To sie nazywa zmeczenie materialu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Stalo mi sie to kilka dni temu najlepsze co jest w tym wszystkim to to ze samochod z peknieta sruba pokonal w moich rekach okolo 1000 km i niewiadomo ile wczesniej . Wychodzi na to ze caly amortyzator trzymal sie na tulejce ktora przychodzi wraz z amortyzatorem bo sruba nie wygladala na swiezo peknieta tylko byla w takim stanie jak jest teraz brudna i przyrdzewiala co widac na elemencie w ktorym jest jej czesc zlamana . Mial ktos juz kiedys takie jajo?? Dobrze ze predkosc byla okolo 20 km / h bo prawy tyl opadl tak ze kolo mi tarlo przy mocowaniu amortyzatora ale na gorze

Free Image Hosting at www.ImageShack.us
  
 
Jeśli chciałbyś taki wachacz to napisz do mnie na priv-a
  
 
Wrazie czego napisze ale na wszelki wypadek kupilem dzisiaj wykretaki do zlamanych srub i postaram sie go reanimowac. mam nadzieje ze sie uda . tak apropos to extra wymyslili ze zamkniety profil ma bo przynajmniej go tak nie wpiernicza rdza .
  
 
Dzisiaj mnie zaciekawilo dopiero jakie mogly byc drgania albo naprezenia zeby zerwac taka srube ? o ile to jest wiona drgan i jakich kolwiek naprezen. Ciekawi mnie czy przypadkiem jak jakis pajac zmienial amory czy jej nie urwal ( bo amory nieduzo przed kupnem byly wymieniane na nowe) Nie pasuje mi to na zadne naprezenia bo jesli juz to jakim cudem moglo by urwac srube przy luzie jakim ma sruba na tulejce czyli znikomym a poziome naprezenia tym ardziej odpadaja bo mysle ze pokrzywilo by predzej amora niz zerwalo srube tej srednicy i to na dopdatek szarpiac poziomo . Co o tym myslicie?
  
 
pewnie był nadgorliwy ten co przykręcał śrube i ją przeciągnoł nieraz miałem tak że przy odkręcaniu jużsie cieszyłem że lekko poszło a tu łeb śruby został w ręku
  
 
ale wychodzi ze auto przejechalo minimalnie 1000 km tak jakby bez sruby bez sruby. czy sa mozliwe jakies takie naprezenia zeby zerwaly?