MotoNews.pl
  

Chcieli ukraść moją Ładziane

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wychodze w sobote rano do roboty, podchodze do auta i szok - w środku zupełnie jakby trąba powietrzna przeszła przez auto. Naszczęście nie dali rady wyjąć radia a i czołówki nie znaleźli. Wsiadam do środka patrze, złamana stacyjka i słaby akumulator (nie dali rady obejść blokady). Powiem wam szczerze, że nawet się nie zdenerwowałem i byłem nawet zadowolony, że nie dali rady niz zakorbićoprócz płyt kompaktowych. A zdenerwowała mnie ta sytuacja i pojechałem założyć alarm. Ja otwieram bagażnik a tu nie ma skrzynki narzędziowej której używam w robocie (serwis komputerowy) no myślałem, że szlak mnie trafi (tysiak w plecy).
Skurkowańcy mieli normalnie łamak i zamek tak ładnie otworzyli, że nawet śladu nie ma. Mówie wam, że dzieje się coraz gorzej w tej Łodzi jak już na moim osiedlu ktoś próbuje skroić mój samochód a oprócz tego okrada go to jest źle, bardzo źle. Życze wam wszystkim abyście nie mieli takich przygód jak ja i żeby nic nie zostawiać w samochodzie.
  
 
Mi do mojej 2104 juz 3 razy się włamywali, jedno radyjko odpłyneło w nieznane, teraz mam juz na kieszeń i nie zostawiam go w autku, raz jak chcieli mi buchnąć radyjko to byłem jakieś 10 m od samochodu, ale szyby to nie uratowało, to była chwila i koleś był juz w środku, nie przejmował sie tym ze dookoła jest pełno ludzi. Naszczęście nie udało mu się tak szybko wyciągnąć radia.
A ostatnio wyłamali mi tylni zamek i musiałem go wymieniać, na szczęście ktoś ich spłoszył,a zresztą i tak nie mieli by czego zabrać, chyba ze łysy zapas . No ale takie są uroki mieszkania w stolicy.
  
 
Wspłczuję Bartek. Mnie tez włamali sie już pewnie ze trzy razy do auta, zniszczyli zamek, drzwi koło klamki, rozbili szybe. Niestety największe straty poniosłem w Łodzi ,gdzie oprócz włamania i robicia szyby dmuchneli i wiertarkę(dośc dobrą i na dodatek nową ) i zniszczyli całą konsolę próbując wyrwać radio.Nie udało in się choć ja tego blaupunkta na spokojnie wyciągam bezspecjalnego "kluczyka". Chyba ich ktos spłoszył , al było to na Piotrkowskiej.
Paweł
 
 
Mieszkam w takiej dzielnicy że rowery giną z balkonu na 6piętrze ablok ma 10.Jak kupiłem ładziankę to odrazu zamontowałem alarmik na tych wyrostków w dresach wystarczy bo jak ktoś się uprze to i tak wejdzie.polecam karzdemu wydatek niewielki jak umiemy zamontować dorzucając centralny zamek to i wygoda.
  
 
tego sie wPolsce chyba juz nie wytępi...takie mamy czasy(
Ale te rowery z 6 piętra niezły wyczyn . Juz wiem dlaczego tak wielu łysych gówniarzy chodzi w dresach...Wyjść na szóste piętro po balkonach to przeceż sport)))
Przykro
Paweł
 
 
co oznacza że społeczeństwo mamy wysportowane.
  
 
chcieli się włamać i sie włamali,chcieli ukraść i....ździwienie ,odjechali 20 metrów i ....staneli ,ale kranika na paliwo nie znaleźli
  
 
I o to chodziJest parę niekonwencjonalnych sposobów by uchronic , moze nie przed otwarciem, ale przed kradzieżą naszych samochodów.Mysle,ze tylko one moga złodzei, czy amatorów "krótkotrwałego zaboru mienia" jak to sie często okresla mogą zniechecić złodziei do kradzieży. Moja uratowało przed odjazdem z przed bloku zupełnie przypadkiem to,że nie mogli jej odpalić i sąsiadka zapalił swiatło w kuchni bo cos ją obudziło. Gdy wygladnęła przez okno, jakiś gość wysiadł zmojego auta i wsiadł do czarnego BMW , którym odjechali...Ja tego nie widziałem bo sobie spokojnie spałem.
 
 
Wspułczuję Wam.
Mi sie jeszcze nie zdarzyło żeby auto chcieli ukraśc(odpukać w niemalowane).Raz radio poszło,drugi raz dwie pary okularów przeciwsłonecznych.Zamek jakoś sprytnie otworzyli za pierwszym razem ze nic nie zniszczyli,a drugim to wymiana cyliderka i wkładki.
Kiedyś (ok roku 198rąbnęli nam malucha,półrocznego,na któego rodzice czekali sporo czasu.Ukradła go rodzinka wracająca do Bydgoszczy ze św. góy Grabarki k. Siemiatycz. Auto odnalazło się przez przypadek na parkingu policyjnym w Bydgoszczy,z blachami od kradzionej syrenki.Okazało się też że dorosli jadący autem zginęli,a dziecko bodajże przeżyło.Akurat była taka inflacja,że odszkodowania dostaliśmy tyle ze starczyło by zaledwie na nowe koło zapasowe.
Teraz Lada stoi w garażu i nie używam blokad mechanicznych,tylko ukryty przełacznik.
Pzdr Grzesiek
Maniek na jakim osiedlu mieszkasz?Ja na Nowym Miescie.
  
 
Panowie gwizdnac wozek to nie problem.Auta takie jak nasze ida na szalenstwo lub na czesci.Ja swoj otwieram bez uszkadzania zamka i zamykam spowrotem.Bo kiedys zatrzasnelem kluczyki w srodku a zapasowki byly 200km dalej.Polecam wszelkie nie typowe zabezpieczenia.I nie naklejacie tylko fabrycznych naklejek na szybe od alarmu.Bo zlodzieje je kupuja.Jak cos to najlepiej solidny przelacznik w obwodzie zasilania.I z glowy.Zawsze mozna cos wymyslic.Moi znajomi wyciagali drazek zmiany biegow z maluszka i bylo z glowy.
  
 
Szczęśliwie mnie jeszcze nie kradli auta ani jego zawartości ale zawsze mam pietra stając gdzieś w centrum lu na nieznanym osiedlu choć w sumie z zamka to można otworzyć u mnie tylko bagażnik bo reszta jest podłączona pod centralny i odłączone są cięgienka łączące wkład zamka z samym zamkiem także tylko wybicie szyby pozostaje złodzieją
  
 
Mnie tez sie kiedys dobierali, ale tylko zamek rozp.

faktycznie w Lodzi zle sie dzieje...
najgorzej - procz Balut i centrum - jest chyba na Widzewie. Raz probowali na moich oczach skubnac mi malana, potem - juz w 2107 - buchneli mi wycieraczki swiatel....

a rower z 6. pietra to norma. Kumplowi buchneli antene sta z 8. pietra - kurde, talerz 1,5-metrowy!

Pomijajac fakt, ze jak mieszkalem na parterze, to zarypali mi ze sznurka na balkonie znoszone klapki, ktore rok wczesniej kupilem na rynku za 10 zl. Ale sie ktos wzbogacil
 
 
Najlepsza, najbanalniejsza blokada jest plaski bezpiecznik od instalacji gazowej. Jezeli nie jest on w srodku a pod maska, przeciagamy go tam. Po wyjeciu odcina on doplyw gazu i rozbraja przelacznik tak, ze na benzynie tez nie odpalimy. To taki "gratis" dla wlascicieli LPG.
  
 
Witam wszystkich mnie na szczęście nigdy auta nie buchnęli ale chcieli i to nie raz. Mam taką sprytna blokade zakładaną na ręczny
i nawet jak odpalą mi autko to daleko nim nie zajadą (ręcznego nie odblokują) raz włamali mi się do malca żony ale znknęły tylko głośniki (były nie oprzykręcone na tylnej półce) ale radia juz nie chcieli, kiedyś kumplowi z fiata 125p buchneli tułmnik końcowy który dopiero co założył (nieźle był rano zdziwiony jak odpalił auto)
A wracająco do tematu najskuteczniejsze są własne nietuzinkowe zabezpieczenia(gwoździe pod tapicerką siedzenia przedniego
haha)Pozdrawiam wszystkich
  
 
BARTKU!!! WSPÓŁCZUCIE!!!

To faktycznie w Łodzi się już plaga złodziei rozprzestrzeniła - w sumie to trudno się dziwić - bida i niernota!!! Ale wku... jest to, że debi... więcej szkód narobią niż skradną!! Ja miałem 3 włamania w ciągu 2 tygodni - po tej przygodzie nawet zamków nie zmieniałem (są pozrywane i można je otworzyć byle czym) - w moim przypadku to nieduża strata (pewnie część z Was widziała rdzę z małymi dodatkami łady 2107 ).
Można tylko zadać pytanko o sens dbania o samochód w sytuacji, gdy jakiś skurkowanieć potrafi np. urwać lusterko tylko dlatego, że jest ładne
  
 
No alarmik już mam (taki pełny wypas) w serwisie zawołali 850 zł. a ja kupiłem lepszy niż ten co proponowali za 350 i założyłem go samemu (kupa kasy została w kieszeni) tyle że to co zaoszczędziłem na montażu alrmu wydałem na skompletowanie nowej skrzynki narzędziowej i naprawe auta. Ale najfajniesze jest to, że postawiłem auto na parkingu i siede w domu a tu nagle alarmik zawył dwa razy ostrzegając, że jest uzbrojony, no to ja na balkon patrze a tu dwóch leszczy przechodziło za blisko auta, miny mieli bardzo fajne nie spodziewali się, że w Ładzie taki alarmik może być zamontowany. Mam nadzieje, że spełni swoje zadanie i odstraszy przywłaszczaczy cudzych rzeczy.
  
 
mi do autek włamywali sie pareę razy , z pierwszego malca buchneli głośniki z tylnej półki, w dużym fiacie sobie czasami w zimę butelczyne robili, z kolejnego malca raz wzięli radio, drugi raz zapas i narzędzia. A w nysie zimą mialem lokatora. Bezdomny nocował... pomijając wszelkie okolicznosci które go do tego skłoniły, był najlepszym "alarmem". a i w kabinie miałem zawsze wysprzątane. no i z ładziany buchnęli radio, o czym już pisałem.
cholera, dochodzę do wniosku że tylko do skody 120 nie weszli...
  
 
jak będziesz miał jeszcze niepożadane problemy z alarmem to wal śmiało na priv to się spodkamy i może się da coś doradić (pracuje w tej branży)
  
 
witam

ale to nie tylko w Lodzi tak jest. ja mieszkam w miejscowosci ktora liczy niecale 2000 mieszkancow (gdzie wszystkich znam i wszyscy znaja moja ladzianke) i juz zmienialem zamki ze 3 razy ale teraz twierdze ze nieoplaca sie i nie zmieniam a ostatnim razem to gosc chcial wyciagnac radio i to w bialy dzien zostawilem autko na 15 minut i to w miejscu gdzie najwiecej ludzi sie kreci i sie sam zdziwilem takze nie dziwcie sie Lodzi
  
 
Wielkie dzięki dobry, póki co alarm chodzi bez zarzutu, zobaczymy jak będzie dalej, jak co dam znać.