MotoNews.pl
  

Zamarzający odparownik w polonezie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
po odpaleniu i przejechaniu kilkunastu metrów przy zimnym silniku(zimą) gaśnie a odparownik gazu i wężyk doprowadzający gaz do wtrysku cały zamarza i pokrywa się szronem.czuć gaz i już nie ma mocnych żeby odpalił nawet na benzynie.czy ktoś wie czemu tak się dzieje i jak to naprawić.
  
 
Pewnie jest za mało płynu w chłodnicy i gaz zamiast lotny wylatuje z parownika w postaci płynnej.
  
 
PłYN ZOSTAł WYMIENIONY I JEST GO NA KRESKę MAX. ZNAJOMI MóWIa ZE TO USZCELKA POD GłOWICą.ALE CO MA USZCZELKA DO ODPAROWNIKA.
  
 
pewnie parownik zapowietrzony.
  
 
zobacz czy parownik niejest zamontowany wyżej jak korek wlewu do chłodnicy . bo jak pompa osłabnie to nie popchnie
  
 
Podobno objawem wydmuchanej uszczelki pod głowicą są twarde węże od płynu chłodniczego poza tym by go ubywało. Znajomy w puncie po wymianie pompy wodnej z sześciołopatkowej na pięcio stwierdził że na wolnych obrotach do kabiny leci zimne powietrze zamiast ciepłego może tu jest przyczyna (za słaba wydajność pompy).

Ale to tylko gdybanie. Możesz na pisać czy tak jest od początku po założeniu gazu Czy były jakieś okoliczności po których zaczęło się tak dziać?
  
 
Faktycznie był zapowietrzony.po odpaleniu otkręciłem kurek od chłodnicy a po załączeniu się wentylatora zaczeły wychodzić bąbelki w płynie.a gdy go zostawiłem i ostygł pociągnął sobie z zbiorniczka wyrównawczego coś około litra płynu.narazie chodzi jak rakieta.dzieki za radę
  
 
przy okazji dobrałem się do nagrzewnicy od strony wlotu powietrza.grzało tylko na kierowcę i szyby na pasazera nic nie leciało.tak trochę dziwnie.i tak jak myślałem odpadła na nagrzewnicę ta gąbka uszczelniającadekielek wlotu powietrza.ale teraz grzeje
  
 
Bardzo często przyczyną zamarzania parownika w poldku jest brak obiegu wody przez parownik. Zatyka się on w okolicach krućca wpiętego w kolektor dolotowy lub przy odejściu z tej stalowej rurki idącej wzdłuż bloku. Ta rurka jest ze stali, na dodatek kiepskiej i bardzo szybko ulega wewnątrz korozji. Syf odkłada się w zakamarkach i z biegiem czasu zatyka przepływ. Zdejmij wąż wodny zasilający parownik i sprawdź czy jest porządny obieg, ma tam solidnie chlusnąć, a nie tak ledwo sikać jak na reklamie z facetem podlewającym ogródek. Może też być zapowietrzony parownik, żeby to sprawdzić/odpowietrzyć trzeba delikatnie zsunąć wąż odprowadzający wodę z parownika. Jak będzie schodziło powietrze i dopiero po pewnym czasie pojawi się sam płyn to parownik był zapowietrzony. Jeśli nie ma obiegu to proponuję wymienić rurkę i przepłukać porządnie układ chłodzenia. Wejście krućca w kolektorze można przetkać wiertłem o średnicy zbliżonej do średnicy otworu, ale mniejszej na tyle, by nie uszkodzić gniazda. Natomiast co do uszczelki pod głowicą to może tak być, że bardzo mały przedmuch między cylindrem a kanałem wodnym będzie powodował, że kompresja będzie waliła do układu i zapowietrzała go. Nie zawsze w takim wypadku (bardzo mała szczelina) płyn będzie się dostawał do cylindra.
  
 
po odpowietrzeniu układu narazie nia ma takich szopek z tym odparownikiem.korozja w układzie chłodzenia też nie może być wykluczona w 12 letnim poldku.dzięki za trop