MotoNews.pl
  

Leje, śmierdzi i kosztuje :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak po krótce mogę opisać to co zostało z mojej omegi. Leje z każdego możliwego miejsca, śmierdzi bo leje na wszystko co gorące i do tego trzy dni przed wyjazdem na party poszła się jeb......ć skrzynia (a już kobita się zgodziła na wyjazd). Narazie ok 2 tysiaki z wymianą olejów, filtra i uszczelnieniem bo dolewałem 2 litry na 3 dni.
Czy ktoś z szanownych klubowiczów miał w misce z skrzyni jakieś pierdolone opiłki?? (ok 2-3mm) i czym to gówno się je. Pytam bo nie chcę żeby warsztat zrobił ze mnie debila i bankruta zarazem .
Pozdrawiam szanowne grono.
  
 
Cytat:
2005-10-12 21:12:51, irmscherMV6 pisze:
Czy ktoś z szanownych klubowiczów miał w misce z skrzyni jakieś pierdolone opiłki?? (ok 2-3mm) i czym to gówno się je.


Rzeczone opiłki świadczą o raczej agonalnym stanie skrzyni. Zależy od ilości, ale rozmiar jest niepokojący. Z Twojego opisu g... wynika.

W dzisiejszych realiach rynkowych skrzyni nie opłaca się naprawiać, taniej jest wymienić. Samo rozebranie u profesjonalisty kosztuje tyle, co używka. Ale oczywiście jest ten dreszcz ryzyka

pozdr, Robert
  
 
Podjechałem sobie do mechanika (żekomo najlepszego od asb) i pojechaliśmy na przejażdżkę kontrolną przed uszczelnieniem. Wypowiadał się w samych superlatywach ("chodzi super, wszystko jest ok.") ale po wyjęciu okazało się że są jakieś piiiiiiii opiłki . Rozebrali i powiedzieli że zrobią, - i tu pytanie jak???? Opłaca się?
  
 
Raczej lepiej kupic uzywke, nie oplaca sie naprawiac.
Z opini wynika ze naprawiane skrzynie to wydane pieniadze na smieci.
Nic nie naprawia a bedzie sie sypac dalej...

Poszukaj na forum.
  
 
Osobiście też bym poszukał jakiejś używanej, wprawdzie nie w oplu podobną czynność zrobiłem, ale później plułem sobie na brodę, że nie zrobiłem jak chciałem na początku! Jeśli zrobią, to będziesz miał czas na poszukanie innej w dobrym stanie...
Powodzonka życzę!
  
 
a silnik to 211 KM czy jest coś więcej?
przy 211KM taka skrzynia to naprawdę niezawodny sprzęt
  
 
Parę koników umarło ale też narodziy się nowe więc nie wiem dokadnie ile teraz ich chula pos maską. W każdym razie skrzynia przy 150 000 padła. A tak profilaktycznie : ma ktoś na zbyciu automacik do mnie i za ile jakby starego nie dało sie reanimować?? Pozdrawiam
  
 
Były opiłki, niestety.
szukałam używanej, ale ceny były takie sobie. po doliczeniu kosztów przekładki wyszło nie wiele mniej niż remont!
Zrobiłam remont skrzyni (w dobrym warsztacie)i jestem zadowolona. Wiem co mam.

  
 
Coś Wam powiem, dzwonili, 3100 zł, podono już jest ok, kurwa dałem skrzynię do uszczelnienia a wymienili chyba wszystko na platynowe. Czekam na słowa krytyki jakim debilem jestem i co zrobiłem.