MotoNews.pl
  

Dzyń, dzyń ,dzyń, wałeczku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
I dzwoni i dzwoni i furii dostaję. Jak jadę po jakiejś trelince, kostce, czy gwałtownych nierównosciach z tyłu pod dupcią kluski dzwoni jak nieprzymierzajac w Żuku jakimś Za cholerę nie wiem co ???
Całe zawieszenie zostało wymienione. Nie mam żadnych problemów natury jezdnej czy mechanicznej a jednak coś tam sie tłucze i dzwoni! Tłumik i jego zawieszka sprawzone, amory, spręzyny takowoż czy to może być luźny wał ? (fuj ależ zabrzmiało)
Wybieram siew sierpniu nad Atlantyk więc kluska musi być fertig w ciągu dwu miesięcy stad to pytanie ......
Hilfe
  
 
A sprężynki na tylnych klockach masz założone?
  
 
a może szczęka hamulca ręcznego?
  
 
Aby wyeliminować klocki hamulcowe wciśnij lekko hamulec w czasie jazdy, oczywiście wtedy kiedy dzwoni, jeśli ucichnie to wiadomo...
  
 
Właśnie subtelnośc tego zdarzenia polega na tym, że podczas jazdy tego nie słyszę ! Tylko jak otworzę okno jadąc np ulicą miasta Wrocławia czy po jakiś wertepach to słyszczę ów gang. Takie same dzwięki wydają samochody marki Żuk - metaliczne brzmienie....
No nic podjadę w Końskich na trzęsiawkę by sprawdzić co zacz....
  
 
A może przegub krzyżowy się zaciera? Tak właśnie działo się ze wspomnianymi Żukami.
  
 
Cytat:
2007-04-30 13:19:40, zupper pisze:
Właśnie subtelnośc tego zdarzenia polega na tym, że podczas jazdy tego nie słyszę ! Tylko jak otworzę okno jadąc np ulicą miasta Wrocławia czy po jakiś wertepach to słyszczę ów gang. Takie same dzwięki wydają samochody marki Żuk - metaliczne brzmienie.... No nic podjadę w Końskich na trzęsiawkę by sprawdzić co zacz....



Stawiam na szczeki recznego. Mialem identycznie ostatnio. Przerazilem sie ze tak wali, a po zamknieciu szyby nie bylo slychac juz prawie nic. Przy okazji dowiedzialem sie o peknietej sprezynie. U mnie wystarczyla regulacja, ale ponoc jak nie wystarcza to trzeba wymieniac wszystkie wkladki, lub nawet cala tarcze.
  
 
Ja stawiam na linke od ręcznego, tłukącą się o osłone wydechu.
Tak kiedyś miałem
  
 
No więc pojechalem na kanał w renomowanej firmie na trzepaczkę i inne obce mi przyrząda i kluskę zaczęłiśmy torturowac. Po kilku minutach juz wiedziałem co jest na rzeczy. Otóz w miejscu połączenia wału mniej więcej w jego połowie jest wielowypust i on czasami potrafi zadzwonic. Mechanik w warsztacie powiedział mi, że to rzecz normalna i nie nalezy się tym przejmowac. Podobnie stwierdził moj mechanik samochodowy, że to rzecz naturalna...
Ja mam tylko pytanie do Was - czy tam się dodaje jakiegoś smaru, towotu ? Pytam bo jest to w takiej oslonie gumowej i są ślady jakiegoś smaru?