Replika Cosworth - Allegro

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem ze ten samochod byl juz na forum opisywany ale jakos niemoge ogarnac gdzie (szukalem i szukalem). Escort Cosworth Look
Kolega straszne sie na niego napalil i chce go kupic. Autko jest we wroclawiu i niema problemu w ogladnieciem go (ogladamy w poniedzialek). Mam tylko pytanko czy moze juz ktos ogladal to autko wie w jakim jest stanie lub co sie dzialo z tym autkiem kiedys (jakies dzwony stluczki i takie tam)? Bede wdzieczny za pomoc. I jeszcze jedno jak myslicie ile mozna dac temu typowi za tego Escorta?? Bo ja twierdze ze 5000 nie wicej
  
 
jezeli silnik w dobrym stanie to wart troche wiecej niz te 5000 wg. mnie!! bo widac, ze pracy troche w niego wlozone
  
 
No tak tylko ze takiego samego bez body kitu to mozna za 3000 kupic. A np za 6000 mozna kupic spokojnie XR3i lub RSa w MKVI. No mi tez to autko sie podoba ale zastanawiam sie czy jest warte powiedzmy te 6000zł?? Jak myslicie??
  
 
ciekawe jaki ten body kit jest, czy orginal blotniki przespawane czy tylko kupa plastiku doklejona...
apropos ta wersja jest ogolnie uboga, widac ze bez elektryki itp...
jedyne co ma to ten prawie wyglad coswortha:]
  
 
Normalnie rocznik 91 możesz dostać za 3k, dołożono błotniki, zderzaki, spojler i progi. Be zmian: Fele, wnętrze, lampy przód
Zazwyczaj tuningując auto niewiele możesz potem odzyskać przy sprzedaży. Wg mnie, jeśli spód jest zdrowy, silnik ok, i nie ma tony szpachli to 5,5-6k będzie ok.

ten jest tańszy ceny części
  
 
Z zewnątrz OK wygląda. Ale chyba bym się nie pchał w to. Za uboga wersja i za mały silnik, jak na taki bodykit. Dla mnie jak to ma tak wyglądać to musi być conajmniej RS pod maską. A elektryczne szybki też by się chociaż przydały. Cena wysoka, jak na auto z tego rocznika, silnikiem i wypasem, niestety, wkład pracy zawsze pozostaje tylko dla poprzedniego właściciela we wspomnienaich, a nie w kieszeni. Zresztą nie wiadomo jak reszta wygląda (spód). We wnętrzu by trzeba jeszcze pogrzebać, a części od cossiego kosztują (Janek ostatnio miał conieco). I właśnie, ciekawe czy to oryginały czy laminat
  
 
Ford Escort RS Cosworth 1.6 EFI
heheheh

Ja obstawiam ze to wszystko laminat

Przerobić 1.6 Efi na RS-a to rozumiem - ok , ale na coswortha to już pasuje coś większego wepchać pod maskę chyba





[ wiadomość edytowana przez: hepos dnia 2006-05-26 11:32:31 ]
  
 
ja juz bym chyba wolal sam tuning silnika niz wizualny... bo tyle tych aut fajnych jezdzi a z pod swiateł z moim essim 1.8 105 km szans nie maja ;>
  
 
Cytat:
2006-05-26 17:36:50, fizz2 pisze:
ja juz bym chyba wolal sam tuning silnika niz wizualny... bo tyle tych aut fajnych jezdzi a z pod swiateł z moim essim 1.8 105 km szans nie maja ;>



dokladnie - lepszy cywilny wyglad i pare kucy wiecej pod maska, lepsze zawiasy etc., niz Cosworth Look i zajezdzony silnik..
  
 
Cytat:
2006-05-26 10:46:20, matadorRS pisze:
No tak tylko ze takiego samego bez body kitu to mozna za 3000 kupic. A np za 6000 mozna kupic spokojnie XR3i lub RSa w MKVI. No mi tez to autko sie podoba ale zastanawiam sie czy jest warte powiedzmy te 6000zł?? Jak myslicie??


pewnie że można ale nie w tym rzecz, zreszta pisząc że przydało by się 2.0 niby macie razje ale istota tuningu nie definiuje co ma byc zrobione a co nie i nie ma tu regół. Czy warto go kupic no cóż dla większości z wsa napewno nie, bo i nie dla takich osób jest to autko.
A jeśli ktoś uważa że auto nie warte było swojej ceny to przyznam mu racje jednak nie warte było auto przed a nie po zmianach bo:
proponuje wam kupic zderzak przód/tył coswortha,maske, gril, tylne płetwy, nakładki na progi, kubełkowe fotele, trójramiienna kierownice, komplet lamp rs na przód wykonać poszerzenia jakie by one nie były, wydech, felgi+opony do nich a na koniec to wszystko pomaliwać-policzcie sobie ile to elementów i spytajcie waszego lakiernika ile by was za to skasował.A potem podejmijcie werdykt czy 6000 to duzo czy mało Nie licze czasu załatwiania części, składania malowania i poprawek tak żeby wszystko wreszcie stało się całością.
Więc dla tych którzy kupuja wg eurotaxu ta rozmowa nie ma sensu i radze przejśc do innych tematów na naszej stonce, zaś dla tych którzy choć troche orientują się w temacie nie trzeba niczego tłumaczyć.
A jeżeli kupi to ktoś kto powinien byc właścicielem tego wozu będzie miał taprawde wdzięczną baze do dalszych modyfikacji i może sobie swapować i dodać jakiejkolwiek elektryki wedle uznania.
  
 
Cytat:
2006-05-26 18:06:33, Remarq pisze:
pewnie że można ale nie w tym rzecz, zreszta pisząc że przydało by się 2.0 niby macie razje ale istota tuningu nie definiuje co ma byc zrobione a co nie i nie ma tu regół. Czy warto go kupic no cóż dla większości z wsa napewno nie, bo i nie dla takich osób jest to autko. A jeśli ktoś uważa że auto nie warte było swojej ceny to przyznam mu racje jednak nie warte było auto przed a nie po zmianach bo: proponuje wam kupic zderzak przód/tył coswortha,maske, gril, tylne płetwy, nakładki na progi, kubełkowe fotele, trójramiienna kierownice, komplet lamp rs na przód wykonać poszerzenia jakie by one nie były, wydech, felgi+opony do nich a na koniec to wszystko pomaliwać-policzcie sobie ile to elementów i spytajcie waszego lakiernika ile by was za to skasował.A potem podejmijcie werdykt czy 6000 to duzo czy mało Nie licze czasu załatwiania części, składania malowania i poprawek tak żeby wszystko wreszcie stało się całością. Więc dla tych którzy kupuja wg eurotaxu ta rozmowa nie ma sensu i radze przejśc do innych tematów na naszej stonce, zaś dla tych którzy choć troche orientują się w temacie nie trzeba niczego tłumaczyć. A jeżeli kupi to ktoś kto powinien byc właścicielem tego wozu będzie miał taprawde wdzięczną baze do dalszych modyfikacji i może sobie swapować i dodać jakiejkolwiek elektryki wedle uznania.



Remarq tu sie z Toba zgodze w 100%
No ale wszystko w sumie jest kwestia gustu i zasobnosci kieszeni
  
 
panowie najpierw robi sie bude bo co za sens wkladac mocniejszy silnik w cos co bedzie wygladac jak siudme nieszczescie a do tego od wiekszej mocy sie rozleci, niech ktos z was sprobuje wsadzic troche kasy w przerobke budy(popatrzcie sobie na ceny samego kitu ), nawet jak z zywicy to kiedys byly blotniki przod,tyl loty i to kosztowalo 2000zl,potem trzeba to poskaladac, poszpachlowac i lakiernik(tu juz nastepna 2000 za cale auto), fotele kubelkowe od 300(bimarco) do 2000 i nawet wiecej(sparco za szt), reasumujac jest to o wiele drozsze niz swap silnika i wiecej czeba poswiecic temu czasu,... auto jezdzi i fajnie wyglada a ze 1.6 to zawsze mozna zmienic , nie zawsze liczy sie moc...
  
 
Retrospect życze nam wszystkim oby nadeszły czasy kiedy przy wyborze samochodu zasobność portfwela nie bedzie jedynym decydującym czynnikiem Ale do tego czasu musi się wieeeele zmienić i nie sądze żeby moje zyczenia się spełniły....
  
 
Remarq - masz absolutną rację. Ja uważam że jeżeli auto jest w dobrym stanie, tzn. nie jest styrane to jest nawet więcej warte niż 6 tyś. zł.
Ja sobie niedawno, tak na oko liczyłem ile wsadziłem w tuning swojego escorta, zresztą ja to nazywam stylingiem bardziej, to wyszło mi 6 tyś i to po kosztach, a nic wielkiego nie zrobiłem.

Np. Zderzak RS przedni z halo i kierunkami dałem 300zł, zaspawanie w nim listwy 100zł i teraz obróbka tego na cacy i malowanie lakierem perłowym ( w pożądnej lakierni a nie gdzieś w garażu, że potem wszystko jest zapylone) to jakieś 350 zł.

I mamy 750 zł sam zderzak, a gdzie reszta ?!

Porządne felgi z oponami (nowe nie po 10 prostowaniach i szrotowe opony) to jakieś 2500zł.

A zobaczcie ile ten gościu zrobił w tym escorcie.

Także radze sobie wszystko dobrze i realnie policzyć.
  
 
Cytat:
2006-05-26 18:28:31, Remarq pisze:
Retrospect życze nam wszystkim oby nadeszły czasy kiedy przy wyborze samochodu zasobność portfwela nie bedzie jedynym decydującym czynnikiem Ale do tego czasu musi się wieeeele zmienić i nie sądze żeby moje zyczenia się spełniły....




swieta prawda.. zarazem bardzo smutna prawda..

no ale coz.. sie za to
  
 
Auto warte swojej ceny - nawet dzis o nim sobie myslalem czy juz sprzedane,bo kiedys juz bylo na allegro. Chcialbym takiego,wsadzilbym jeszcze 2,5 tys w silnik rs'a i jazda.
  
 
Za podaną cenę się nie opłaca. Bo kogo obchodzi, co w środku. Ważny jest silnik i przebieg niestety...
  
 
Ogladalem tego escorta. Wyglada w miare tylko ze mniej wiecej od polowy ma inny odcien. Podejrzewam ze mial jakies bu bu w tyl.Wlasciciel powiedzial ze tylko tylni zderzak byl malowany ale to tak nie wyglada
  
 
Cytat:
Za podaną cenę się nie opłaca. Bo kogo obchodzi, co w środku. Ważny jest silnik i przebieg niestety...



Dlatego napisałem, że jeśli nie jest styrany. Faktem jest, że przebieg to ma niemały.

Uważam, że jeśli byłby w bardzo dobrym stanie to jednak się opłaca.
Z tym że jeszcze zależy jak dla kogo, jeśli ktoś patrzy tylko na moc i wogóle od strony powiedzmy czysto mechanicznej to dla niego nie.
Natomiast jeśli ktoś jest estetą i chce mieć jeszcze ładne auto to tak.
Tak jak napisał Seba. Swap na RSa moim zdaniem kosztowałby mniej niż to co zostało zrobione w tym aucie.
Zaznaczam cały czas jeśli jest to naprawde pożądnie zrobione i samochód nie jest 3 razy prostowany czy przeżarty rdzą.


[ wiadomość edytowana przez: -OMEN- dnia 2006-05-26 20:53:58 ]
  
 
a ja uwazam że nie jest wart swojej ceny...
może się nie znam...ale to co się w autko włożyło NIGDY nie jest do odzyskania - niestety
tu zainwestowano w w ygląd.... ja mam jak wielu z nas :LPG, alu, lotka(kombi) progi.... silnik pom remoncie itp... itd...i co....NIC
nawet nie liczę tego - jak napisał Wilk - rocznik i przebieg...reszta to +/- 1000 - 1500 zł i tyle...NIESTETY