Problem z polonezem 1.4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
sprawa ma się tak, że mój polonez przestał odpalać i obecnie nie jeździ, zaczęło się wszystko jakiś rok temu - na początku nie odpalał, a jak się go kilka (kilkanaście razy) próbowało odpalic to w końcu odpalał, byłem u mechanika i powiedział mi że to alarm mi odcina zapłon, więc pojechałem i wypięli mi odcinanie zapłonu z alarmu ale nic się nie zmieniło.
po tym przydługim wstępie przechodzę do pytania :
czy to są objawy popsutego komputera??
czy też może to byc winą pompki paliw?? bo pomimo że pomka chodzi po przekręceniu stacyjki, jak gościu mi zmierzył napięcie na pompce to pokazywało 4,23 V
czy mogę sprawdzić pompkę w ten sposób że podłącze ją do innego akumulatora bezpośrednio przy próbie odpalania??

jeżeli było już coś podobnego, to proszę o linki
dzięki
  
 
Spróbuj tu...
  
 
w takim razie sprawdze czujnik, ale co z napięciem na pompce paliwa czy nie jest za niskie??
  
 
4,13V to stanowczo za mało. na pompce paliwa powinno być napięcie akumulatora. Pomysł z drugim aku jest najszybszy na wyeliminowanie pompki paliwa. Nie zaszkodzi też sprawdzić ciśnienia jakie daje bo w przypadku silnika rovera wymagane jest dość duże.
Jeśli silnik jest całkiem martwy to trzeba koniecznie sprawdzić czujnik położenia wału. Bez niego ten silnik nigdy nie odpali. Jak będzie dobry to dalej zabawa: cewka WN, obwód WN, komp sterujący.
  
 
ja stawiam na pompe!Jak dasz rade to zdejmij przewód doprowadzająćy poliwo i spróbój zapalic jak ci zniego nie wytryśnie bęzyna to pompa a te 4 v to stanowczo za małe powinne być napięcie zbliżone do nap.akum.