Zakup Escorta

Zastanawiam się nad zakupem escorta rocznik 95-96, 1.8TD, kombi. Czytałem, że fordy mają problemy z rdzą. Czy ktoś może podzielić się opinią na temat tego modelu: jakie ma wady, zalety, spalanie i inne spostrzeżenia (na co uważać przy zakupie)?

no teraz kolega dowalil z tym bezawaryjnym wozem....
buahahaha

a co do wyboru to chyba jedyny mozliwie dobry, jak znajdziesz w dobrym stanie to bierz, tyle ze uwazaj na "super okazje".

Cytat:

2005-08-25 04:15:11, spy44 pisze: Zastanawiam się nad zakupem escorta rocznik 95-96, 1.8TD, kombi. Czytałem, że fordy mają problemy z rdzą. Czy ktoś może podzielić się opinią na temat tego modelu: jakie ma wady, zalety, spalanie i inne spostrzeżenia (na co uważać przy zakupie)?

widze że kolega z okolicy to zapraszam do mnie pokaze 2 escorty jakie aktulanie posiadam obydwa nie sprawne i z "lekką" korozją

ujmę to tak : "nie popełniaj tego błędu"

Witam
Opinie można zobaczyć tutaj:

kliknij - oceń auto

Nie zapomnij włączyć odpowiednich filtrów.
Escort po 1995 = model po ostatniej modernizacji (najfajniejszy - moje zdanie).
Poczytaj broszury na stronie głównej, zwłaszcza co było w standardzie a co za dopłatą aby ktoś nie opowiadał Ci "bajek"

Osobiście widziałem model z wymienioną przednią szybą i zderzakiem bez przeciwmgielnych w roczniku gdzie przeciwmgielne były standardem.
pozdrawiam
Arturek

Cytat:

2005-08-25 12:16:30, Viking79 pisze: Na tym linku co podal kolega nie sugeruj sie oceniami "Grzech'a", bo widac, ze wystawil tam co drugi lub co trzeci komentarz z najnizsza ocena.

pewnie grzechu jeżdzi astrą albo siakimś inny gofrem

no w moim essim,mam go od nowosci to przez 7 lat zepsul sie krokowiec,czujnik predkosci, silentbloki chyba 2 razy, przelacznik zespolony i to tyle ... jak sie dba tak sie ma aha no i z 1 amora sie lało jeszcze... i tak chyba niewiele.


[ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2005-08-25 15:19:49 ]

Fakt niektórzy maja pecha kupuja już trzeci i znowu dół

Fakt ja trafiłem na ładnie wyglądające auto ale mechanicznie w cienkim stanie.... może za bardzo zaufałem sprzedającemu... dlatego nic na piękne oczy i "zimna głowa" przy zakupie....

Witam
Mam VII TD z 96 roku, motowana nie w Polsce, chyba w Angli lub w Niemczech i o ile z góry jest ok, tylko w okolicach spryskiwacza tylnej szyby jest delikatny purchelek, to podwozie koroduje praktycznie wzdłuż kazego lączenia blach, po prosu koszmar.
A przy kupnie dokładnie obejrzyj silnik czy nie ma gdzieś wycieków, najlepiej od spodu, turbina tak samo no i przekładnia kierownicza czy jest sucha. Przekładnia paskudzi na wachacze, i to z jednej i drugiej strony, a jak paskudzi to i 1 kzł na dzień dobry moze pójść.
Na stronie o mondeo polecano też aby zdjac rure łączącą skrzynie korbową z pokrywą zaworów i sprawdzić czy nie rzyga olejem, no i czy przy czyms takim silnik nie zmienia sposobu pracy.
No i wcale bym nie powiedział ze to samochód bezawaryjny (.
pozdro