MotoNews.pl
  

Gazujemy!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nadejszła wiekopomna chwila. Skończyło się babci sranie i czas na gazowanie Nie wyrabiam na paliwo a nic dobrego w przyszłości z benzyną się nie szykuje więc zdecydowałem się założyć gaz. Kupiłem świece platynki, kable wysokiego napięcia i filtr powietrza. Wszystko Motorcrafta. Mam termin na piątek 19 sierpnia. Jak założę to opiszę jak się sprawuje w tym silniku - no i konkretnie u mnie TRZYMAJCIE KCIUKI!!
  
 
Bede trzymal kciuki! Pamietaj tylko, zeby dokladnie popatrzec co magicy narobili,jak polozyli kable itd.

I jeszcze jedno. Zastanow sie, gdzie chcesz miec wlew gazu (czy wiercic zderzak czy nie, oraz gdzie zamontowac przelacznik). Z doswiadczenia wiem, ze gaziarze robia nie tak, zeby bylo estetycznie, tylko im wygodni...
  
 
Dokładnie - załóż tak, żeby kątem oka widzeć, na jakim pliwie jeździsz - bo wskaźniki poziomu gazu, to sobie raczej możesz darować - przynajmniej za moich czasów trzba je było trakotwać z mocnym przybliżeniem...
  
 
no właśnie się zastanawiałem nad miejscem dla wlewu... chciałbym wsadzić go pod klapkę welwu benzyny tylko nie wiem czy się zmieści - to niezły bajer bo nie widac zaworu i nic nie trzeba chlastać.
  
 
No i już. Zagazowane Pierwsze wrażenie - działa wszystko ok. Obroty równe, spadek mocy prawie nie zauważalny. wszystko jak na razie przekonuje mnie do gazu choć byłem jego przeciwnikiem. ciekawe tylko ile będzie palił... właśnie robie testy Jeśli by ktoś chciał znać szczegóły - typ instalacji, gdzie montowany itd. - zapraszam na priv.
  
 
Oby tak było dalej. Ja mam gazik sekwencyjny od dwóch miesięcy i na razie nie narzekam. Magicy sami znaleźli spoko miejsce na zawór pod zderzakiem tak, że prawie go nie widać. Trochę się wykosztowałem ale teraz jak podjeżdżam na staję i widzę ceny to mi się humor deczko poprawia
  
 
ja chciałem żeby mi zawór wstawili do wlewu paliwa (na stacji przy tankowaniu wkręcało by się przystawkę do węża od dystrybutora). To fajny bajer jest bo nic nie trzeba chlastać i praktycznie nie widać że w aucie jest gaz. niestety nie dał się gość na to namówić. Podobno przepisy nie pozwalają, ale nie które zakłady idą na to i montują w ten sposób.
  
 
cos mi sie wydaje, że gadal głupoty
większość nowych aut, ktore wyjeżdzają z salonu z instalacją LPG ma wlasnie tam zawór

facetowi sie nie chciało dłubac "pod klapką" bo to wymaga większej precyzji niż wyciąc otwor w zderzaku. Wolal iść na łatwiznę
 
 
no nie wiem... od kilku osób tak słyszałem. ale jeśli jest jak mówisz to się można lekko wkurzyć... teraz to już za późno w sumie, ale z ciekawości popytam o to.
  
 
Cytat:
2005-08-20 20:00:58, Misjek pisze:
No i już. Zagazowane Pierwsze wrażenie - działa wszystko ok. Obroty równe, spadek mocy prawie nie zauważalny. wszystko jak na razie przekonuje mnie do gazu choć byłem jego przeciwnikiem. ciekawe tylko ile będzie palił... właśnie robie testy Jeśli by ktoś chciał znać szczegóły - typ instalacji, gdzie montowany itd. - zapraszam na priv.


Niżej niż 9 litrów LPG na 100km nie będzie chciało mniej palić. Oczywiście w trasie. W mieście to może nawet 13 litrów spalić. Ale i tak się opyla.

Pozdr
  
 
Cytat:
2005-08-21 17:26:44, Dahoo pisze:
Niżej niż 9 litrów LPG na 100km nie będzie chciało mniej palić. Oczywiście w trasie. W mieście to może nawet 13 litrów spalić. Ale i tak się opyla. Pozdr



Dahoo no co ty cos przesadziles z tym spalaniem.

w trasie do 130 km/h spalił mi 8,1 l/100 km gaz z Shell-a w 4 osoby + duzy bagaż (jak jechalem nad morze)
natomiast trasa 140-160 km/h juz 9,5 l/100km jak wracalem z nad morza czyli tez komplet pasarzerow i bagaze + piasek z plaży .

po miecie pali w lecie do 11-12l w zimie 12-13l jazda raczej dosc dynamiczna.
  
 
a...jeszcze jedno. założyli mi taki przełącznik gazu z 1 przyciskiem i 1 kontrolką która ma migać gdy jest rezerwa. problem w tym że ona miga cały czas - nawet jak zalałem 22 litry gazu (zbiornik ma 42l oczywiście gazu wejdzie pewnie koło 34l - jeszcze nie wiem dokładnie). Koleś mi powiedział żebym się tą kontorolką nie sugerował zbytnio... no ale bez jaj! na czuja mam jeździć
  
 
ta kontrolka to pic na wodę
Możesz oczywiście zobaczyc jeszce na wskazowce na zegarze prz samym zbiorniku, ale to trochę niewygodne
kieruj sie licznikiem dziennym! jak wyzerujesz go na stacji to 300 km przejedziesz.
  
 
Spróbuj lekko przekręcić w lewo tę śrubę co jest na zaworze przy butli poznasz ją że wychodzą z niej 2 kabelki, ale delikatnie jakieś 1/6-1/8 obrotu chodzi o to żebyś za dużo nie przekręcił i ewentualnie jak znowu będzie za dużo następnym razem poprawił, ja tak sobie ustawiłęm że przy ok 10 litrach mi mruga a przy ok 5 jużświeci na stałe
  
 
Panowie mam pytanie. Jak macie poprowadzony przewod z gazem od zbiornika do parownika pod samochodem? ja mam z prawej strony wzdloz takie podluznicy ale martwi mnie jedno, ze z tylu rurka jest w najnizszym punkcie podwozia. No i niech teraz gdzies zahacze podwoziem to bedzie dupa.
  
 
u mnie mrogalo jak strzelil wielozawor.
  
 
u mnie kable od butli tez idą po kloe zapasowym czyli po najnizszym punkcie...faktycznie marnie to wyglada. a co do sprawdzania stanu gazu na butli, to u mnie nie ma tez szybki i nie widac wskaźnika w butli a koleś mowil zeby tego nie rozkręcac... no i dupa.
  
 
czego nie rozkrecac?????????????

jakies nietegoes cos ten koles jest
ja natomiast musialem podpisac oswiadczenie i "przejsc kurs" zakrecania zaworu ktory sie pod tym denkiem znajduje...
powiedz a ten serwis od gazu to jakis markowy czy u pana genia w garazu?
  
 
Wlew gazu wedlug przepisow musi byc o ile dobrze pamietam oddalony od wlemu benzyny o 5 cm.
  
 
eno moze gienio z garażu to on nie jest... w Krakowie to oni pierwszi zaczeli gaz zakladać podobno... ale tak czy inaczej nie chce mi sie za kazdym razem rozkrecac zbiornik zeby sprawdzic czy mam gaz czy nie. mysle raczej o zalozeniu jakiegos dodatkowego wskaznika rezerwy - jesli ten co mam nie bedzie sie spisywal...