Awaria silnika w Sonacie V przy przebiegu 4.200 km

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako pierwsza osoba w Polsce Spółka nasza, Korporacja "TLK" S.A. z Katowic, kupiła najnowszy model Sonaty 2,4 l - nr nadwozia KMHEU41CP5A048964 - faktura VAT z dnia 13 maja 2005 roku, tj dnia następnego po oficjalnej prezentacji. W dniu 27 czerwca 2005 roku, przy przebiegu ok. 4.200 km, uszkodzeniu uległ silnik w tym samochodzie. Przyczyna uszkodzenia - zerwanie korbowodu. Wówczas okazało się, że Hyundai wprowadzając ten model samochodu na polski rynek nie stworzył należytych warunków organizacyjnych i logistycznych do przeprowadzenia napraw gwarancyjnych w terminie określonym w przepisie art. 560 kodeksu cywilnego, tj. do 14 dni. Następstwem tego stanu rzeczy było odstąpienie przez naszą Spółkę z dniem 04 lipca 2005 roku od umowy kupna. Dealer z Dąbrowy Górniczej oraz Hyundai Motor Poland Sp. z o.o. z Warszawy milczą. Podejrzewam, że sprawa będzie miała swój finał przed Sądem.

Prezes Zarządu "TLK" S.A.,
  
 
smutne chociaż nie jest odosobnuiony przypadek jesli chodzi o podejście producenta do klienta w firmie której pracuje nie możemy się doprosić dealera o usuniecie pewnej "śmierdzącej" usterki od 3 lat a nie jest to byle jaki producent tylko .... Mercedes dopiero po napisaniu oficjalnego pisma do Niemiec przez naszego prawnika cos się ruszyło ....ale żeby nie zapeszyć
  
 
oczywiście że przed sąd
niestety w polsce Hyundai i jego serwis w powijakach od prawie 10 lat
nie moze byc tak że prawo nie jest przestrzegane i klient z góry jest na przegranej pozycji,to forum sluzy do informowania o takich rzeczach.na razie jestesmy tez w powijakach ale myślę że kiedyś bedziemy mieli cos do powiedzenia w tych sprawch,i nasza opinia bedzie miała istotny wpływ na podejmowanie szybkich działań ze strony Hyundai Motor Poland i wszystkich ASO Hyundai
pozdrawiam i czekamy na final sprawy
  
 
oo masakra... myslalem ze erwisy H sa lepiej zorganizowane w polsce...
  
 
mialo byc pieknie a wyszlo jak zwykle

mala byc ekspansja, rozwoj, jakosc, dbalosc o klienta

a dalej jest brak organizacji, brak nalezytego szacunku dla klienta

w USA Hyundai jest na szczycie jakosci i nalezycie dba o ten rynek bo z niego zyje
a u nas ciagle nie ma wlasciwej organizacji i dbalosci o klienta

szkoda ze to tak sie dzieje
ale moze takie sytuacje wplyna na poprawe tego niedobrego stanu rzeczy

a tymczasem HMP powinno w trosce o klienta dostarczyc zastepcza Sonate najlepiej w wersji 3.3 zeby pokazac ze firmie zalezy na wizerunku !!!
dziwie sie ze tego nie zrobili
uwazam to za zenujace
w takiej sytuacji koszty sie nie licza
bo stracic wizerunek mozna szybko !
a odbudowac zaufanie klientow to proces bardzo dlugi
nie rozumiem postepowania HMP




[ wiadomość edytowana przez: noras dnia 2005-08-04 11:28:00 ]
  
 
i czekamy na dalsze relacje z sądu, fajnie ze to firma co ma zaplecze - prawnik itd- bo kowalski zwykle ma mniejszą siłe przebicia .
  
 
powinno byc wiecej takich procesow firma nie zbiednieje a moze wkoncu sie przebudzi i ktos wyzej z koncernu cos zobaczy...

Ja sam po sobie wiem jak znajomy mial w Niemczech kupil tam Santa FE wiadomo samochod nie najtanszy. Przy kupnie Getza dostarczyli mu go pod dom. A gdy po jakims zczasie cos sie zepsol w getzie dostal wypozyczony samochod z wypozyczalni nie hyundaia ale dostal BMW samochod zabrany z pod domu do ASO.

A ja przyjechalem do ASO z zepsuta pompa wodna... gdzie w tym roczniku byl to standard. Bo nie mili jej na stanie to smieszne jest czesc ktora pada w co 2 aucie i zeby jej nie miec ? i jeszce odeslac klijeta zepsotym autem 100 km i na drugi dzien kazali przyjechac... do pomste do nieba wola... Powodzenia moze jak zaczna sie im porazki to zastanawia sie nad celem sprzedazy.... i Ty ich jak ktos juz tutaj zacytowal haslami...
  
 
łomatko a miało być tak pieknie nowe salony nowe podejście do klienta
Aż sie nie chce wierzyć ze silnik padł wszak Hy jest coraz lepszy w rankingach niezawodności.
Ciekawe jak sie ta historia skończy.


pozdro.
  
 
Na razie znamy subiektywną opinię jednej strony, nie można wyrokować na podstawie tej wypowiedzi (nie zarzucam kłamstwa) ale dobrze by było poznać wersję strony przeciwnej.
  
 
no bollsno1 ma racje pozatym kazdy wie jak samochody firmowe chodza... ale ten przebieg to za malo... u mnie w robocie szefm na corolle 2.0 poznizej 160 i 4 tys obrotow nia nie schodzi i tyle lat juz to autko jezdzi...

PS. Bollsu co Ci si stalo z Sonatka :| jakos sie wyluzyla i powiekszyla... przytylo sie oj przytylo...