MotoNews.pl
  

Nowe tarcze - gorące jak ogień!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mechanior wymieniał mi ostatnio przednie tarcze i klocki. Przejechałem się dzisiaj parę km bez specjalnego hamowania, bo zatrzymaniu dotknąłem tarcze i się oparzyłem

Czy nowe tarcze mogą się grzać? Czy też to błąd w sztuce mechanika i od razu mam do niego walić aby poprawił?

PS. trochę także poskrzypują, czy to przejdzie?
  
 
grzanie sie to rzecz normalna przy hamowaniu (dzieki tarciu energia kinetyczna zamieniana jest w energie cieplna)
Co do piszczenia roznie to bywa -niektore jak sie uloza to przestaja a inne nie
  
 
nie wiem jakie masz klocki - przy lucasas i jakis innych wynalazkac czy to z holandii czy POlski mialem temperature OGNIA piekelnego. Od pewnego czasu TYLKO motorcafty i nic sie nie grzeje.
  
 
Cytat:
2005-09-16 20:59:01, billy_z pisze:
nie wiem jakie masz klocki - przy lucasas i jakis innych wynalazkac czy to z holandii czy POlski mialem temperature OGNIA piekelnego.



a to dobre, bo pierwsze słyszę że LUCAS to jakiś wynalazek niemarkowy

kubik co do Twojego pytania to zapytaj mechaniora czy smarował prowadnicę zacisku hamulcowego - być może jest trochę zapieczona i klocek nie cofa się tak jak powinien i trze o tarczę nawet wtedy gdzy nie trzymasz nogi na hamulcu
  
 
Cytat:
2005-09-16 20:59:01, billy_z pisze:
nie wiem jakie masz klocki - przy lucasas i jakis innych wynalazkac czy to z holandii czy POlski mialem temperature OGNIA piekelnego. Od pewnego czasu TYLKO motorcafty i nic sie nie grzeje.


Z tym nic się nie grzeje....... to nie wiem co kolega miał na myśli? Chociaż ciepło to pojęcie subiektywne radze koledze tak rozpędzić się z 5 razy do 100 i wyhamować do zera a potem sprawdzić czy tarcze nic się nie zagrzały. Sam też mam motorcrafta i nie narzekam.