - dobrze, że wyszliście z tego cało - teraz tylko dużo uporu życzę w walce z ubezpieczycielem...
  
 
Uwaga na kierowców polonezów truck...
Wczoraj, Kraków, Batowice, jedzie sobie z przeciwka poldek truck i z odległości 50m widzę, że wiezie chyba jakieś koło razem z osią. Z odległości 40m widzę już, że faktycznie jest to koło z osią, które właśnie odpadło mu z tyłu i zaczyna skakać po drodze w moim kierunku. Wteczny i spier... do tyłu, bo widzę, że kierowca CC za mną też zauważył co się dzieje i zjechał na bok. Ufff... koło zatrzymało się 3 m ode mnie. Gdybym jeszcze jechał swoim to bym wybierał co sobie naprawić z ubezpieczenia, ale służbowym to mnie wali.
  
 
Życzę aby ubezpieczyciel nie sprawiał problemów i gratuluję trafnej decyzji i zachowania zimnej krwi . Mogło być gorzej.
  
 
Jakubus to moze Ty zechcesz mi odsprzedac klapke lampki nad zegarem (ta biala dymiona)

szukam jej od 2 lat!

i nikomu sie nie chce

wspolczuje przy tym rozbitego esperaka... i podziwiam odpowiedzialne i pewne zachowanie sie na drodze. najwazniejsze ze zyjesz...
  
 
Witam i współczuje zaistniałej sytuacji wiem co to znaczy, ale najwazniejsze ze wszyscy cali a autko da sie zrobic .Codziennie przebywam koło blacharzy wiec widze jakie rozbitki przywracaja do stanu naturalnego tak wiec z tego co opisujesz to powiem tylko tyle jezeli zalezy ci na tym aucie to robic i nie zastanawiac sie ubezpieczenie kase napewno wypłaci
  
 
Zgodnie z zapowiedzią z przed tygodnia zamieszczam zdjecia:
[IMG]http://img349.imageshack.us/img349/2144/10022181wf.th.jpg">//[/IMG]

http://img100.imageshack.us/my.php?image=10022200od.jpg
  
 
Kurczę nie wiem czy zdjęcia w ogóle są widoczne bo ja ich nie widzę.
Jakby któryś z forumowiczów mógł mi podpowiedzieć jak poprawnie wkleić zdjęcia do wątku byłbym zobowiazany.
Co do auta to chyba a raczej na pewno bedzie naprawiane i jeżdżone więc niestety dla niektórych chętnych na niektóre częsci nic z auta nie będzie odejmowane. Ale jeśli chodzi o tą klapkę do zegarka to może będę mało odkrywczy ale na Allegro widziałem ofertę kupna całego zegarka za małe pieniądze, nie jestem jednak pewien czy sprzedawca raczy dołączyć "szybkę" gdyż na zdjęciu jej nie widziałem .
  
 
Tu jest ta aukcja z zegarkiem, niestety na zdjęciu nie ma szybki, ale kto wie...
  
 
spróbuję jescze raz:
  
 

  
 
Łooo Jezzu! Sorry za to ostatnie zdjęcie ale jakoś tak próbuję wszystkich opcji (kodów) z "imageshack" i to był rezultat moich zabaw. jakoś nie wychodzą mi normalne zdjęcia albo duze albo małe. Cholera nie wiem co zrobić aby były w sam raz.





jeszcze raz sorrki za brak ładu i skłądu w dormacie zdjeć jeśli jest to możliwe (Moderatorzy pliss!) to prosiłbym o ustawienie normalnego formatu zdjęć, a jeśli sam to mogę zrobić to proszę o stosowne instrukcje. Póki co zdjęć wystarczy - nie będę zaśmiecał forum takimi "slajdami"
  
 
A wiesz że posty można edytować?? Nie trzeba tworzyć pięciu kolejnych

-----------------
czasem tu zaglądam