Hejka.
Mam dwa pytanka do Szanownych
Zna ktoś z Was w Krakowie kogoś kto za rozsądną cenę i dobrze potrafi wziąć MKVII na komputer diaagnostyczny ?
Na razie nie pytalem ile kosztuje w serwisie Forda, bo tak sie zastanawiam... może nie warto szukać bo cena będzie się różniła o 10 PLN a w serwisie (przynajmniej mam takie przekonanie) ze mają to w małym palcu...
Drugie moje pytanko to opis problemu jaki mam:
(może to pytanie wszystko wyjaśni i okaże się że komputer diagnostyczny to najlepsze rozwiązanie)
Objaw jest taki :
przede wszystkim wskaźnik temperatury pokazuj bajki, nawet jak jest nagrzany (włącza się wentylator, a często mu się to w cyklu miejskim w lecie zdarza, gdyż jka wiecie ten silnik pracuje w dosyć wysokim zakresie temperatur) tak wiec wskaźnik wchodzi max na początek zakresu Normal, czasem mu sie zdarzy że "w oczach" spadnie na min. i tam sobie pomieszka.....
Ostatnio wymieniałem padniętą sondę, objaw był taki i nadal jest że zimny silnik przez jakąś chwilę podczas jazdy po naciśnięciu przepustnicy skacze jak kangur, rwie go i szarpie. Mam gaz i jeśli przełącze go to problemu nie ma.
Ostatnio sprawdzając skrzynkę bezpieczników okazało się że padnięty był bezpecznik nr 7 od komputera ECU (dobrze pisze?)
Po wymianie niestety jest to samo.
O błędne wskazania wskaźnika temp. podejrzewam (raczej nie sam wskaźnik) ale termostat, bądź czujnik temperatury (podobno są dwa, jeden do wskaźnika, drugi do komputera wkręcone w obudowę termostatu, bądź sam termostat), ale czy termostat, albo czujnik może wpływać na to szarpanie na zimnym silniku ?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, i dziękuję ślicznie jeśli ktoś pomoże.