After przeglad czyli tournee pod kluską...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzis na bazie MPT dokonałem przeglądu rocznicowego kluseczki bez jakichkolwiek problemów. Stempel w dowodzie jest, komputer zaliczony bez żadnego ale .....ale ..no właśnie.
Pan oglądacz zaprosił mnie na tournee pod kluseczke i pokazał co następuje.
Dwa tylne amortyzatory (spocone) oraz zciachaną czyli nieównomiernie delikatnie wytartą tylna lewą opone. Dziwne to jest o tyle, że na badaniach komputerowych żaden z tych elementów nie wykazał anomalii i oba były w normie a amortyzatory nawet w skali bardzo dobry.
Moi drodzy czy bawić się i martwić już zmianą amorów czy jeszcze sobie do wiosny odpuścić? Samochód sprawuje się jeśli chodzi o zawieszenie dobrze, bez żadnych problemów. Stoi i tłumi drgania równomiernie a z amortyzatorów po za faktem , że są spocone nic nie kapie - ani kropla!!
Druga sprawa czy kąt ustawienia koła dać do skorygowania jakimś fachowcom w tej materii /prośba o jakiś solidny namiar warszawski/ czy też opona wyżej wspomniana mogła się zuzyć z zupełnie innego powodu na innym kole przed zmianą?
Przypomne tylko, że na kompie wyszło że koło tylne jest ok .
Pozdrawiam
upierdliwa cipa grochowa - zupper
  
 
No widzisz, że fajne tam chopaki
Kiedyś pojechałem tam żony corsiną, coby stempel pozyskać.
Po drodze czuję, że przednie koło na wybojach drga niemiłosiernie.
Panowie wjechali na taśmę, potrząsali, naciągali,hamulce badali.
Diagnoza: słaby amor, ale przejdzie, gorzej z hamulcami bo jeden tył za słaby.
Kupiłem amory sachsa na front, szczęki, linke hamulcową, łożyska, smalec i pod wóz
Po godzinie amorki wymieniłem. Ten co miał jeszcze "przejść" był całkiem pusty a na wydruku był " dobry"
Gorzej poszło z hamulcami. Za groma nie podłem poluzować przez dziurkę w bębnie samoregulatora. W końcu o 1 w nocy ( zacząłem dłubać o 22.30) zdjąłem bębenek, a tu... cylinder puszcza!!!!
Cylindra niet , 1 w nocy a małżowina musi do roboty jechać.
Wyciągłem go rozebrałem - brak śladów korozji tylko dziwny osad na gładzi. Paierek ścierny 500 ( tylko taki wpadł mi w ręce) i doprowadziłem go użytku.
To nie był koniec kłopotów.
Linka nowa, ale dupki nie dali specjalnej nakrętki której nie byłem w stanie odkręcić ze starej bo zardzewiała.
Znalazłem palnik propan-butan i na gorąco poszło.
Skończyłem o 6.00

Tak więc te kompy na diagnostyce czyba są zależne od pana diagnosty
  
 
Sprawdź dokładnie czy nie masz pękniętej sprężyny z tyłu to jest najczęstszą przyczyną ścierania opony od środka.
  
 
Kiedy wjechałem Sintrą z nivomatem na wydruku było przyczepność kół tylnich niebezpieczna dla życia.
  
 
Cytat:
2005-09-15 07:04:20, Mariosomegos pisze:
Sprawdź dokładnie czy nie masz pękniętej sprężyny z tyłu to jest najczęstszą przyczyną ścierania opony od środka.



Sprężynka ok - na to akurat jestem przeczulony bo w Passacie mi padła i pamietam problemy jakie z tym miałem.
Ponawiam jednak pytanie o kwestię amorów i warsztatu w Warszawie, który ustawieniem zbiezności z tyłu by się zajął.
Pozdrawiam
zupper