MotoNews.pl
  

Nieregularne obroty..mala moc..ki diabel??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
nagle niz gruszki ni z pietruszki zaobserwowalem ze samochod na wolnych obrotach przygasa..to byl u mnie typowy objaw ze konczyly sie swiece..wiec niewiele myslac zakupilem nowe..wymienilem..przy wymianie uderzylo mnie ze swiece zewnetrznie sa w swietnym stanie.zwykle mialy po pewnym przegiegu osad wskazujacy na zuzycie a te nie..jak nowe..no ale wymienilem zrobilo sie lepiej jednak tylko na chwile i znow objawy wrocily..co dokladnie sie dzieje:

na biegu jalowym samochod ma tendencje do bujania obrotami az do przygasania..ale to jeszcze nic..samochod ma problemy z moca..wciskam pedal w podloge a efekt jest taki jakby gaz sie konczyl..nie szarpie ale po prostu juz nie przyspiesza jakby byl zdlawiony..i teraz najgorsze..te objawy nie sa permanetne..pojawiaja sie i znikaja jeszcze za krotko to trwa zebym mogl wychwycic jakas tendencje ale chyba gorzej jest jak jest na zimnym..mam tez wrazenie ze ciut wiecej pali tak z pol litra litr..choc to moze zbieg okolicznosci bo ostatnio tez mam jakby ciezsza noge..byc moze wlasnie sprowokowany tym ze samochod jest zamulony..no i to co najbardziej wkurza to wlasnie ze nie jest caly czas slaby i falujacy obrotami tylko od czasu do czasu..

moje typy sa zwiazane z iskra..nie wiem..kable..aparat zaplonowy kopulka rozdzielczacz czy co tam jeszcze jest...albo sonda lambda ale to raczej dalsze przypuszczenie..

co to moze byc i jak to diagnozowac?? wiem wiem..skaner kody bledow..ale ja sie nie bede bawil w mruganie lampki tylko pewnie pojade na skaner bo i tak bede w aso na wymianie amorkow..tylko ze bede musial ekstra zaplacic..takze zanim wybule za to badanie moze macie jakies sugestie pomysly czy przypuszczenia..co moze byc nie tak i jak to sprawdzic we wlasnym zakresie??

sie rozpisalem
  
 
Powiem Ci tak - w skrócie Jedź do sławka


Z przyczyn to może być - cały aparat (częsta przypadłość 1.5) może kopułka , może palec, może cewka, może lambda, może tps, może silnik krokowy, może instalacja gasssowa, a może brudny filtr powietrza lub jakaś nieszczelność dolotu.

Przyczyn "może" byc mnóstwo
  
 
Cytat:
2005-08-09 03:14:29, Tomek-Mydlowski pisze:
Powiem Ci tak - w skrócie Jedź do sławka Z przyczyn to może być - cały aparat (częsta przypadłość 1.5) może kopułka , może palec, może cewka, może lambda, może tps, może silnik krokowy, może instalacja gasssowa, a może brudny filtr powietrza lub jakaś nieszczelność dolotu. Przyczyn "może" byc mnóstwo



oj ciebie juz pytalem to sie nie liczy
  
 
Panie, a czy te objawy są tylko na gazie?, bo mammniejsnośc po przeczytaniu tekstu.
  
 
mi przygasał jak mi sprzeglo padalo... do wymiany kpl byl.
  
 
nie..to nie jest sprzeglo

nie..nie tylko na gazie..gdyby sprawa dotyczyla gazu byloby duzo prosciej..aczkolwiek faktycznie na pb te objawy nie sa az tak dokuczliwe..poniewaz to nie wystepuje non stop wiec musialbym dlugo jezdzic na benzynie zeby dokladnie zdiagnozowac..ale to prawda ze regulacje gazu tak czy owak warto zrobic tyle tylko ze o ile wolne oroty to pryszcz to juz sprawa

hmm..no i wszystko gra...nie wiem dlaczego..juz objawy nie wrocily..to chyba jednak elektryka bo..wtedy bylo wilgotno..no ale poki nic sie nie dzieje to nie bede w tym dlubal..

nawiasem mowiac bylem dzis u gazownika i mistrzu zrobil mi wreszcie wielozawor..mowilem ze mialem 60L zbiornik a odbijalo przy 38..a teraz..malinowo odbija przy 49 czyli prawie idealnie zgodsnie z instrukcja..ktos mnie kiedys pytal jak to sie robi..moge opisac ale jak nikogo to nie obchodzi to na wszelki wypadek nie bede sie produkowal odkrecil mi tez srubke z reduktora co by spuscic ten syf co sie niby zbiera ..i co..?? gucio po 80kkm czysciutko..nic nie bylo wymiana filtrow gazu jednak poplaca i tankowanie na sprawdzonych stacjach

[ wiadomość edytowana przez: qbaj dnia 2005-08-10 18:24:00 ]
  
 
no mam dokładnie to samo - i na gazie i na pb auto prawie nie chce jechać obroty są ok 750 rpm i czasami potrafi gasnąć.

a co najdziewniejsze było tak dwa dni, a teraz jak ręką odjął (choć jak się mulił potrafiło także na moment być dobrze) - dziś cały czas jest ok.

jedyny błąd jaki wyskakuje w kompie to 12 - czyli nic, zresztą dwa dni temu dałem restarta kompa - ale już chyba powinien wywalić jakieś błędy, jeśli są?

najgorsze jest to, że mieliśmy jechać na weekend w góry, a tak siedzę dziś w pracy...qwa!

qbaj - czy tobie objawy nie wróciły???
  
 
ja mam to samo, moze to jakas koreanska epidemia??? ja tam pierdziele, raz na jakis czas esperak sie przeziebi to nie bede z tego powodu pol ukladu WN wymienial dochodzac do sedna problemu, wczoraj tak mialem ze espero po 12 godzinach stania odpalilo i obroty na poziomie 600 obr/sek jak dodalem mu gazu na luzie to wskoczyl normalnie na obroty i po puszczeniu bardzo szybko spadly obroty az zgasl, po ok 20 sekundach silnik zlapal normalne obroty jalowe ale tez za szybko schodzil z obrotow do 600 obr silnik przydlawilo i wracal do poziomu obrotow jalowych.... po ok 30 sekundach wszystko wrocilo do normy tzn juz normalnie schodzil z obrotow i zatrzymywal sie na normalnym poziomie, moja diagnoza to 2 rzeczy:

1. silnik krokowy - ma zbyt duza bezwladnosc dlatego tak nisko spdaly obroty na chwile

2. EGR - moze tam cos nie dzialac ??
  
 
a ja zapytam inaczej - czy jeśli kontrolka nie pokazuje żadnych błędów to na skanerze może coś wyjść? może jednak pojadę do serwisu i dam im te 50zł zarobić?
  
 
A jak duza masz iskre ? moze cewka pada i daje za slaba iskre.
  
 
U mnie od dłuższego czasu już od ponad roku występują podobne objawy tzn. obroty czasem spadają za nisko (ok. 600) i silnik krokowy chcąc uratować silnik przed zgaśnięciem podwyższa je do ok. 1000 wygląda to tak jakby przez moment wypadały zapłony. Dzieje się tak sporadycznie zarówno na LPG jak i na benzynie.
Ale od kilku tygodni pojawił się nowy problem który być może pomoże rozwiązać zagadkę i naprowadzi na faktyczną przyczynę usterki a mianowicie zaczął fiksować sterownik od gazu, tym spadkom obrotów towarzyszy samoistne przełączanie z LPG na benzyne. Byłem z tym u gazownika i powiedział mi że sterownik LCS 1/A V05 nie ma funkcji która sama przełączałaby z LPG na PB i zasugerował mi sprawdzenie alternatora bo już miał kilka takich przypadków i za każdym razem alternator dawał jakieś zakłócenia. Nie wiem może watro posprawdzać wszystkie masy, spadki napięć na nich i ew. jakość połączeń klem, może z zasilaniem są jakieś problemy ?


[ wiadomość edytowana przez: wacek99 dnia 2006-06-15 16:18:02 ]
  
 
Cytat:
2005-08-09 10:51:07, qbaj pisze:
... odkrecil mi tez srubke z reduktora co by spuscic ten syf co sie niby zbiera ..i co..?? gucio po 80kkm czysciutko..nic nie bylo wymiana filtrow gazu jednak poplaca i tankowanie na sprawdzonych stacjach [ wiadomość edytowana przez: qbaj dnia 2005-08-10 18:24:00 ]



qbaj, co do tej śrubki w reduktorze, owszem albo moze zejść szlam, albo tak jak było u mnie, to był juz nagar który mozna by łyżką wyjmować, a wszytsko zależy na jakim gazie jeździsz, jak na "mokrym" to spłynie, tyle że częściej trzeba to robić, jak na "suchym" to nic nie poradzisz, ale osadzanie trwa deko dłużej. Orlen ma chyba "mokry" gaz, oczywiscie nie stwierdzisz tego na stacji, tak więc bez znaczenia gdzie tankujesz, jeśli tylko samochod na zatankowanym gazie ma kopa.

  
 
Cytat:
2006-06-15 15:27:33, wacek99 pisze:
U mnie od dłuższego czasu już od ponad roku występują podobne objawy tzn. obroty czasem spadają za nisko (ok. 600) i silnik krokowy chcąc uratować silnik przed zgaśnięciem podwyższa je do ok. 1000 wygląda to tak jakby przez moment wypadały zapłony. Dzieje się tak sporadycznie zarówno na LPG jak i na benzynie. Ale od kilku tygodni pojawił się nowy problem który być może pomoże rozwiązać zagadkę i naprowadzi na faktyczną przyczynę usterki a mianowicie zaczął fiksować sterownik od gazu, tym spadkom obrotów towarzyszy samoistne przełączanie z LPG na benzyne. Byłem z tym u gazownika i powiedział mi że sterownik LCS 1/A V05 nie ma funkcji która sama przełączałaby z LPG na PB i zasugerował mi sprawdzenie alternatora bo już miał kilka takich przypadków i za każdym razem alternator dawał jakieś zakłócenia. Nie wiem może watro posprawdzać wszystkie masy, spadki napięć na nich i ew. jakość połączeń klem, może z zasilaniem są jakieś problemy ? [ wiadomość edytowana przez: wacek99 dnia 2006-06-15 16:18:02 ]



A mi to wygląda na walniętą sondę lambda lub zbyt małą ilość płynu chłodniczego
  
 
Cytat:
2006-06-15 21:23:20, DeeJay pisze:
A mi to wygląda na walniętą sondę lambda lub zbyt małą ilość płynu chłodniczego


Też tak pomyślałem w pierwszej chwili i dlatego pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem multimetrem sonde i jak to zwykle bywa niczego nie znalazłem napięcie oscyluje ładnie od 0,2V do ok 0,7V na Pb, a na LPG trochę gorzej bo osiąga czasami 0,9V ale też oscyluje od 0V do 0,9V.
Problem w tym że zjawisko to występuje sporadycznie nieraz jest tak że potrafi się przełączyć tylko raz w ciągu dnia a innym razem przełącza się kilka razy pod rząd.
Niewiem chyba sobie k.. podłącze jakiś cyfrowy rejestrator sygnałów w różne punkty instalacji i będe z nim jeździł bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.
  
 
egr jest podejrzany - zawieszona lub dziurawa/nieszczelna powoduje podobne objawy
przede wszystkim złapcie egr paluchami od spodu i wyszukajcie otwory, przez które wyczujecie membranę. Sprawdzcie czy ustępuje pod naciskiem, czy porusza się bez zacięć. Można to zrobić na pracującym silniku, zobaczycie czy manipuloiwanie membraną wpływa na pracę silnika. Jeśli wduszenie membrany powoduje dygotanie i zgaśnięcie silnika, a odpuszczenie jej usuwa te objawy to egr jest raczej ok.
  
 
U mnie chyba nie ma EGR. W każdym razie nie widzę żadnej metalowej puszki. Ten czarny przewód od podciśnienia co wychodzi z gumowego trójnika zapiernicza razem z zielonym grubym (od przepustnicy) do otworu w lewej podłużnicy i tam ślad się urywa. Szukałem kiedyś gdzie to może iść i nie mam zielonego pojęcia.
  
 
a umnie jak przestało tak trzyma - czyli jest ok, hm dziwna sprawa
  
 
no właśnie i przestało trzymać - komp. twierdzi, że to sonda - no więc kupiłem nową, mechanik wymienił - okazało się, że sonda była ok - problem był z nieszczelnością przy kolektorze - wymieniono uszczelkę i jest dobrze. Trochę mnie wkurzył ten mechanik - twierdząc, że nie był w stanie sprawdzić zużycia starej sondy...
  
 
mogles sam ja sprawdzic poprzez sprawdzenie napiecia na niej, u mnie problem obrotow sie nasila.... auto po wcisnieciu sprzegla schodzi na ok 500 - 600 obr i czasem przygasa - na allegro zamowilem juz silnik krokowy bo ona jest chyba najbardziej podejrzany
  
 
no i gófno znów to samo. na połączeniu kolektora spalin i portek (tam gdzie 2 rury schodzą się w 1) brakuje mi jednej śrubki. Mechanik twierdzi, że dostaje się tamtędy lewe powietrze powoduje złe odczyty sondy i przez to komp fiksuje. Z kolei drugi mechanik twierdzi, że w żadnym wypadku lewe powietrze w kolektorze wydechowym nie będzie miało wpływu na nierówną pracę silnika. Ten drugi chce robić pomiary kompresji i problem widzi w samym silniku (wypalone gniazda zaworów) Co o tym myślicie, któremu dać auto w poniedziałek rano>? Aha - mam też strasznie uświnione, czarne świece (a były wymieniane we wrześniu).