Jak zdjąć relingi w omedze C

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Niestety muszę pomalować relingi bo mi odpada na nich lakier?Może ktoś mi podpowie w jaki sposób mogę je zdemontować?
Pozdrawiam
  
 
Witam

Mogę wypowiedzieć się jedynie, co do „B”, bo już to przerabiałem. Jednak przypuszczam, że po liftingu nic w tej materii się nie zmieniło.
Czeka Cię moc roboty
Poczynając od zdemontowania osłon słupków przednich i tylnych (środkowe sobie darowałem) poprzez osłony sufitowe w drzwiach i nad tylnymi szybami. Jednak nie da się tego zdjąć bez odkręcenia uchwytów przysufitowych jak również takiego ustrojstwa do mocowania siatki odgradzającą część bagażową. Następnie zabrać się trzeba za osłony przeciw słoneczne kierowcy i pasażera wraz z demontażem lampki oświetlenia wnętrza jak i konsoli sterowania szyber dachem. Pozostają jeszcze dwa środkowe zatrzaski i podsufitka jest Twoja. Teraz masz dostęp do wszystkich (4 w każdym) śrub, które mocują relingi.
Przyznasz, że to proste?
Jeśli masz ciemny kolor nadwozia, a podobają się Ci polerowane aluminiowe relingi to proponuję przemyśleć sprawę zdarcia tej farby. Jest z tym trochę roboty, ale efekt jest cacy (sam takie mam).
Jednak, gdy zabraknie Ci zapału to pozostaje jedynie renowacja powierzchni lakierniczej.
Tu jednak przestroga, by dobrze to zrobić należy relingi wypiaskować bardzo drobnym piaseczkiem i oddać do malowania proszkowego. Powierzchnia jest gładka, szczelna i twarda, a co za tym idzie chroni aluminium przed korozją. Pamiętaj, że przed oddaniem do malowania proszkowego musisz rozłączyć główną belkę relingu z końcówkami gdyż zaciśnięte są one w łączniku gumowym, a naniesiona farba (proszek) jest wygrzewana w komorze w zależności od rodzaju około 30 min w tem. dochodzącej do 250 C.

Życzę powodzenia i zadowolenia z efektów.
Sorry, że wybiegłem deko poza zakres zadanego zapytania, ale jestem zdania, ze jak coś robić to porzadnie lub wcale
  
 
Mayster, serdeczne dzieki.
  
 
a jak się spoleruje to trzeba pomalować bezbarwną czy nie ?
  
 
Witam

Nie jest to konieczne jak ktoś lubi, co jakiś czas po umyciu autka przetrzeć pastą polerską dla podtrzymania lustrzanego efektu. Jednak najgorszym okresem jest zima i dodatek soli na drogach. Przyznam, że o relingi w okresie zimowym trzeba dbać częściej. Przeto skłaniam się ostatnio do polakierowania owych relingów „clarem”. Jednak trzeba wiedzieć, że efekt już nie będzie ten sam. Lakier spowoduje częściową utratę połysku.
I jeszcze jedno, o czym nie wspomniałem we wcześniejszym poście. Ogólnie rzecz biorąc są one wykonane z bardzo dobrego gatunku aluminium. Jednak gówna belka jest trochę jaśniejsza od tych dwóch skrajnych elementów, które są odlewami i zapewne mają inny skład chemiczny. Moim skromnym zdaniem różnica w odcieniu dodaje im nawet pewnego uroku i niepowtarzalności.
Osobiście nie widziałem jeszcze drugiej takiej Omegi z podobnymi relingami. Co niektórzy mieli okazje widzieć je na X LOB-Party
  
 
Cytat:
2005-06-22 01:33:43, mayster pisze:
... Osobiście nie widziałem jeszcze drugiej takiej Omegi z podobnymi relingami. Co niektórzy mieli okazje widzieć je na X LOB-Party



a ja widziałem je na IX LOB Party
są ładniutkie
  
 
Cytat:
2005-06-22 08:02:43, MEGA_3 pisze:
a ja widziałem je na IX LOB Party są ładniutkie



Faktycznie, byłem i IX LOB Party
Dzieki za przypomnienie
Jak zapewne wiesz to w miarę upływu lat
pamięć trochę zawodzi
Choć nie zapominam gdzie zaparkowałem swoją Omesię
  
 
Cytat:
2005-06-20 22:29:04, mayster pisze:
Pamiętaj, że przed oddaniem do malowania proszkowego musisz rozłączyć główną belkę relingu z końcówkami gdyż zaciśnięte są one w łączniku gumowym, a naniesiona farba (proszek) jest wygrzewana w komorze w zależności od rodzaju około 30 min w tem. dochodzącej do 250 C.



Małe sprostowanie dla potomności
Te łączniki gumowe, to wcale nie łączniki!
To jest po prostu coś w rodzaju gumki, którą należy po prostu ściągnąć. Reling jest wykonany w całości jako odlew, a te przewężenie służy zapewne po to, aby reling mógł się ugiąć (lub w innym bliżej nie określonym celu )
Wiem to z autopsji, bowiem dzisiaj sciągnąłem w/w w celu lakierowania .

I jeszcze coś.
mayster pisał o gniazdach mocowania siatki za przednimi fotelami i tylna kanapą nad drzwiami. Wymontowujemy je w następujacy sposób:
w dolnych rogach są takie małe plastikowe bolce szt.2 na każde mocowanie. Jest to coś w rodzaju wciskanych kołków rozporowych. Jeśli wystają to trzeba je wyciągnąć wąskimi szczypcami lub jeśli są wcisnięte na maksa, to należy je najpierw wypchnąć od wewnątrz.

I nie lakierujcie relingów zwykłym lakierem!!!!!!
Tak jak pisał mayster, tylko lakierowanie proszkowe lub polerka


No i jeszcze prośba do Wielce Szanownych Modów.
Można by ten post umieścić w poradach?
Plissssssssssss

[ wiadomość edytowana przez: kuba dnia 2005-10-12 14:11:04 ]

[ wiadomość edytowana przez: kuba dnia 2005-10-12 14:20:42 ]
  
 
Witam
Sprostowanie do sprostowania

Jeśli chodzi o te małe plastykowe kołeczki, to zachodzę w głowę:
jeśli są wcisnięte na maksa, to należy je najpierw wypchnąć od wewnątrz
Jak Ty kuba tego dokonałeś? Moja „zgrabna” rączka w żaden sposób nie mogła sobie z tym poradzić.

Reling jest wykonany w całości jako odlew…

Temu poglądowi muszę zdecydowanie się przeciwstawić Jako człek mający na, co dzień do czynienia z różnorakimi metalami bardziej przychyliłbym się do poglądu że końcówki relingów są jedynie zamocowane w inny sposób niż na zasadzie „łącznika gumowego”. Jak domniemałem uprzednio Teraz dzięki Tobie wiemy, że tak nie jest Prawdopodobnie dokonano łączenia tych elementów na gorąco metodą zimne – ciepłe. W rachubę wchodzi też klejenie, albo inna bliżej nie określona metoda Ponad wszelką wątpliwość są to dwa elementy wykonane odzielnie. Po zastanowieniu skłaniałbym się teraz nawet ku poglądowi, że sama belka nie jest odlewem, a elementem walcowanym z uwagi na pożądaną wytrzymałość. Jest on z dużo lepszego gatunkowo Alu. Świadczy o tym odmienny po wypolerowaniu kolor obu części. Daje się to też wyraźnie zaobserwować w trakcie procesu polerowania.

P.S. Może jakaś fotka z efektów reanimacji relingów
  
 
Co do tych kołeczków.
Po prostu coś długiego i metalowego (torx, wkrętak, itp). W/w kołki są widoczne przez otwór montażowy siatki. Wkładamy to coś metalowego i kołeczek ładnie wychodzi.

Co do tego mojego nieszczęsnego odlewu. Pewnie masz rację bo ja na metalach i temu pokrewnych rzeczach w ogóle się nie znam Niemniej mimo usilnych starań, nie zdołałem dojrzeć łączenia tych elementów.

A fotek na razie niestety nie będzie
Ponieważ niestety aparat jest na wyjeździe

Pzdr