Bierze olej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie jestem pewien ale podejrzewam ze moj escort 1,6 16V bierze olej.Czy da sie to jakos sprawdzic zeby byc pewnym w 100%? Obawiam sie ze czeka mnie remont silnika. Moze orientujecie sie ile tak przyjemnosc kosztuje? Z gory dziekuje i pozdrawiam.
  
 
no jak musisz go sporo dolewac to bierze ... ale wszytskie silniki w essich biora... zalezy ile Ci go wali?
  
 
mój też bierze olej i jestem z tego dumny... może jakąś paradę równości biorących olej zrobimy - w Essich to norma
  
 
moj tez bierze nawet nie wiem ile ale mysle ze nie jest tak zle cisnienie w cylindrach spoko ale zastanawia mnie wymiana uszcelniaczy na zaworach (aha niech kolega adrenalinas odezwie sie na gg 7897188
  
 
...a mój bierze.........i gubi
  
 
mój brał litr na 1000 km po wymianie uszczelniaczy ani grama nie wciąga
  
 
jak nie bierze ani grama oleju to jeszcze gorzej jak by brał go więcej
  
 
Oby Ci nie zaczeło przybywać
  
 
A mój bierze około3/4 litra na 1000 km ale już niedługo (mam taka nadzieje) nie będzie brał
  
 
pocieszający wątek, widzę że nie tylko ja robię "wymianę" pomiędzy wymianami
  
 
umnie bierze napewno - pierścienie nie są szczytem światowych osiągnięć, więc musi coś tam się spalić i odparować .
zalewam silnik prawie ( blisko) max. przy wymianie do mini ( jest sporo nad mini) , ALE JEDNAK pod max.
wszystko zależ jakimi obrotami jest traktowany silnik !!!
jakie przenosi OBCIĄŻENIA!!
ZNAM SILNIKI 350KUCY ---> 34LITRY ROPY/h norma 12 litrów na dobę oleju.
po wymianie tłoków na nowoczesne ( inny kształt) , 3 pierścienie ---> śladowe ilości teraz pali , spaliny w granicach 450 -500
ŚLILNIK JEST12CYLINDROWY ----> ,, z czasów świetnośći nzszego naszego minionego ustroju :yes ,, doładowyawny powietrzem 12-15 stopni
  
 
A ja tam zimą wylądowałem na zciętym pniu po drzewie i rozciełem mise olejową i zleciał mi prawie cały olej a byłem 2 dni po wymianie nie martwcie sie nie macie tak źle ja wtedy za częci , blacharza i lakiernika wybuliłem 2,5 koła z własnej kasy...... i teraz moje auto szanuje nak nikt inny na świecie
A przed wymiana uszczelniaczy to lałem pół litra na dalszą powyżej 200km trase i lało mi sią z góry spod pokrywy zaworów bo uszczelka też miała dość..... to były czasy....... prawie miałem Diesla bo lałem olej (ale silnikowy)
  
 
Cytat:
2005-08-26 11:14:34, masterostry pisze:
...a mój bierze.........i gubi


e tam plama którą zostawiłeś u mnie w garażu nie była znów aż tak duża, co najwyżej 1/4 litra przez 2 godziny
  
 
Cytat:
2005-08-26 13:05:18, KAMILA_Z_USTRONIA pisze:
ZNAM SILNIKI 350KUCY ---> 34LITRY ROPY/h norma 12 litrów na dobę oleju.


Zmieniając trochę rozmiar silnika ... Mercedes W123 diesel miał w książce normę zużycia oleju silnikowego do 2.5l/1000km.
  
 
Cytat:
2005-08-26 13:10:21, papciosmurf pisze:
Zmieniając trochę rozmiar silnika ... Mercedes W123 diesel miał w książce normę zużycia oleju silnikowego do 2.5l/1000km.



i pomimo to te silniki latają spokojnie po500kkm
  
 
Cytat:
2005-08-26 13:12:19, masterostry pisze:
i pomimo to te silniki latają spokojnie po500kkm


No. A następne 500tys można dojeździć już po ziemi. MSPANC
  
 
Cytat:
2005-08-26 13:26:46, papciosmurf pisze:
No. A następne 500tys można dojeździć już po ziemi. MSPANC



nie rozumiem Twojego skrótu, ale silniki diesla w w123, szczególnie wersje o wyższych pojemnościach skokowych, były (a niektóre nadal są ) jednostkami długowiecznymi. Nie wiem zatem co dziwi Cię w przebiegach rzędu 500kkm, skoro zapewne część escortów na forum ma już ok, albo ponad300kkm mniej lub bardziej awaryjnej jazdy? A fordowskie silniki raczej nie słyną z takiej renomy jak te z MB- mam na myśli w szczególności diesle. A może o czymś nie wiem i kolega zechce mne oświecić
pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-08-26 15:12:45, masterostry pisze:
nie rozumiem Twojego skrótu, ale silniki diesla w w123, szczególnie wersje o wyższych pojemnościach skokowych, były (a niektóre nadal są ) jednostkami długowiecznymi.


Sure - już wyjaśniam. Moja beczka 240D jak ją sprzedawałem miała prawie 800tys km i jeździła znakomicie. W zimie trochę ciężko zapalała przy większych mrozach.
Stąd ten skrót - 500tys latasz i potem jeszcze 500 tysięcy jeździsz

--
Pozdrawiam serdecznie
  
 
Wracając do tematu, orientuje się ktoś jaki jest koszt wymiany uszczelniaczy? Tj zdjęcia głowicy, planowania jak mniema (czy to konieczne?) i ogolnie cała robocizna. Wiem że szt uszczelniacza kosztuje 4pln...
  
 
Cytat:
2005-08-26 15:24:59, DL778 pisze:
Wracając do tematu, orientuje się ktoś jaki jest koszt wymiany uszczelniaczy? Tj zdjęcia głowicy, planowania jak mniema (czy to konieczne?) i ogolnie cała robocizna. Wiem że szt uszczelniacza kosztuje 4pln...


Czekaj, czekaj - normalnie nie trzeba głowicy zdejmować, bo uszczelniacze są od góry. Nada dostać się do sprężyny zaworu i ją zdjąć, na tyle niepochopnie żeby zawór do cylindra nie wpadł (bo wredy będziesz głowicę ściągał).
Jaki Ty masz motor - zobaczę w mądrej książce co i jak.

--
Papcio