Wynocha z naszego parkingu !

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
>> LINK <<

I najlepsze:

"Kiedy zauważam, że parking jest przecież ogólnodostępny, a nie prywatny, mieszkaniec potakuje: - Niby tak, ale tak umownie to każdy ma swoje miejsce. Staram się nie parkować u sąsiada. A jak już mi się to zdarzy, to jak tylko moje miejsce się zwolni, od razu przeparkowuję."

A jak jest u was ? Zastaliście kiedyś własne auto uszkodzone przez "niewłaściwe" parkowanie ?
  
 
tu gdzie mieszkam przepisy nie kaza zmieniac numerow po zakupie uzywanego auta w obrebie ichniego wojewodztwa. (przykladowo kiedy kupiles auto w krakowie a mieszkasz w tarnowie, dalej zostawiasz "KR 1234"). Jednak miejscowi po jakims czasie kradna tablice i wtedy musisz zmienic. na przykladzie byloby to "KT nowynumer" ;] I wtedy mozesz dalej spokojnie stac.
  
 
Hmm. U nas tak jest. Prawie każdy ma swoje miejsce, dzięki temu mamy chyba porządek.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
U nas miejsce trzeba było kupić w podziemnym, przed bokiem nie ma problemów każdy staje jak chce i gdzie chce, ale tylko mieszkańcy bo jest zamykany...

Natomiast są takie miejsca u nas w mieście, gdzie pojedyncze wypadki się zdarzają, opony, szyby, rysy w koło nadwozia... takie tam smaczki.
  
 
A u mnie tylko samochody z rejestracją z Zagłębia i Warszawy nie są mile widziane