No i stało się - moja tojka już nie jest Bezwypadkowa !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie.

Niestety jadąc w niedzielę nad morze do Krynicy Morskiej żeby sprawdzić nową instalację gazową w miejscowości Nowy Dwór Gdański (ok. 70km do morza) pewień pier****y emeryt i niedzielny kierowca wymusił mi pierwszeństwo i dostał w dźwi kierowcy (zaczął wjeżdźać na pas w przeciwnym kierunku niż ja jechałem). Ja się dopiero rozpędzałem i miałem ok. 50 km/h i jak go zobaczyłem to miałem jakieś 10m na hamowanie i nie starczyło. Poprostu wyjechał mi na beszczela. Przywaliłem w niego przy ok. 30-40 km/h. A skutki są na fotkach. Kiepskiej jakości ale to z komórki. Oberwała maska (dostała z lewa i zrobiła się z niej łódka), lewy błotnik, reflektor lewy i kierunek, przedni pas i zderzak.
Człowiek stara się jak może żeby autko było w jak najlepszym stanie a tu ktoś inny załatwi go jednym strzałem. Policja mnie na szczęście nie zapakowała na lawete i mogłem wkur***ny pojechać nad morze (autko jest na chodzie chłodnica i aku nie ucierpiały chociaż mało brakło - milimetry) Żeby tego było mało wracając po nieudanej kąpieli w morzu (pełno jeb***ych meduz pływało - jeszcze mi poparzenia brakowało ) w tym samym miejscu (ta sama krzyżówka i to samo miejsce) co dostałem z przodu był korek i dojeżdźając stanąłem i koleś za mną się zagapił i wyrżnął mnie w tyłek. Myślałem że mnie krew zaleje . Miałe ochotę komuś zaje***ać, na szczęście obyło się bez strat tylko rysy na zderzaku (skasowałem go na 50 zł, bo mnie miałem siły wzywać policji - jestem ciekaw jak by zareagowali).
Musiałe się wam wyżalić bo jak można mieć takiego pecha i ciągu jednego dnia. Dobrze jedynie że nikomu się nic nie stało i tojka spisała się dzielnie.



Ps. Jak ktoś z was ma potrzebne do naprawy elementy i mu zalegają w garażu to jestem otwarty na wszelkie propozycję i proszę na e-mail. Pewnie się dogadamy.

Pozdro

  
 
mogę tylko współczuć.szkoda autka.
  
 
WSPÓŁCZUJĘ!!! NAPRAWDĘ WIELCE WSPÓŁCZUJĘ!!! A swoją drogą nie urodziłeś się przypadkiem 13-tego w piątek No bo żeby aż tak dwa razy na jednym skrzyżowaniu?
  
 
Dzięki za słowa otuchy.
Mnie też to dobiło. (Urodziłem się 10 pażdziernika) A autka mi żal za każdym razem jak idę do niego. Musi ją boleć .
  
 
Wiem co czujesz. Kiedyś Białorusinka wymusiła pierszeństwo na skrzyżowaniu i skasowała mi całą prawą stronę w Primerce. Wcale się nie zdenerwowałem
  
 
Współczuję. Tak to jest własnie jak piszesz .. człowiek dba jak tylko może a potem.... ech. Ale nie jest tak źle. Grunt ze się chłodnica ostała. Nie wygląda także na to zeby podłużnica mocno dostała.

Trzymaj sie....
  
 
Szczerze współczuje....a co do tego starania sie o jak najlepszy wyglad auta to tez mi ostatnio ktos pozazdroscil i przy wyjezdzie z parkingu jakis skur***el przejechal mi zderzakiem po blotniku i najzwyczajniej w swiecie sobie odjechal (szkoda ze mnie tam niebyło)
  
 
Ojojojoj współczuję
  
 
Współczuję! moja dostała 26 lipca i już pozbierałem trochę
części.Za tydzień idzie do warsztatu
  
 
najserdeczniej współczuję. Moja dostała w pupe tydzień temu, i to niewiele w porównaniu do Twojej, a tez rozpaczałam
  
 
O kurcze straszne!! Najpierw Tojotka a teraz Ty współczuję bardzo. To musi bardzo oleć tym bardziej, że Gwiazdkę uwielbiasz trzymaj się, będzie dobrze!
  
 
Witajcie

No i stało się dostałem wycenę szkody i o mało nie zacząłem płakać . Wycenili jako szkodę całkowitą i dali na otarcie łez 2800 zł, a wartość autka po stłuczce na 3500 zł. Z czego wynika, że autko dla nich warte było przed wypadkiem (razem z gazem, nowymi: oponami, hamulcami, tylnym zawieszeniem) 6300 zł. Dla mnie to jest śmiechu warte . Żeby nie gaz to bym dostał może 1800 zł. W zeszłym roku autko było warte wg. PZU za AutoCasco 7500 zł (bez gazu), a po roku jego wartość spadła do 4000 zł , bo autko jest sprowadzone (przecież do ku**y nędzy to nie jest jakieś tam cinuquecento ). Jak by było krajowe to by było warte o 700 zł więcej. Toć to są normalnie kpiny w biały dzień. Wg nich auto w lepszym stanie sprowadzone, jest mniej warte od tego samego kupionego w kraju, które jest zajeżdżone po polskich drogach, w stanie rozkładu blacharskiego i zarżniętym silnikiem przez nasze chrzczone paliwo. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera . Podejrzewam, że odwoływanie się na nie wiele się zda w tej sytuacji.
Żeby tojkę zrobić porządnie z wymianą elementów na nowe-rzemieślnicze za te pieniądze mogę zapomnieć. Zostaje mi kupić używki, a to mnie wyniesie w całości z lakierowaniem od 2000 do 2500 zł na dzień dobry. Więc zamiast trochę zarobić (co zawsze wychodziło mi na innych autach i w innych czasach) jestem w plecy i tojka nie będzie należycie zrobiona. Normalnie jestem załamany. Będę się musiał chyba wybrać do Poznania na giełdę to może uda mi się wyrwać potrzebne części za trochę mniejsze pieniądze.
Dam znać jak się sprawy dalej potoczyły.

Pozdro

[ wiadomość edytowana przez: marcinstarletka dnia 2005-08-29 23:22:37 ]
  
 
Mimo wszystko -choć cięzko to jednoznacznie stwierdzić- za tą skromną sumkę uda się całkiem nienajgorzej zrobić tojkę.
Przede wszystkim odczekaj trochę (jeśli możesz). Na spokojnie podzwoń, popytaj po ile co gdzie mają(namiary są w technicznym, jeśli nic nie będą mieli daj mi znać).
Zastanów się co mozna klepać (maska?) a co do wymiany.
Popatrz na allegro, wejdz w każdą aukcje ktora w tytule ma "Starlet". Pytaj czy przypadkiem nie mają tego i tego...

Powodzenia
  
 
Marcin na spokojnie raz jeszcze oglądnęłam zdjęcia i myślę, że koszt remontu nie będzie aż tak duży. Mogło być gorzej. Spokojnie poszukaj sobie części i nawet nie zauważysz gdy niunia znowu będzie jak nowa.
  
 
Cytat:
2005-08-29 23:08:23, marcinstarletka pisze:
Witajcie No i stało się dostałem wycenę szkody i o mało nie zacząłem płakać . Wycenili jako szkodę całkowitą i dali na otarcie łez 2800 zł, a wartość autka po stłuczce na 3500 zł.


Tak na oko to zamienniki reflektora i postojówki/kierunku kupisz nowe za jakieś góra 300 zł (w sumie), do tego maska i błotnik plus malowanie i myślę że w 2000 się zmieścisz, więc nie powinno być źle i na pare innych rzezcy jeszcze zostanie. Zadzwoń sobie np. do hurtowni Rako w Bielsku-Białej i zapytaj o ceny tych lamp to będziesz coś wiedział.
  
 
Nie kupuj rzemieslniczych elementow blacharskich, ich jakos troche odbiega od idealu, o wiele lepiej kupic oryginalne uzywane czesci.
  
 
Błotnik z tego co widzę nie nadaje się do klepania a maski to gorsze się robi, jeśli nie jest przełamana gdzieś na środku tylko jest to co widać na zdjęciu to spokojnie można klepać, a dobry lakiernik nie będzie musiał nawet całej malować

Za malowanie trzeba średnio liczyć 500 - 600 zł za oba te elementy (jeśli maska w całości)
  
 
Witam

Trochę się nie odzywałem, bo miałem problemy z monitorem (zjarał się ). Do rzeczy.
Tojka jest juz naprawiona i wygląda całkiem ładnie. Wymieniłem tylko błotnik, reflektor+elektryczna regulacja, kierunek (elementy te kosztowały mnie w sumie 230 zł). Reszta została: maska była klepana, a zderzak został ten stary tylko wzmocnienie zderzaka wyklepali. Wszystko ładnie zrobione i polakierowane. Dałem też całą przy okazji do polerki i teraz świeci się jak by była na nowo polakierowana . Ogólnie jestem zadowolony, bo robota dobrze wykonana i lakierek dobrany idealnie i w miarę niedrogo (za całość z polerką i lakierowaniem wziął 1000 zł) ale jest kilka drobnostek na które jestem troche zły: mechanik zamontował reflektor zakurzony i z robactwem w środku, a mógł go chociaż wydmuchać powietrzem, jednej rzeczy nie przyspawał chociaż mu o niej mówiłem ale przy odbiorze jak mu pokazałem to powiedział że mu wyleciało z gowy i się zreflektował i pospawał, plus(+) od instalacji gazu żle podłączył (myślał że to druga masa) i przykręcił go do karoserii w miejscu pod rurą prowadzącą powietrze do filtra powietrza i sam się wsadził na minę, bo musiał wyjąć ako i tą rurę żeby to zmienić, autko w środku było mocno zakurzone po naprawie i polerce. Ale nie ma co narzekać , bo to jest pikuś w porównaniu z innymi warsztatami w których naprawiałem inne moje autka, a i zostało mi w kieszeni jeszcze 1500 zł więc będzie na zrobienie kilku rzeczy w tojce.
Jak uda mi się zrobić trochę fotek to wrzucę tutaj.

Pozdro
  
 
Gratuluje zarobku, 1500zl piechata nie chodzi I jeszcze dzieki Toyce
  
 
A nie mówiłem...