SONATA - Problem z gaznacym silnikiem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Mam problem z Sonata 2.0 z 1991r. Rano silnik zapala , lecz jak chce od razu ruszyc, to gasnie. Po pewnym czasie jak zacznie lapac temperature , i rusze , to tylko obroty spadaja na 2, 3 sekundy, poczym silnik pracuje normalnie.Jak silnik osiagnie osiagnie temperature, to wszystko jest OK.
Czy w tych autkach to jest standard, ze jak sa zimne to trzeba je rozgrzac, czy moze jakis czujnik sie skonczyl.
Prosze podpowiedzcie co mam zrobic.

Bazzz
  
 
Zabardzo sie nie znam , ale to mi wygląda jakbyś miał problem z automatycznym ssaniem.
  
 
Ssanie dziala, bo jak go odpale to trzyma jakies 1500 obr/min, a jak prubuje ruszyc, i sie zatrzymam przy wyjezdzie na ulice, to mi gasnie.Nie wiem czy ten typ tak mam, czy moze cos innego.

Bazzz
  
 
dlugo masz to auto?bo nie znalazlem 2 litrowej sonaty o mocy 110 KM w tym roku. Ja bym zaczal od przegladu instalacji zaplonowej i zasilania,sprawdz filtr powietrza i szczelnosc dolotu do kolektora ssacego. Silnik chyba masz 8 zaworowy.Jak bys potrzebowal jakies dane to podaj na pryw. swojego maila.
powodzenia
  
 
Autko ma miesiac, zmienialem filtry, swiece, zaplonowe, wszysto sprawdzalem i jest OK.
Autko pali bez problemu. lecz jak chce ruszyc na zimnym silniku, i do puki jade, jest ok, ale jak tylko chce stanac na skrzyzowaniu to mi gasnie.Jak tylko zlapie troszke temperatury ( podniesie sie wskazowka od temperatury) , to jest wszysko OK.Nie wiem cczy ma to jakis zwiazek z LPG?
mailto:gb@solcom.pl
  
 
to silnik z wtryskiem ? Jednopunktowy czy wielo ?
  
 
Możliwe że sonda lambda umiera, a jak ją spaliny rozgrzeją to działa normalnie.
  
 
to auto ma gaz? to sie dzieje na benzynie czy jezdzisz od razu na gazie?Przyczyn moze byc wiele,sonda röwniez, moze wystarczy ja przemyc benzyna ekstrakcyjna,jak bedziesz mial brudny przeplywomierz powietrza to komputer tez bedzie wariowal,ale to radze przedmuchac tylko lekkim strumieniem powietrza
  
 
auto ma gaz.Jest tak.
Odpalam auto , pracuje na benzynie, dodaje gazu , przelacza sie na gaz, gasnie.Odpalam drugi raz, przelaczam na gaz, i pracuje normalnie jakies 1500obr. ssanie wlaczone.Chce ruszyc , jest dobrze, lecz gdy zatrzymam sie , i bede na biegu jalowym, to auto spada z obrotow i gasnie.Jak sie troszke rozgrzeje, zlapie temperatury, to nie ma zadnego problemu, trzyma obroty,nie gasnie.
  
 
to normalne u mnie w lantrze tez tak jest to est chyba jakaś forma zabepieczenia

masz dwie opcje:

1) odpalić i chwile niech silnik pochodzi na benzynie aby zlapac odpowiednia temp.

2) w momencie jak przygazowujesz aby przełączyc na gaz zarraz po przełączeniu sie pod gazu go jeszcze aby obroty nie spaly do 0

instalacje gazowe do pracy potrzebuja odpowiedniej temp silnika aby dziala bez wiekszego uszczerbku dla niego
  
 
poszukaj silniczka krokowego, on jest odpowiedzialny za wolne obroty - dozuje ilośc powietrza na biegu jałowym i utzrymuje obroty na właściwym poziomie. Znajduje się w okolicach przepustnicy - w lantrze jet pod przepustnicą. Odkręć go i delikatnie wyczyśc.
  
 
masz chyba instalacje troche starsza(gaz) normalnie powinna przelaczac sie dopiero jak parownik zlapie swoja temperature.
zglos sie do DOBREGO warsztatu montujacego gaz ,zeby ci to wyregulowali. sprawdz na samej benzynie jak bedzie sie zachowywal silnik ,jakbedzie wszystko OK tonie grzeb nic przy silniku,moim zdaniem problem jest z gazem
nie odpowiedziales mi jaki masz silnik-8zaworöw,czy 16,mi sie wydaje ze 8,nie wiem co mam ci wyslac?
  
 
i jeszcze czy masz katalizator?
  
 
A moze trzeba poprostu troche obroty zwiększyć na gazie....
  
 
Dzieki za pomoc.
Na benzynie nie ma problemow, odpalam i jade, jak sie troszke rozgrzeje to przelaczam na GAZ i jest OK.Podjade do gazownika , niech sprawdzi instalacje gazowa.To jest 8 zaworowy silnik, bez katalizatora.
  
 
czyli wyslalem ci dobre dane,za tydzien powinienem miec wiecej i po naszemu

  
 
Nie wiem czy ten wątek się już skończył.
Chcę powiedzieć, że w Lantrze mam to samo. Na benzynie jest prawie dobrze, a na gazie identycznie jak napisał Bazzz.
Dodam, że miałem nieszczelność w układzie dolotowym-usunąłem. Czujnik temp. silnika nie działał - wymieniony. Po wymianie czujnika auto już nie gasło nawet zaraz po odpaleniu. Ale potem pojechałem na regulację gazu. Zmniejszyło się spalanie ale ok. 5 dni po regulacji auto zaczęło znów gasnąć na zimnym silniku, a nawet na ciepłym, kiedy z dużych obrotów od razu przejdę na luz.
Z mojej praktyki wynika, że jak coś z obrotami nie tak, to z reguły wina lewego powietrza (nieszczelności, silnik krokowy, a z nim współpracuje czujnik temperatury). Ale przy gazie ważne są też świece i kable, filtr powietrza itd. itp.
Jednak w moim przypadku jest duże prawdopodobieńswo, że przyczyną są zestarzałe membrany w reduktorze gazowym. Są sztywne i nie uginają się jak trzeba szczególnie na zimnym silniku (choć to nie wyjaśnia wahań na benzynie, ale są one nieznaczne i chyba to wina kabli i/lub świec). Dodam, że przed regulacją gazu sam podkręciłem trochę gazu na reduktorze i obroty spadały do ok. 300 a potem wzrastały ale auto nie gasło. Nagrzane membrany robią się bardziej miękkie i lepiej poddają się sprężynie i podciśnieniu w reduktorze.
Niestety z braku funduszy nie mogę na razie wymienić tych membran, a szkoda, bo wtedy mielibyśmy pewność.
  
 
To jeszcze raz Waldez1.
Mała korekta. Na benzynie były wachania obrotów przez ten czujnik temperatury. Ale po napisaniu poprzedniego posta sprawdziłem też na benzynie. Na zimnym silniku zaraz po odpaleniu chodził jak zegarek (po wymianie czujnika temperatury).
Oczywiście na gazie gaśnie dopóki się nie rozgrzeje., a po rozgrzaniu nie gaśnie ale obroty spadają do około 400 i dopiero potem podchodzą do 800.

Więc na 138 % wina membran w reduktorze. Do mojego zestaw naprawczy (2 membrany plus wszelkie uszczelki) kosztuje 125 zł.
Gdzieś znalazłem linka jak się takie membrany wymienia z takim opisem i ilością zdjęć, że przedszkolak by to mógł zrobić.
Jeśli ktoś chce, to go odszukam i podeślę.

Pozdrawiam