Mam problem z wyciem escorta

Cześć

Mam do was pytanie bo nie wiem co to może być.
Niedawno kupiłem escorta clx i w czasie jazdy po 2 godzinach powrotu z Poznania samochód zaczął mi wyć i to bardzo.J ato nazywam "muczeniem".Po chwili przestał i za jakieś 40 km znowu to samo!. Przez miesiąc miałem spokój byłem nawet na mazurach i spoko, ale po powrocie znowu daje tylko że ciszej. Zaczyna wyć jak dochodzę na 3000 obrotów i jak chce przyspieszyć i daje gaz do dechy.Nie wiem co to ,Łożysko raczej odpada.
Mechanik mówi że to chyba od pompy wspomagania.hmmm
Chłopaki pomóżcie .
Z góry dzięki za pomoc

Hmmm...dokładniej ; gdzie, co ... bo z tego opisu to tak naprawdę nie wiadomo nic

Muczenie jest tak jakby z silnika.Lożysko raczej nie bo by wyło cały czas, a przez miesiąc miałem spokój a teraz znowu.
Efekt jest taki że jak się rozgrzeje silnik to 1,2, 3 dochodzi do 3000 obrotów i muczy, daje na 4 przestaje ale jak dojade znowu do 3000 to znowu. Tylko to jest dziwne że nie jest tak zawsze tylko czasami.

rolka to raczej szelesci albo piszczy, jezeli to jest cos jakby wycie ciagnika to katalizator juz niedlugo pociagnie lub sprezyny za kolektorem wydechowym sa padniete

łożyska w skrzyni może?

Nie do końca wiem o jakie wycie chodzi ale jeśli to pojawia się przy pewnej prędkości obrotowej silnika a znika przy innej to może być coś z wydechem.Ja nie mam katalizatora i około 3000 na obrotku samochód wyje jak wściekły i daje taki rezonans wśrodku że uszy puchną potem koło 4000obr/min cichnie a potem około 5500obr/min znów zaczyna.