Czy warto teraz kupować espero jak Daewoo padło?Dlaczego?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam zamiar sam kupic espero ale sie troche obawiam bo to daewoo nie wiem co zrobić mam nadzieje że mi poradzicie. Mój prywatny e-mail Jaro_5@wp.pl
 
 
Nie obawiaj się. Sprzedali tyle aut, że rynek będzie wymagał części, a skoro rynek będzie wymagał części, to zawsze się znajdzie jakiś producent zamienników. Przecież to czysty biznes.
  
 
nawet jeszli padnie daewoo w warszawie to jest jeszcze daewoo w korei a i tak wiekszosc czesci mechanicznych czyli zawieszenie i silnik kupujesz Oploskie.
  
 
Moim zdaniem, jeżeli nie dysponujesz wiekszą kwotą potrzebną na zakup lepszego auta, to tak.

Główną zaletą, zakupu obecnie jest niska cena, która po upadłości firmy jest okazyjna. Powiem szczerze dziwię się ludziom, którzy kupili nowe nubiry za 60 tyś. zł w sytuacji w jakiej znalazło się Daewoo...

Mojego ojca kolega z pracy, w lipcu 2000 zakupił Espero 2.0 z przebiegiem 40 tyś. km za 27000 zł...

A mój kupiony pół roku później, z gazem i przebiegiem 80 tyś. km kosztował 19000...

Za podobne pieniądze, trochę większe można zakupić Xantie. A Vectra A kilka lat strasza potrafi być oferowana w podobnych cenach.
  
 
Zoltar a ja kupilem w lipcu 1999 roku w salonie espero nowke za 32600 wiec chyba dobra cena nie
 
 
Cytat:
2003-03-18 20:01:18, Anonymous pisze:
Zoltar a ja kupilem w lipcu 1999 roku w salonie espero nowke za 32600 wiec chyba dobra cena nie



Dobra, a jaki silniczek ?
  
 
>Zoltar a ja kupilem w lipcu 1999 roku w salonie espero nowke za >32600 wiec chyba dobra cena nie

O kurcze, też bym tak chciał. W 1996, jak kupowaliśmy z ojcem, kosztowały trochę więcej

  
 
Martinezzz a mój ojciec w 1980 roku dał 3 pensje za TV Rubin i jeszcze po znajomości!
  
 
Cytat:
piotrek_nowakowski pisze:
Martinezzz a mój ojciec w 1980 roku dał 3 pensje za TV Rubin i jeszcze po znajomości!



No to Twój stary musiał sporo zarabiać , bo wtedy w Rubin kosztował niemal 10pensji .
  
 
Cytat:
2003-03-19 07:23:32, piotrek_nowakowski pisze:
Martinezzz a mój ojciec w 1980 roku dał 3 pensje za TV Rubin i jeszcze po znajomości!


Hehe, też miałem rubina. Jak one się pięknie paliły