Silnik gaśnie po minucie pracy.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
MkVI, '94, Zetec 1,6.
Mam następujący problem:
silnik zapala, chodzi na benzynie na jałowym przez około minutę i gaśnie (również w czasie jazdy). Można go ponownie zapalić dopiero po odczekaniu chwili. I tak k...a do zaje....nia. Raz zdarzyło mi się coś podobnego na gazie, tuż po rozruchu na benzynie, przełączeniu na gaz i przejechaniu 100m.
Niestety gaz już wyjeżdźony i nie mam jak sprawdzić co teraz.
Niedawno założona instalacja gazowa. Chociaż nie chciałbym nic sugerować... Co to może być ? Jechać do gazownika czy na diagnostykę silnika ? Co można sprawdzić ?
Pozdrawiam.
  
 
Popatrz jak jest ulozona plastikowa rurka od grilla do obudowy filtra powietrza. Jesli jest wlotem w strone grilla (tak jak powinno byc) to ja wyjmij i odwroc, zeby powietrze bral znad silnika.
  
 
Cytat:
2005-10-01 14:55:09, Snale pisze:
Popatrz jak jest ulozona plastikowa rurka od grilla do obudowy filtra powietrza. Jesli jest wlotem w strone grilla (tak jak powinno byc) to ja wyjmij i odwroc, zeby powietrze bral znad silnika.


To raczej by miało znaczenie na gorącym silniku. Ja mam kanał dolotu do filtra na swoim miejscu i auto chodzi OK tak na gazie jak i na benzynie, choć gazownicy upierali się żeby go odwrócić - nie zgodziłem się na tą modyfikację.
Mam starszy motor 1,4i, ale miałem bardzo podobny objaw z tą tylko różnicą że po rozruchu silnik gasł po 10 - 15 sekundach. Sprawdzałem ciśnienie paliwa, świece, kable, czyściłem sobie silnik krokowy i w końcu nie wiem co było przyczyną. Objaw taki powtarza się co jakiś czas, a potem sam ustępuje. Może w twoim przypadku jest coś innego, jak dojdziesz co to napisz chętnie poczytam.
  
 
Objawy ustąpiły. Poruszałem kablami, wtyczkami, i czym się dało pod maską . Być może gdzieś nie było styku... Ciągle nie znam przyczyny, wię trudno teraz autku zaufać.
  
 
Czyli jednak się sprawdza! Choć silniki mamy zdecydowanie różne, objawy dość podobne to sposób ich usówania taki sam: totalne działanie po omacku i na koniec cudowne samouzdrowienie.

P.S.
Przypomniało mi się: Jako że mam 94 rok prod. to w serwisie firmowym Forda powiedzieli mi że nie mogą mi pomóc, bo w takich STARYCH samochodach ( )to takie awarie są normą. Oj pamiętam jak się wtedy spieniłem ( )! Chciałem wepchnąć auto do rzeki!
Pozdrawiam.
  
 
Sprawdź skrzynke przekażników.
U mnie jeden przekażnik szalał i czasami samochód stawał i ani rusz a czasami jeździł normalnie.