Kupie wachacze [126]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jezeli ktos ma 2 sztuki z gniazdami najlepiej nowe to z checia bym przygarnął bo moje lekko mówiąc ucierpiały
  
 
ja mam 2 uzywki w stanie ok jak chcesz
  
 
Ok wachacze jako takie juz mam.
Teraz suzkam kogos kto miałby 2 sztuki nowych gniazd... Bo niowe sa w chorej cenie.....
  
 
a co to twoim zdaniem jest gniazdo w wahaczu?
  
 
Potrzebuje to co montuje sie do budy i do tego montuje sie wachacz
Nazywa sie to gniazdo wachacza i według cenników w sklepach kosztuje nieproporcjonalnie duzo do ceny nowego wachacza...
Podkładki regulujace mam tylko brakuje samych gniazd , kiedys wydudniłem wkorzen i ktos to pospawał na szybko i teraz trzeba wycinac z podłogi stary i to zrobic porzadnie bo zostawiam jednak ta bude co mam ...
  
 
eeeej moment...
wachacz... przedni?
przecierz on jest na szpilki, znaczy jego os :] a te szpilki kupujemy z blacha, a ta blache spawamy do zastrzalu
  
 
przednie wahacze? qrwa przeciez to tanie jak barszcz w sklepie...
  
 
a gdzie on k... o przednim pisze?
  
 
Moment.
Chodzi o tylne.
Jak wiadomo gniazdo mocowane jest do budy.
Do gniazda wachacz..
Zamiast na sruby mam pospawane zeby było i w koncu przy wymianie amorków na bile chce to zrobic - dlategoszukam gniazd zdrowych .
  
 
masz gniazda przyspawane? no to inteligentnie, ciekawe jak regulowales zbieznosci
  
 
Kurde miałem mozliwosc dospawac , albo na 80 kilometrów jechac lawetą.
Wtedy nie było mozliwosci wynajecia lawety itp - wiec poleciał spaw.
Potem kolega to porzadnie obspawał i zostało i zapomniałem o tym...
A teraz chce to wreszcie porzadnie wymienic , wytrzymało to 2 lata i starczy... Wachacze dostałem do kolegi ida do piaskowania a gniazda da sie wymienic bez wiekszych problemów..
  
 
a jak zerwiesz gwinty w piastach/polosiach to koła do nich przyspawasz z bebnami?


[ wiadomość edytowana przez: Krzyh00 dnia 2005-08-31 00:30:09 ]
  
 
Qwa pisze przeciez ze to było 2 lata temu.
Jechałem w szczerym polu - znaczy sie konkretne zadupie urwał sie wachacz.
Znalazł sie ktos kto za piwo pospawał i do domu sie dojechało...
Potem ktoś to jeszcze raz obspawał a ja olałem , ale teraz robimy od podstaw bude i trzeba to wymienic...
Rozumiem ze ty w takim momencie zadzwoniłbys po kogos z przyczepa laweta i pojechałbys do domu ja nikogo takiego nie znałem.

  
 
koniec p......lenia.
  
 
Cytat:
2005-08-31 00:33:35, CZUCZU pisze:
Qwa pisze przeciez ze to było 2 lata temu. Jechałem w szczerym polu - znaczy sie konkretne zadupie urwał sie wachacz. Znalazł sie ktos kto za piwo pospawał i do domu sie dojechało... Potem ktoś to jeszcze raz obspawał a ja olałem , ale teraz robimy od podstaw bude i trzeba to wymienic... Rozumiem ze ty w takim momencie zadzwoniłbys po kogos z przyczepa laweta i pojechałbys do domu ja nikogo takiego nie znałem.



ale co ty mi tu smuty walisz, sam piszesz ze druta poprawiles pozniej jak juz warunki byly wiec nie pitol farmazonow o szczerych polach.
  
 
a trytytke trzeba było
  
 
Czuczu sprecyzuj co to sa "gniazda". Chodzi o ucho wahacza? jak tak to to kosztuje chyba 8 zł... jestem skolowany nie wiem o co chodzi....
  
 
przecie to kosztuje dyszke
  
 
Mozna zablokowac.
Temat nie aktualny...mozna bloknać.
Ps. co do tych 10 zł to chyba u was u nas neistety nie.