Uwagi z dzienniczków (wersja nowsza)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
"Weronika nie słucha poleceń nauczyciela i mówi, że jej to
zwisa. Proszę powiedzieć córce, iż nie może jej nic zwisać"

* * * * *

"Wojtek samodzielnie chodzi po klasie."

* * * * *

" Zbyszek sprawdza językiem koleżance czy ma wszystkie igdałki"

* * * * *


"Wycina genitalia męskie i żeńskie z papieru i bawi się nimi na
kolanach kolegi."


* * * * *

"Uczeń Tomasz pomalował kolegę Radka flamastrem po
głowie. Jednocześnie informuję, iż Radkowi wpisuję uwagę o reści:
Uczeń Radek cieszy się z tego, że został pomalowany flamastrem
przez kolegę Tomka."


* * * * *

"Agnieszka kopnęła kolegę w krocze tak mocno, że kolega już drugą
godzinę chodzi z genitaliami w rękach, tzn. je trzyma w ręku przez odzież
wierzchnią w postaci spodni męskich czarnych"

* * * * *

"Radek na moje uwagi odpowiedział: "Spoko, luzik.""

* * * * *

"Michalina upomniana, żeby się nie denerwowała, bo złość piękności
szkodzi, odpowiedziała: "To pani z pewnością nie zaszkodzi.""

* * * * *

"Rysuje trumny na marginesach, twierdząc, że zakłada przyszkolny
zakład pogrzebowy, a ja mogę być pierwszym klientem."

* * * * *

"Mariusz narysował w zeszycie do niemieckiego członek męski i
wmawia nauczycielce, że to św. Mikołaj."

* * * * *

"Córka bezcześci eksponaty w pracowni biologicznej, wkładając
cietrzewiowi w dziób papierosa."

* * * * *

"Odmówił odpowiedzi na lekcji polskiego, twierdząc, że
postmodernizm gwałci jego poczucie estetyki."

* * * * *

"Wysłany z gąbką wrócił z wiadrem i szmatą."

* * * * *

"Uczeń na lekcji krzyczy: nie ma seksu bez pumeksu!."

* * * * *

"Podtapia kolegę na basenie twierdząc, że tamten ma skrzela i
sobie poradzi."

* * * * *

"Męska cześć klasy odmówiła wyciagnięcia fletów."

* * * * *

"Po kichnięciu nauczycielki, Mateusz krzyknął - cytuje: "Żeby Ci
ryja nie urwało""

* * * * *

"Uczennica Justyna C. podrzuca ławkę pod sufit, a kiedy ta z
wielkim impetem uderzyła o ziemie krzyczy "O kurwa ale jebło."


  
 
hehe ostatanie mnie rozwalilo na lopatki
  
 
HEhehe bo ostatnie mocne jest

Ja raz zrobiłam 6 .... ale dwie godziny to nie trzymał
 
 
Cytat:
2005-09-14 16:36:55, storm pisze:
HEhehe bo ostatnie mocne jest Ja raz zrobiłam 6 .... ale dwie godziny to nie trzymał



hehe slabo kopnelas ale mnie tez kiedys kolezanka dla zartow zrobila 6 ... ehhh to byly czasy potem te przeprosiny i wogole
  
 
Cytat:
2005-09-14 16:39:28, Voy pisze:
hehe slabo kopnelas ale mnie tez kiedys kolezanka dla zartow zrobila 6 ... ehhh to byly czasy potem te przeprosiny i wogole



Hahaa w sumie ile trzymał to nie wiem, wydaje mi się że 2 to nie... bo uciekłam hahahaha jakie te chłopaki w szkole (podstawowej) to głupki byli
 
 
ja miałem na praktykach w szkole sredniej przygłuchawego nauczyciela , stary dziadek którey w dodatku jedną nogę to miał proteze i krótsza od drugiej , nazwaliśmy go walkmen (bo miał aparat słuchowy w uchu) , przez to ze niedosłyszał to wpisywał rózne smieszne uwagi do dziennika a i tak kazdy go olewal zawsze , dwie takie co utkwiły mi w pamieci to :

"uczeń ....(nazwisko ucznia)....... rzuca podłogą"
"Uczeń.....(nazwisko ucznia).... pluje nauczycielowi na głowę "

gośc poprostu był niemożliwym aparatem


[ wiadomość edytowana przez: sterciu dnia 2005-09-14 16:45:54 ]
  
 
"Wysłany z gąbką wrócił z wiadrem i szmatą" - boskie

ja mialem uwage - "Wrzucil kraweznik przez okno do sali od techniki i twierdzi ze to nie on"
  
 
ja mialem cos w stylu" doprowadzil do rozlozenia widelca na dwie czesci"... ech.. potem musialem z domu przyniesc 5 widelcow ale te tu sa bezkonkurencyjne;]
  
 
Ja pamiętam że miałem uwagę: "Strzelał saletrą"... w sumie to nie wiem jak można strzelać saletrą, ja ją mieszałem z cukrem i podpalałem... strzelaniem tego za nic nazwać nie można
  
 
a ja byłem grzeczny i uwag w dzienniczku nie miałem (czyt. nie byłem przyłapany)
  
 
Cytat:
2005-09-14 17:01:16, Quattro pisze:
"Wysłany z gąbką wrócił z wiadrem i szmatą" - boskie ja mialem uwage - "Wrzucil kraweznik przez okno do sali od techniki i twierdzi ze to nie on"



ale to byles ty

pozdr
  
 
z innych moich uwag pamietam:

"przeklina i w nadmiarze przeprasza" - I klasa liceum

"odpisal mi w dzienniczku "spadaj" i twierdzi ze to kolega" - IV klasa podstawowki

"twierdzi, ze mu matka wypracowanie ze stolu sprzatnela"
"twierdzi, ze pies mu zjadl wypracowanie"
"twierdzi, ze kolekcjonuje jedynki za wypracowania"
- moj polonista w podstawowce mial ze mna przerabane

"Przyniosl do szkoly proch i kule i moze ja wysadzic" - spanikowana histo(e)ryczka w VI klasie podstawowki...

jak sobie inne przypomne to jeszcze dopisze
  
 
"Podtapia kolegę na basenie twierdząc, że tamten ma skrzela i


wodny swiat
  
 
Ja pamiętam, że mój kolega w podstawówce miał coś w stylu: "Bawi się z koleżanką w doktora na boisku" Niektórzy wcześnie zaczynali