Czasami nie chce zapalić

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problem ze swoim 316i compact 95r, czasami auto nie chce zapalić a jak już zapali to powoli wchodzi na obroty (jakby nie palił na wszystkie świece ale to nie one), dzieje się to tylko gdy jest ciepły, wciśnięcie gazu nic nie pomaga.
  
 
Kiedyś w jakimś numerze AUTO ŚWIAT był aurtykuł i w usterkach był punkcik, że czasami E36 i E34 nie chce zapalić na ciepłym silniku. A ja jak oglądałem autka do kupienia to sie kilka razy z tym spotkałem, ale problem był tylko z odpaleniem właśnie na zagrzanym silniku, tyle że ponowna próba zapalania, czyli ponowne przekręcenie kluczyka to już palenie na dotyk i żadnych problemów z obrotami. Czasami poprostu pomogło wciśnięcie gazu podczas odpalania. Ale w twoim przypadku niewiem co może być powodem
  
 
u mnie ten objaw był jak miałem wyciek paliwa na przewodzie zasilającym. rano na zimnym palił za pierwszym razem, ale jak sie zagrzał to słabiutko palił. rozrusznik kręcił jak wariat, a silnik bardzo powolutku zaskakiwał. tak jakby na każdy cylinder oddzielnie. po odpaleniu chwile sie chwiał na granicy zgaśnięcia. zdjełem plastik na (osłone) na listwie benzynowej i zamiast cichego buczenia słyszałem cichutki "lanie wody". popatrzyłem, powąchałem i znalazłem sparciały przewód. wciskanie gazu przy odpalaniu jest kategorycznie zabronione w instrukcji. pzdr...
  
 
kurcze mać, motyla noga, do diaska
napisałem ten post poniżej z uśmieszkiem cwaniaczka, żonka mnie poprosiła żebym ją zawiuzł, zeszłem na dół i lipa nie zapalił. pokręciłem rozrusznikiem i nic. po naprawie przewodów paliwowych palił jak nowy bez zwględu na temperature. poczekałem troszke, jeden fajek ze zdenerwowania, wsiadam kręce nie łapie , znowu pruba i po ułamku sekundy kręcenia jak żyletka odpalił i nic nie wskazywało na wcześniejszy problem. zawiozłem żonke zgasiłem i znów jałowe kręcenie rozrusznikiem. odpalił znowu za trzecim razem jak gdyby nigdy nic.
spotkał się ktoś z tym??
  
 
Cytat:
2005-09-01 13:48:11, krzysiek77 pisze:
kurcze mać, motyla noga, do diaska napisałem ten post poniżej z uśmieszkiem cwaniaczka, żonka mnie poprosiła żebym ją zawiuzł, zeszłem na dół i lipa nie zapalił. pokręciłem rozrusznikiem i nic. po naprawie przewodów paliwowych palił jak nowy bez zwględu na temperature. poczekałem troszke, jeden fajek ze zdenerwowania, wsiadam kręce nie łapie , znowu pruba i po ułamku sekundy kręcenia jak żyletka odpalił i nic nie wskazywało na wcześniejszy problem. zawiozłem żonke zgasiłem i znów jałowe kręcenie rozrusznikiem. odpalił znowu za trzecim razem jak gdyby nigdy nic. spotkał się ktoś z tym??


Ojciec w Polonezie niedawno miał podobnie, kable wymienił i gra gitara

PS: hehe popatrz na to z tej strony. Usterka miał miejsce pod domem a nie w trasie gdzieś na zadupiu bo mocz oddac poszedłeś. Wtedy bys sie wkurzył co?
  
 
Tak to jest niewiadomo dlaczego raz pali a raz nie
Ale wystarczy chwilę odeczekać i już problem znika.
  
 
Cytat:
2005-09-01 13:59:46, Jeztom pisze:
Ojciec w Polonezie niedawno miał podobnie, kable wymienił i gra gitara PS: hehe popatrz na to z tej strony. Usterka miał miejsce pod domem a nie w trasie gdzieś na zadupiu bo mocz oddac poszedłeś. Wtedy bys sie wkurzył co?


fajki na świece 8000km. świece też.
ps. no to co, że pod domem, większy wstyd . a na trasie to chyba już nigdy moczu nie oddam.
dodam,że nic, ale to absolutnie nic nie zapowiadało tej sytuacji, nawet gwiazdy na niebie świecą dla mnie ostatnio jakby przyjazniej

[ wiadomość edytowana przez: krzysiek77 dnia 2005-09-01 14:36:23 ]
  
 
Cytat:
2005-09-01 14:34:31, krzysiek77 pisze:
fajki na świece 8000km. świece też. ps. no to co, że pod domem, większy wstyd . >


heh ale mniej problemów Te auta wiedza gdzie szwankowac...
  
 
Cytat:
2005-09-01 14:02:31, kubiseba pisze:
Tak to jest niewiadomo dlaczego raz pali a raz nie Ale wystarczy chwilę odeczekać i już problem znika.



w zasadzie też mi się to dzieje ,ale jak zgaszę autko na gazie a chwilę póżniej chcę odpalić oczywiście na benz. to musze troszkę dłużej pokręciś stacyjką ,a jak poczekam troche dłuzej to pali bez zarzutu Ja to sobie tłumacze że jest po prostu zalany. Mam LPG w kolektor.BMW 316i 93r
  
 
Niestety ja wam nic nie doradze, mam inny problem jak jest ciepla i chwile stoj to przy ponownym odpaleniu to traci obroty i rzuce calym silnikiem, musze pare razy wkrecic ja na obroty i pomalu sie stabilizuje, wiem ze napewno to nie jest wina pompy paliwa bo zmienilem, prawdopodobnie krokowy i zawor cisnieniowy paliwa tez OK bo zmienalem dla sprawdzenia czy bedzie inaczej, przeplymowierz moze ale chyba nie bo jak juz sie ustabilizuje to trzyma sie dzielnie czy jedzie czy stol na jalowym i juz sam nie wiem czego sie lapac. Moze mial ktos podobny przypadek i moze cos poradzic
  
 
Kiepsko coś z tym tematem. Już jakiś czas tu jest, a żadnych konkretnych wypowiedzi i rad nie znalazłem. Może jakis mechanik się wypowie - bo niewierze, że żadnego tu nie ma ??
Może "hz10" ty coś wiesz na ten temat
  
 
To chyba jakaś dziwna przypadłość starszych BMek. Jak tylko kupiłem swoją to też często paliła dopiero za drugim razem. A jak była rozgrzana to zawsze miała kłopoty z zapłonem i "łapała" za drugim, trzecim razem.
Jakiś czas póżniej była regeneracja rozrusznika (szczotki), wymiana świec i kabli WN i teraz pali zawsze za pierwszym razem jak jest zimny. Jak jest ciepły to pali w sekundę (rozrusznik nawet nie pokręci porządnie)
Nic więcej nie pomogę. Dodam tylko, że bardzo często słyszę w innych E30 że właściciele kręcą długo rozrusznikiem zanim zapalą
Pozdrawiam

  
 
napewno to nie jest reguła w starszych bmw. mój odpalał idealnie aż do czwartku, czyli coś sie zepsuło. rano jak jest zimny to nawet nie sekunda i odpala. przejade troszke i jak sie nie nagrzeje to też ideał. tak samo jak jest gorący i zaraz po zgaszeniu odpalam, ale jak już postoi 10 min. to lipa. tak jakby stracił ciśnienie na listwie. zakręce raz, nie wyłaczając zapłonu poczekam 10sek i odpala idealnie. jak tak nie zrobie to moge sobie kręcić i nic. paliwo nigdzie nie wycieka.regulator ciśnienia też chyba nie jest zepsuty, bo na zimno też by nie załapał. pompa paliwowa daje, sprawdzałem. fachowcy...pomocy, bo wstyd.
  
 
celowo i natrętnie odświeżam ten wątek. pomocy.
  
 
Sprawdzałeś czy przy wtryskach nie łapie powietrza?
http://www.bmwe36tips.20m.com/hard-hotstart.htm

[ wiadomość edytowana przez: Peet dnia 2005-09-04 16:12:31 ]
  
 
Cytat:
2005-09-04 16:11:46, Peet pisze:
Sprawdzałeś czy przy wtryskach nie łapie powietrza? http://www.bmwe36tips.20m.com/hard-hotstart.htm [ wiadomość edytowana przez: Peet dnia 2005-09-04 16:12:31 ]


to jest jakiś ślad. dzięki. czy możesz to rozwinąć(przetłumaczyć) zwłaszcza drugą część tego artykułu?? czy ktoś to zmieniał?? czy te uszczelniacze mają kolor zielony w m50???
  
 

czy to element nr4?
  
 
Cytat:
2005-08-30 22:01:17, kubiseba pisze:
Mam problem ze swoim 316i compact 95r, czasami auto nie chce zapalić a jak już zapali to powoli wchodzi na obroty (jakby nie palił na wszystkie świece ale to nie one), dzieje się to tylko gdy jest ciepły, wciśnięcie gazu nic nie pomaga.




Miałem to samo do dziś gy przypadkowo zauważyłem zparciały i pęknięty wężyk od podciśnienia (nie wiem od jakiego jest (pierwszy od wentylatora )) w każdym razie musiał "łapać"lewe powietrze bo po wymianie wężyka na razie wszystko jest OK.


Poprzednio myślałem że go zalewałem ale widocznie byłen w błędzie
  
 
Mam odpowiedz na złe zapalanie przy ciepłym silniku. Byłem u mechanika i gdy zobaczył moją rurę powiedział "za bogata mieszanka" a rura była czarna jak w dieslu podłączył mnie do kompa i wyskoczył błąd zaworu który odpowiada za zmianę kanałów kolektora ssący o zmiennych długościach, po prostu chodził tylko na jednym obiegu a powodem tego była wyciągnięta wtyczka z tego zaworu. Prawdopodobnie był zalewany na ciepłym silniku. Jak narazie jest wszystko ok oraz przybyło trochę mocy