Problem z rozrusznikiem.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jakis czas temu zdarzało mu się kręcic bez odpalania (słychac jak się obraca ale nie rusza silnika). Zawsze za drugim obrotem łapał i silnik odpalał normalnie.
Dziś rano zrobiło się zimniej, chciałem odpalić na gazie, silnik się zaksztusił i zgasł, normalnie przełączyłbym na benzynę pokręciłby 3-4 sekundy odpalił dziś mi się o mało nie udało, zagadał przy 10 próbie.

Objaw..... odpala rozrusznik, zakręci 2-3 obroty silnikiem i po 2 sekundach przerywa i słychać tylko jak się obraca silniczek w rozruszniku. Przy każdej nastepnej próbie to samo. Przy 10 zassał tyle paliwa że odpalił się przed tymi 2-3 sekundami.


Co to może być ?
- uszkodzony rozrusznik, szczotki ??? Ale przeciez kręci !
- uszkodzone koło zamachowe albo koło napędowe w rozruszniku ? Czy to jest w ogóle możliwe ?
- coś innego ?

Pozdrawiam
CODI

  
 
moze bendix?
w 250zl sie zmiescisz.
  
 
Cytat:
2005-09-30 11:44:23, CODI pisze:
Objaw..... odpala rozrusznik, zakręci 2-3 obroty silnikiem i po 2 sekundach przerywa i słychać tylko jak się obraca silniczek w rozruszniku. Przy każdej nastepnej próbie to samo.


Miałem to samo w chryslerze. Wymieniłem sprzęgiełko na wałku rozrusznika.
  
 
O ile wiem w rozruszniku essiego nie ma sprzęgiełka po prostu jest silnik i koło zębate które napędza koło zamachowe.

Pozdrawiam
CODI
  
 
Ale przecież coś musi wypchnać tą zębatkę żeby nie kręciła się w miejscu, tylko zeby przekręciła kołem zamachowym prawda? Przeciez jak jest silnik odpalony to kolo zamachowe się kręci. Jesli zębatka rozrusznika bylaby caly czas przy nim to rozrusznik by się spalil
  
 
Czytałem conieco na forum....pewnie bendix do wymiany .... tak czy inaczej wydatek.
A te sprzęgło to automat + bendix.

Na pewno czeka mnie robota.

Pozdrawiam
CODI
  
 
Jest sprzęgiełko każdy rozrusznik to ma no prawie każdy bo widziałem też tzw. przekładniowe w sierze. Poprostu rozrusznik kręci a nie jest wyrzucana zębatka żeby zakleszczyła się z kołem zamachowym i nim zakręciła. Sprubój najpierw wyczyscić będiks.
  
 
Witam dnia następnego rano.....
Essi umarł....tzn nie odpalił juz. Przy pierwszej próbie odpalenia przygasły wszystkie kontrolki, i usłyszałem tylko terkotanie przekaźnika. Później został juz tylko objaw zwarcia jakiegoś bo nagle spadło napięcie. Udało mi się doprowadzić do stanu że napięcie jest normalne i nie kombinuje juz.

Czy mogę zdemontować rozrusznik mając do dyspozycji tylko podnośnik i klucze ? Warsztat obok mnie ma dziś wolną sobotę.

Próbować odpalić ZETEC-a na pych i szukać po mieście warsztatu ?

Kto ma MKVII z płońska jakie tam zakładali rozruszniki? Kupiłbym komplet częsci i spróbował sam poprawić.

Wszelkie info mile widziane.

Pozdrawiam
CODI
  
 
Siemka. mam troche boczne pytanie. Gdzie sie znajduje przekaźnik który ci tak pykał, a objawy zwarcia jak usunołeś? mam ten problem że jest zwarciei aku. mi rozładowuje bo mi też czasami spada gwałtownie napięcie i przez to furka stoi
  
 
Przekaźnik jest na płycie z wszystkimi innymi przekaźnikami. Jest za skrzynką bezpieczników. Musisz odkrecić 5 śrubek coby zdjąc plastiki.

Pozdrawiam
CODI
  
 
napoczątku objawy wskazywały w 100% na bendix czyli sprzęgiełko ale 'przygasły kontrolki' to ewidentnie zwara w elektromagnesie ....wymontować rozrusznik i do sklepu najlepiej z tym co się popsuło bo z numerami to różnie bywa